(wrzucam temat do innych czarności)
Temat spowodowany głownie brakiem informacji na ten temat i tym, że spać nie mogę oraz ogólnie chciałbym przybliżyć.
Praktycznie każdy mnie kojarzy tutaj i zna moją historię. ( jeśli jakimś cudem nie było tutaj kogoś przez ostatnie pół roku to -
sadistic.pl/cukrzyca-stresowa-ku-przestrodze-weltor-powrocil-vt560054,315.htm / oraz jak zawsze zachęcam do bycia dawcą komórek macierzystych -
sadistic.pl/moze-i-ty-vt478157.htm )
Fotka aby temat ładniej wyglądał.
Jestem pacjentem medycznej marihuany. Otrzymuję 3 różne leki.
Są to
Aurora flos 22% thc/ <1%CBD,
aurora flos 20% thc/ <1%cbd oraz
aurora flos 8%thc/8%cbd.
Biorę to na bóle fantomowe, bóle fizyczne kikuta od intensywnej rehabilitacji oraz na bezsenność.
Pewnie się zastanawiacie jak to otrzymać, ile kosztuje i po chuj to komu na co marihuanen oraz jakie są efekty terapeutyczne i inne.
Już odpowiadam.
Jak otrzymać?
W moim przypadku wystarczy, że wam nogę upierdolą.
Na zdjęciach widzicie 3 różne leki recepturowe. Każdy z nich różni się tylko pozornie zawartością 2 głównych kannaboidów.
W praktyce każdy z nich posiada zupełnie inne efekty terapeutyczne. Nie będę się rozwodzić nad efektami rekreacyjnymi bo nie o to chodzi w tym temacie i nie jest on w żaden sposób skierowany do takiej grupy odbiorców.
Jak to się zaczęło i czemu akurat medyczna marihuana?
Zaczęło się od niesamowitych bólów fantomowych (zwanych profesjonalnie bólami neuropatycznymi). Jest to ból który tak na prawdę nie istnieje. W przypadku braku kończyny czujemy ból/swędzenie/łaskotanie/ciepło/zimno oraz wiele innych w czymś czego już nie ma. Istnieją również bóle neuropatyczne niezwiązane z amputacją i dotyczące innych części ciała ale dzisiaj o mnie.
Dostałem na to pierwotnie lyrica caps. Faktycznie pomagały na bóle fantomowe ale z mózgu zostawała sieczka. No jak to po neuroleptykach bywa.
Nie dało się myśleć ani kojarzyć faktów powoli.
Po miesiącu stosowania stwierdziłem, że pierdolę bo ja kurwa nie wiem jak nazwać coś co jeździ po torach i robi "CIUCH CIUCH".
Postanowiłem skonsultować to ze swoim lekarzem neurologiem i powiedzieć, że zwyczajnie w świecie nie będę tego gówna brał bo czuję się jak jebany bezmózgi debil któremu brakuje tylko aby się ślinił i srał pod siebie.
Otrzymałem receptę na medyczna marihuanę jako alternatywne leczenie.
Efekty terapeutyczne były takie same jak po neuroleptykach i nie posiadały aż tylu efektów ubocznych.
Marihuana to marihuana i nie czarujmy się -
MA EFEKTY UBOCZNE.
Jakie? Najgorszym i najbardziej dotkliwym jest zespół amotywacyjny.
Mogą mi ludzie pierdolić swoje ale mówię to jako pacjent medycznej marihuany który ją stosuje codziennie. Dochodzi do tego również uzależnienie psychiczne oraz FIZYCZNE.
Stosuję MM na tyle długo, że widzę doskonale efekty odstawienne. One ISTNIEJĄ . Nie można ich porównać do odstawiania innych używek ale jeśli ktoś twierdzi, że ich nie ma to tak jakby wypił sobie 4 piwa co weekend i stwierdził, że zespól odstawienny nie istniał.
Pomijając psychiczne rozdrażnienie dochodzą do tego efekty fizyczne.
Ja wiem, że dla wielu to zabrzmi jak czary mary ale mówię to jako osoba która używała ok 1-2g dziennie MM przez prawie pół roku a nie ktoś kto pali okazjonalnie.
Odstawienie z dnia na dzień daje OGROMNY efekt niepokoju, efekty wymiotne się pojawiają a bezsenność potrafi trwać kilka dni (z przerwami na 30-45min snu)
Jest to okropny efekt uboczny bo trzeba z tym walczyć codziennie.
Ja do leczenia używam waporyzatora albo bongo wodnego. Zależy od efektu jaki chcę otrzymać.
Przy stosowaniu waporyzatora dość łatwo dobrać oczekiwany efekt na podstawie wybranej temperatury (dla mnie najlepszy efekt daje temperatura 187*C).
Nie palę blantów itp. bo szanuję płuca. Zioło palone w jakikolwiek sposób bez filtracji jebie płuca mocniej niż kilka paczek fajek dziennie. (nie wierzysz? wypal przez fifkę jedną paczkę papierosów i jedna nabitkę 0.1 zioła a potem zobacz jak wygląda)
Aurora NIEBIESKA - 22%THC / <1%CBD:
Stosuję ją wieczorami i w trakcie dni wolnych.
Efekt terapeutyczny w odniesieniu do bólów fantomowych jest niesamowity.
Jest to dość mocne zioło ale nie typowy upierdalacz.
Zawartość CBD jest praktycznie zerowa więc efekty psychoaktywne są bardzo intensywne (no były bo tolerancja robi swoje).
Aurora ŻÓŁTA - 20%THC /. <1%CBD
Stosuję ją na noc i w całkowicie wolne dni gdzie NIC nie muszę robić.
Efekt terapeutyczny w stosunku do bólów fantomowych jest bardzo dobry.
Jest to teoretycznie słabsze zioło od aurory niebieskiej 22 ale efekt "kanapowego upalenia" jest znacznie większy.
Po jej wypaleniu praktycznie człowiek ma ochotę tylko leżeć na kanapie albo spać.
Idealna na noc do zasypiania.
Aurora ZIELONA - 8%THC / 8% CBD
Używam jej za dnia.
Efekt terapeutyczny jeśli chodzi o bóle fantomowe jest dość średni w porównaniu po pozostałych dwóch ale za to ze względu na bardzo wysoką zawartość CBD oraz niską THC jesteśmy w stanie egzystować praktycznie normalnie.
"COŚTAM" czuć w głowie ale zasadniczo jest to bardziej zbliżone do samego zioła CBD jakiego są setki wszędzie niż do marihuany jaką znacie.
Jest to moja ulubiona odmiana medycznej M ponieważ mogę po niej normalnie egzystować bez bycia "naćpanym".
Fajnie, ale ile to kosztuje?[/b]
No więc koszt jest kureswko wysoki w porównaniu do zioła od dilera.
Podaję
NAJNIŻSZE ceny jakie ja zapłaciłem za poszczególne odmiany w aptekach w woj. mazowieckim.
Aurora 22 - 604zł/10g
Aurora 20 - 598zł/10g
Aurora 8thc/8cbd - 513zł/10g
A co jak mnie złapią?
No i teraz dochodzimy do sedna czyli do legalności posiadania.
Zasadniczo mamy dość proste prawo i jeśli policjant nie jest złamanym chujem to wie, że wystarczy wam posiadanie oryginalnego opakowania oraz paragonu z apteki.
Jeśli by z jakiegoś powodu miał chuja w dupie i szukał wspólnika do podzielenia się tymi uczuciami to wystarczy poprosić w aptece aby wam dali papier poświadczający, że lek jest na wasze nazwisko oraz jakie jest jego dawkowanie.
Każda recepta na medyczna marihuanę jest recepta na lek recepturowy z obowiązkowo podanym dawkowaniem.
No ale dalej się do mnie przypierdalają... co zrobić?
Polecam oficjalną rządową aplikację IKP gdzie macie wszystkie recepty oraz szczegóły każdej wykupionej recepty. Są tam wszystkie wasze dane, dawkowanie, daty itp. itd.
Policjant nie ma prawa wam nic zrobić jeśli posiadacie oryginalne opakowanie z apteki oraz dokumenty potwierdzające, że posiadacie
WYKUPIONĄ receptę na lek narkotyczny grupy I-N.
Policjant NIE MA PRAWA zarządać od was zaświadczenia lekarskiego ani innych dokumentów posiadających waszą dokumentację medyczną inną niż poświadczenie wykupionej recepty oraz lek w oryginalnym opakowaniu (nie w sreberku czy samarce).
WASZA HISTORIA MEDYCZNA TO WASZA SPRAWA!
Policjant NIE MA PRAWA zapytać was z jakiego powodu używacie leku przypisanego przez lekarza. Wy tylko musicie mu udowodnić, że legalnie go nabyliście i macie na niego receptę - nic więcej go nie ma prawa interesować.
Po medycznej marihuanie nie wolno wam wykonywać czynności takich samych jak po nielegalnej marihuanie. Nie będę się zagłębiać - jak nie wolno ci czegoś robić będąc zjaranym ziołem to też nie wolno ci tego po medycznej marihuanie. Koniec, kropka.
Medyczna marihuana jest coraz popularniejsza w leczeniu schorzeń na które tradycyjne metody leczenia nie przyniosły zadowalających skutków i każdy pacjent ma pełne prawo żądać możliwie najlepszego sposobu leczenia.
Nie zachęcam nikogo do "jarania zioła" tylko chciałem tym tematem, jak innymi, zwrócić uwagę na problem wielu pacjentów dla których tradycyjne metody leczenia okazały się nieskuteczne albo niewystarczające, bądź też efekty uboczne przewyższyły oczekiwane efekty terapeutyczne.