Ostatnio u mnie w rodzinie zapanowała moda na te zimowe smakowe herbatki. Głównie matka, ciotki które przyjeżdzają, jej koleżanki itd. Chodzi o to że do herbaty dodają kawałki pomarańczy, goździki, soki i inne chuje muje od których kuchnia klei się jak skurwysyn. No i teraz wątek własciwy: mój ojciec nie ogarnia co się dzieje bo zarobiony jest. Sytuacja z wczoraj:
M - matka
O - ojciec
Matka czyta coś przy tv a ojciec własnie wrócił i coś po kuchni buszuje:
M: Aaandrzej, zrób mi herbatkiiii...
O: Dobra.
Wyciąga szklankę i tam torebkę herbaty. Wstawia wodę.
M: Ale tą białą, w drugiej szufladzie jest.
Wywala tamtą torebkę wkurzeony lekko bo sobie robił sam żarcie i gdzies jakiś film oglądać chciał. Wkłąda nową.
M: I wkrój troszeczkę pomarańczy...
Ojciec wkurwiony bierze jedną, ktoi na pół i tam jakąś kostkę wycina.
M:...i cytryny
Cytryna jeb, ojciec juz sie gotuje.
M: A tam jeszcze w szafce na górze goździki są, wsyp kilka.
Ojciec wyjmuje paczke, rozsypuje całość po podłodze, bierze garść i wsypuje do szklanki. Zalewa wodą.
M: No i tam łyżeczkę cukru.A i talerzyk pod poproszę.
Cukier wpadł. Apogeum wkurwienia, podchodzi do lodówki, otwiera, i po chwili:
O: Może ci jeszcze krakowskiej troche wkroić?! Będziesz miała wykurwioną w kosmos herbatkę a la mięsny.
no mnie to rozjebało, jak was nie to do kosza
M - matka
O - ojciec
Matka czyta coś przy tv a ojciec własnie wrócił i coś po kuchni buszuje:
M: Aaandrzej, zrób mi herbatkiiii...
O: Dobra.
Wyciąga szklankę i tam torebkę herbaty. Wstawia wodę.
M: Ale tą białą, w drugiej szufladzie jest.
Wywala tamtą torebkę wkurzeony lekko bo sobie robił sam żarcie i gdzies jakiś film oglądać chciał. Wkłąda nową.
M: I wkrój troszeczkę pomarańczy...
Ojciec wkurwiony bierze jedną, ktoi na pół i tam jakąś kostkę wycina.
M:...i cytryny
Cytryna jeb, ojciec juz sie gotuje.
M: A tam jeszcze w szafce na górze goździki są, wsyp kilka.
Ojciec wyjmuje paczke, rozsypuje całość po podłodze, bierze garść i wsypuje do szklanki. Zalewa wodą.
M: No i tam łyżeczkę cukru.A i talerzyk pod poproszę.
Cukier wpadł. Apogeum wkurwienia, podchodzi do lodówki, otwiera, i po chwili:
O: Może ci jeszcze krakowskiej troche wkroić?! Będziesz miała wykurwioną w kosmos herbatkę a la mięsny.
no mnie to rozjebało, jak was nie to do kosza
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (101 piw)
Lukwap
• 2013-01-01, 22:48
@up Paaaaaaaantoooooooooofeeeeeellll