Leży sobie małżeństwo ze wsi wieczorem w łóżku i nagle żona się odzywa:
-Zdzichu ja to bym chciała mieć komórkę, wszyscy teraz mają to ja też chcę.
Mąż trochę zaskoczony, poczekał aż Zocha pójdzie spać i poszedł zbił z desek komórkę na podwórku.
W nocy przechodząca obok ich domu grupa imprezowiczów, długo nie myśląc, napisała na komórce: "Zocha to kurwa".
Następnego dnia Zdzichu podchodzi do okna, przygląda się uważnie komórce i woła do żony:
-Zocha, sms Ci przyszedł!
-Zdzichu ja to bym chciała mieć komórkę, wszyscy teraz mają to ja też chcę.
Mąż trochę zaskoczony, poczekał aż Zocha pójdzie spać i poszedł zbił z desek komórkę na podwórku.
W nocy przechodząca obok ich domu grupa imprezowiczów, długo nie myśląc, napisała na komórce: "Zocha to kurwa".
Następnego dnia Zdzichu podchodzi do okna, przygląda się uważnie komórce i woła do żony:
-Zocha, sms Ci przyszedł!