W Dolnej Saksonii, przy granicy z Holandią znajduje się niewielkie miasteczko o nazwie Haren. Miasteczko, które swego czasu zwało się Maczków i było niemal w stu procentach zasiedlone przez Polaków
Historia Maczkowa rozpoczyna się wraz z kapitulacją Niemiec podczas drugiej wojny światowej. Polska 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Stanisława Maczka zajęła główną bazę niemieckiej Kriegsmarine - znajdujące się w Dolnej Saksonii Wilhelmshaven. Nastał pokój, a polskich żołnierzy rozlokowano w pobliskim regionie. W Emslandzie znajdowało się już wielu Polaków, głównie jeńców wojennych i przymusowych robotników. Na wieść jednak o powiewających polskich flagach przy holenderskiej granicy, w to miejsce zaczęli się zbierać Polacy z innych części Niemiec. Byli to tak zwani "dipsi". Nazwa wywodzi się od angielskiego skrótu DP - "displaced persons", które określało osoby zwolnione z obozów czy innych miejsc przymusowej pracy.
Już w maju 1945 w powiecie emslandzkim znajdowało się około 50 tysięcy Polaków. Wtedy też w życie wszedł pomysł powierzenia Polakom administracji nad częścią Niemiec. Tak też 20 maja tego samego roku za zgodą generała Montgomery'ego doszło do wysiedlenia ponad trzech tysięcy mieszkańców największego miasteczka regionu - Harenu. Do ich mieszkań natychmiast wprowadzili się Polacy i ochrzcili miasteczko mianem Lwowa, a nawet zmieniono nazwy ulic na odpowiadające jednemu z ważniejszych miast II RP. Nazwa ta jednak nie funkcjonowała długo, ponieważ po zaledwie tygodniu zmieniono ją na Maczków - na cześć generała Stanisława Maczka. Uchwalono herb miasta - w tarczy kwiat maku, a nad nią znak maczkowskiej 1 Dywizji - husarski hełm i skrzydło. Wkrótce potem zaczęły powstawać pierwsze polskie szkoły, teatry, gazety, a nawet klub piłki nożnej. Regularnie odbywały się także uroczystości patriotyczne.
Jak jednak byli w tych rejonach traktowani Niemcy? Na początku istnienia Maczkowa nie mieli do niego wstępu, dopiero później zezwolono na przyjazd głównie poszukujących pracy. W lokalnym pociągu istniał przedział "Nur für Polen". W wagonie takim Niemiec mógł jedynie towarzyszyć Polakowi. Polscy żołnierze sprawdzali "czystość etniczną" wagonów. Mimo iż niemieccy wysiedleńcy z Harem byli wściekli na taki stan rzeczy, nie pozwalali sobie na jawne antypolskie wystąpienia. Twierdzili nawet, że Polacy zachowywali się wobec nich "w miarę w porządku". Możliwe, że był to efekt rozkazu pułkownika Skibińskiego, jednego z żołnierzy, którzy przejmowali władzę w Haren. "Rozkazałem im być "dumnymi zwycięzcami". Niemcy mieli bać się ich, jak ognia, ale jednocześnie szanować." Żołnierze nie pozwalali sobie raczej na zbyt wiele nadużyć w stosunku do lokalnych mieszkańców. Ci jednak, co zrozumiałe, nie przestawali podejmować wszelkich możliwych prób, by wrócić do swoich domów.
Po jakimś jednak czasie, przy względnej normalizacji stosunków pomiędzy okupującymi Niemcy mocarstwami, ze względu przez chęć pozyskania względu samych okupowanych oraz naciski Polski ludowej i ZSRR, zarząd brytyjskiej strefy okupacyjnej zdecydował się zlikwidować polską kolonię. Większość Polaków, bo aż 80 procent, po opuszczeniu Emslandu pozostała na Zachodzie. Żołnierze powrócili do Anglii. Wysiedleni Niemcy powrócili do Maczkowa - Haren przy biciu kościelnych dzwonów 10 września 1948 roku.
Za czasów istnienia Maczkowa zarejestrowano 289 ślubów i 101 pogrzebów. 497 Polaków miało świadectwa urodzenia wskazujące tę miejscowość jako miejsce urodzenia. Te z nich, które żyją do tej pory, w rubryce urodzenia wpisują Maczków - nazwę miasta, które już nie istnieje.
Źródła: ahistoria.pl/index.php/2009/12/historia-polskiej-okupacji-niemiec/
fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/historia-polskiej-okupacji-niemiec,929385
Historia Maczkowa rozpoczyna się wraz z kapitulacją Niemiec podczas drugiej wojny światowej. Polska 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Stanisława Maczka zajęła główną bazę niemieckiej Kriegsmarine - znajdujące się w Dolnej Saksonii Wilhelmshaven. Nastał pokój, a polskich żołnierzy rozlokowano w pobliskim regionie. W Emslandzie znajdowało się już wielu Polaków, głównie jeńców wojennych i przymusowych robotników. Na wieść jednak o powiewających polskich flagach przy holenderskiej granicy, w to miejsce zaczęli się zbierać Polacy z innych części Niemiec. Byli to tak zwani "dipsi". Nazwa wywodzi się od angielskiego skrótu DP - "displaced persons", które określało osoby zwolnione z obozów czy innych miejsc przymusowej pracy.
Już w maju 1945 w powiecie emslandzkim znajdowało się około 50 tysięcy Polaków. Wtedy też w życie wszedł pomysł powierzenia Polakom administracji nad częścią Niemiec. Tak też 20 maja tego samego roku za zgodą generała Montgomery'ego doszło do wysiedlenia ponad trzech tysięcy mieszkańców największego miasteczka regionu - Harenu. Do ich mieszkań natychmiast wprowadzili się Polacy i ochrzcili miasteczko mianem Lwowa, a nawet zmieniono nazwy ulic na odpowiadające jednemu z ważniejszych miast II RP. Nazwa ta jednak nie funkcjonowała długo, ponieważ po zaledwie tygodniu zmieniono ją na Maczków - na cześć generała Stanisława Maczka. Uchwalono herb miasta - w tarczy kwiat maku, a nad nią znak maczkowskiej 1 Dywizji - husarski hełm i skrzydło. Wkrótce potem zaczęły powstawać pierwsze polskie szkoły, teatry, gazety, a nawet klub piłki nożnej. Regularnie odbywały się także uroczystości patriotyczne.
Jak jednak byli w tych rejonach traktowani Niemcy? Na początku istnienia Maczkowa nie mieli do niego wstępu, dopiero później zezwolono na przyjazd głównie poszukujących pracy. W lokalnym pociągu istniał przedział "Nur für Polen". W wagonie takim Niemiec mógł jedynie towarzyszyć Polakowi. Polscy żołnierze sprawdzali "czystość etniczną" wagonów. Mimo iż niemieccy wysiedleńcy z Harem byli wściekli na taki stan rzeczy, nie pozwalali sobie na jawne antypolskie wystąpienia. Twierdzili nawet, że Polacy zachowywali się wobec nich "w miarę w porządku". Możliwe, że był to efekt rozkazu pułkownika Skibińskiego, jednego z żołnierzy, którzy przejmowali władzę w Haren. "Rozkazałem im być "dumnymi zwycięzcami". Niemcy mieli bać się ich, jak ognia, ale jednocześnie szanować." Żołnierze nie pozwalali sobie raczej na zbyt wiele nadużyć w stosunku do lokalnych mieszkańców. Ci jednak, co zrozumiałe, nie przestawali podejmować wszelkich możliwych prób, by wrócić do swoich domów.
Po jakimś jednak czasie, przy względnej normalizacji stosunków pomiędzy okupującymi Niemcy mocarstwami, ze względu przez chęć pozyskania względu samych okupowanych oraz naciski Polski ludowej i ZSRR, zarząd brytyjskiej strefy okupacyjnej zdecydował się zlikwidować polską kolonię. Większość Polaków, bo aż 80 procent, po opuszczeniu Emslandu pozostała na Zachodzie. Żołnierze powrócili do Anglii. Wysiedleni Niemcy powrócili do Maczkowa - Haren przy biciu kościelnych dzwonów 10 września 1948 roku.
Za czasów istnienia Maczkowa zarejestrowano 289 ślubów i 101 pogrzebów. 497 Polaków miało świadectwa urodzenia wskazujące tę miejscowość jako miejsce urodzenia. Te z nich, które żyją do tej pory, w rubryce urodzenia wpisują Maczków - nazwę miasta, które już nie istnieje.
Źródła: ahistoria.pl/index.php/2009/12/historia-polskiej-okupacji-niemiec/
fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/historia-polskiej-okupacji-niemiec,929385