18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (9) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 7:28
📌 Wojna domowa w Syrii 2024 Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 2024-12-16, 1:00
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:26

#morderca

Podczas czytania wyroku, oskarżony zaczął "śpiewać" w stronę sędziny "Jesteś szalona". Trzeba mieć tupet albo być debilem... lub wiedzieć w jakiej kondycji są nasze sądy.



Cytat:

"Jesteś szalona" - śpiewał po ogłoszeniu wyroku Marcin K., jeden ze skazanych kiboli, którzy zakatowali Tomasza C. ps. Człowiek. - Osiem lat za niewinność - komentował wyrok. Sędzia Aleksandra Almert uciszyła mężczyznę. Sąd uznał winę każdego z oskarżonych i skazał ośmiu z nich na kary od 8 do 10 lat pozbawienia wolności. Trzech pozostałych usłyszało kary w zawieszeniu.

Cały czas przed sądem toczy się inny proces Michała G. ps. Guzik i Marcina W. ps. Zibi dwóch innych kiboli, którzy brali udział w ataku na Tomasza C. Tych oskarżonych złapano dopiero po kilku miesiącach, dlatego mają odrębny proces.

Prokuratura dalej ściga pięciu mężczyzn Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA).

To podejrzani Krzysztof Ryba, Wojciech Łachtaj, Karol Smoleń, Krystian Tomaszewski i Janusz Flasza.

źródło

Najlepszy komentarz (121 piw)
Kaszysz • 2013-12-23, 18:41
trzeba ich wysłać na 8 lat do ruskich łagrów to odechce im się kozakowania
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Zabił rodziców siekierą, bo nie akceptowali jego związku
H................n • 2013-12-23, 14:05
Synek zabił swoich rodziców, bo nie akceptowali jego homo związku

Cytat:

"Gazeta Lubuska" podaje, że za śmierć małżonków z okolic Szprotawy odpowiada ich 19-letni syn. Mężczyzna miał zabić rodziców siekierą, bo tym trudno było zaakceptować homoseksualny związek syna. Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę.

19-letni Mikołaj B. odebrał rodzicom życie, zadając im wielokrotnie ciosy siekierą, Po godzinie 5 rano zadzwonił na policję i opowiedział o popełnionej przez siebie zbrodni. W chwili zatrzymania był trzeźwy.

– 19-latek przyznał się do popełnionego czynu. Powiedział policjantom, że zabił rodziców, ponieważ nie akceptowali jego gejowskiego związku - poinformował Kazimierz Rubaszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Prokuratura Rejonowa w Żaganiu przesłucha mężczyznę. Mikołaj będzie również poddany badaniom psychiatrycznym.

19-letni Mikołaj B. jest studentem mechatroniki na pierwszym roku Politechniki Wrocławskiej. Jego rodzicie 40-letni Artur B. i 45-letnia Hanna B. prowadzili firmę internetową. Mikołaj przyjechał na weekend odwiedzić rodziców, w chwili zatrzymania miał ze sobą spakowany plecak - pisze "Gazeta Lubuska".

O sprawie policja informowała już w niedzielę. Rzeczniczka komendy nie chciała jednak wtedy potwierdzić, czy zatrzymany był spokrewniony z ofiarami.



Źródło artykułu: WP.PL

I tak właśnie proszę państwa "homoseksualiści" żądający tolerancji rozprawiają się z ludźmi, którzy ich nie akceptują. Nawet jeśli to ich własna rodzina.
Najlepszy komentarz (59 piw)
R................y • 2013-12-23, 14:18
To tylko potwierdza że homosy to chorzy wariaci
Pokrojony na 1871 plasterków
m................k • 2013-11-30, 17:43
Duchów nie ma – wiadomo. Ale to jest rzecz absolutnie najbliższa temu, czym mógłby być duch. To ślad po martwym człowieku. Więcej, człowieku pociętym na 1871 plasterków.

Tym człowiekiem był Joseph Paul Jernigan, 39-letni morderca ze stanu Texas, na którym wykonano wyrok śmierci 5 sierpnia 1993 roku o godzinie 12:31. Przed egzekucją wyraził zgodę, by jego ciało zostało wykorzystane do celów naukowych.

Gdy umarł został zamrożony w mieszaninie wody z żelatyną, a następnie z jego ciała ścinano warstwa po warstwie milimetrowe plasterki. Po usunięciu kolejnej warstwy fotografowano miejsce cięcia. W ten sposób zgromadzono 15 gigabajtów danych, które połączono tworząc Visible Human Project – cyfrowy atlas anatomiczny pokazujący wnętrze ludzkiego ciała.
Piękna kobieta
A................a • 2013-11-18, 22:54
Kiedy widzę piękną dziewczynę idącą ulicą, myślę o dwóch rzeczach. Część mnie pragnie umówić się z nią, rozmawiać z nią, być miłym i słodkim i traktować ją dobrze. Druga część myśli: “Ciekawe, jak jej głowa wyglądałaby nabita na kij”
- Ed Gein
Zabił człowieka dla 30 dolców, popierdolony solidnie chłopaczek

Najlepszy komentarz (65 piw)
E................k • 2013-10-23, 1:55
Ćpun , takie są efekty jak się nie bierze przez parę dni .
Morderca z Alaski
Mitico • 2013-09-28, 1:44
Tak dzisiaj obejrzałem świetny film pt. "The Frozen Ground " który był oparty na prawdziwych faktach i pomyślałem sobie że podzielę się z wami informacjami o tym człowieku



27-lat temu morderca R. Hansen został skazany na 461 lat więzienia. Zamordował na Alasce co najmniej 21 kobiet


Robert Christian Hansen (ur. 15 lutego 1939 r. w Estherville, w stanie Iowa) – amerykański seryjny morderca. W latach 1980 – 1983 zamordował na Alasce co najmniej 21 kobiet.

Przez cały okres dzieciństwa i dojrzewania, Hansen był samotnikiem z wiecznym trądzikiem na twarzy oraz uporczywym jąkaniem się. Często padał też ofiarą brutalnego ojca i despotycznej matki.

W 1960 roku wziął ślub. W grudniu tego samego roku, Hansen podpalił garaż dla autobusu szkolnego za co trafił na 20 miesięcy do więzienia. W czasie pobytu w więzieniu, Hansen rozwiódł się, jednak w 1963 ponownie wziął ślub. Przez kilka następnych lat, Hansen wielokrotnie trafiał do więzienia za kradzieże. W 1967 roku razem z drugą żoną wyjechał na Alaskę, gdzie osiadł na stałe. Wkrótce stał się znanym w okolicy myśliwym. W 1977 roku zdiagnozowano u niego depresję maniakalną, jednak nigdy nie skierowano go na żadne leczenia. Pod koniec lat 70. otworzył piekarnię.

Pierwszych morderstw dokonał w 1980 roku. Jego ofiarami padały głównie prostytutki. Hansen porywał kobiety, gwałcił i wywoził do lasów w okolicach rzeki Knik River, gdzie dokonywał rytualnego polowania na kobiety. Gdy wytropił ofiarę, mordował ją strzałem z karabinu Ruger Mini-14.

13 czerwca 1983 roku na policję zgłosiła się Cindy Paulson – prostytutka, która twierdziła, że Hansen porwał ją i zgwałcił. Hansen zaprzeczał wszelkim zarzutom. Wówczas detektywi skojarzyli porwanie Cindy Paulson z morderstwami kobiet w okolicach rzeki Knik River. Śledczy już wcześniej podejrzewali, że zabójca jest myśliwym i co więcej jako trofea zabiera rzeczy osobiste ofiar. Niebawem Hansen stał się głównym podejrzanym w sprawie morderstw. Policjanci w czasie przeszukania jego domu znaleźli biżuterię należącą do ofiar, wycinki z gazet na temat morderstw oraz kilkanaście sztuk broni palnej w tym Rugera Mini-14.

Gdy Hansenowi przedstawiono dowody jego winy, przyznał się do czterech morderstw. Wkrótce zawarł ugodę z policją i ujawnił 17 miejsc ukrycia zwłok w dolinie rzeki Knik River.

27 lutego 1984 roku, Robert Hansen został skazany na 461 lat więzienia, bez możliwości zwolnienia warunkowego.

Najlepszy komentarz (39 piw)
BrunerOvned • 2013-09-28, 2:38
Mitico napisał/a:

Tak dzisiaj obejrzałem świetny film pt. "The Frozen Ground " który był oparty na prawdziwych faktach i pomyślałem sobie że podzielę się z wami informacjami o tym człowieku



Pokaż mi sztuczne fakty, to postawię Ci Guinnessa...
Poszukiwania
MichaU • 2013-09-10, 22:50
Ostatnie pięć lat spędziłem szukając zabójcy mojej żony. Niestety nikt nie chce przyjąć zlecenia.

 
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Relikt mrocznej przeszłości
rolinka • 2013-09-08, 14:18
To jedyne tak duże zbiory w Polsce: są tu przestrzelone czaszki, połamane kości i poparzona skóra. Przedwojenna kolekcja opowiada historię morderców, samobójców i nieszczęśliwych wypadków. To relikt mrocznej przeszłości nauki - na co dzień nikt poza studentami nie może jej oglądać.



Oficjalnie we Wrocławiu nie istnieje takie muzeum - na co dzień zbiory są dostępne tylko dla studentów do celów dydaktycznych. To spadek po przedwojennym Institut für Gerichtliche Medizin und Naturwissenschaftliche Kriminalistik. Polscy naukowcy zastali niemiecką kolekcję w powojennym uniwersyteckim budynku. Składają się na nią fragmenty ludzkich ciał w formalinie, kości oraz narzędzia zbrodni. Brakowało jednak dokumentacji. Nie wiadomo dokładnie, jakie kryminalne zagadki poszczególne eksponaty pomogły kiedyś rozwiązać.

- Dzisiaj zgromadzenie takiej kolekcji byłoby niemożliwe, nie pozwala na to bioetyka. To relikt mrocznej przeszłości nauki - mówi dr Tomasz Jurek, kierownik Katedry Medycyny Sądowej wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego. - Przed wojną nikogo nie obchodziły prawa pacjenta i autonomia jednostki, a medycyna była polem badań i eksperymentów. Z naukowego punktu widzenia to oczywiście bardzo cenny zbiór, ale dla zwykłego zwiedzającego może okazać się zbyt drastyczny.

To nie film

W filmach mordercy zabijają w luksusowych rezydencjach, z podświetlanymi basenami i pięknymi widokami w tle. Później na miejsce przyjeżdżają medycy sądowi, którzy przed końcem odcinka rozwiązują zagadkę - a ludzie oczekują tego samego w prawdziwym życiu. To tzw. efekt CSI, który ma niewiele wspólnego z pracą medyków sądowych.

W rzeczywistości zwłoki nie przypominają modelek, a miejsca zbrodni to zwykle meliny. Samo morderstwo też rzadko jest wyrafinowane. Zwykle chodzi o kobietę, pieniądze albo alkohol. Zabójca używa tego, co akurat ma pod ręką; wystarczy noga od stołu. Świadczą o tym m.in. zgromadzone we Wrocławiu eksponaty.

Tu nie wejdziesz

Przez drzwi, na których wisi tabliczka z napisem "Muzeum", mogą przejść tylko studenci i pracownicy wrocławskiej Katedry Medycyny Sądowej. Niewielkie dwupoziomowe pomieszczenie jest obudowane drewnianymi, przeszklonymi gablotami. Chociaż jest środek dnia, we wnętrzu panuje półmrok. Na półkach: czaszki, kości, fragmenty skóry, kolekcja błon dziewiczych i narzędzi zbrodni. W słojach pływają narządy wewnętrzne - płuca chore na raka i zatrute gazem, zmiażdżone serca, przestrzelone mózgi.





Obok sznurów i siekier jest tu też wyjątkowa pętla wisielcza spleciona z ludzkich włosów. - We Wrocławiu mieszkał kiedyś mężczyzna, który w tramwajach odcinał kobietom loki i zaplatał je w gruby warkocz. W końcu sam powiesił się na sznurze z włosów - mówi Agata Thannhauser, antropolog sądowy.



Na jednej z półek stoi kolekcja więziennych tatuaży, m.in. rysunek kobiety oplecionej wężem (zemsta na kochance), serca z inicjałami, Indianin i syrenka oraz krótki wiersz: "Zagraj na puzonie w klawym tonie", który właściciel kazał sobie wytatuować w pięciolinii na brzuchu.

- Tatuaże więzienne są zakazane, ale w każdym zakładzie jest ktoś, kto potrafi je robić - mówi mgr Thannhauser. - Niebieski kolor uzyskuje się z tuszu do długopisów, czarny więźniowie ścierają z podeszw butów, a czerwony to ceglany pył zmieszany z krwią. Do tego krem albo masło, żeby otrzymać odpowiednią konsystencję. Najważniejsze są tatuaże na twarzy i dłoniach - to one świadczą o hierarchii w celi.



Ślady dawnych tragedii

Miejsce w muzeum znalazł też znany w całych przedwojennych Ziębicach handlarz mięsem Karl Denke. Fotografie z oględzin domu kanibala odnalazł po latach prof. Tadeusz Dobosz, kierownik Zakładu Technik Molekularnych Katedry Medycyny Sądowej.

Denke zwabiał do swojego domu włóczęgów, żebraków i prostytutki, aby później ich zabić i przerobić na peklowane mięso, którym handlował na targu we Wrocławiu. Ze skór ofiar wyrabiał sznurowadła, szelki i rzemienie. Jego ofiarami byli często przyjezdni, których wypatrywał na dworcu kolejowym. Przypisuje mu się od 20 do 40 morderstw, nie wiadomo, czy sam też jadł mięso swoich ofiar. Denke wpadł w ręce policji, kiedy jednej z jego ofiar - żebrakowi Vincenzowi Olivierovi - udało się uciec. Kanibal z Ziębic został złapany i jeszcze tego samego dnia powiesił się w celi. Podczas przeszukania jego domu na parapecie znaleziono kilkadziesiąt dowodów tożsamości, a w szafkach stosy zakrwawionych ubrań. Na podłodze - rozrzucone kości.



Rozcięta krtań to pozostałość po pechowym wypadku. - Pewien mężczyzna szedł przez podwórko i palił po drodze fajkę. Dzieci, które bawiły się obok, tak niefortunnie uderzyły go piłką, że część fajki utkwiła w drogach oddechowych, a mężczyzna niedługo potem zmarł. Co było przyczyną zgonu? Zatrucie nikotyną. Duża dawka z cybucha została podana bardzo szybko i prawie dożylnie - przez otwartą ranę - mówi dr Łukasz Szleszkowski.


Język, w którym utkwił fragment fajki

Sądowe opowieści na Festiwalu Tajemnic

Część uniwersyteckich eksponatów można było zobaczyć w sierpniu podczas Festiwalu Tajemnic na zamku Książ w Wałbrzychu. O pracy medyka sądowego opowiadał tam dr Łukasz Szleszkowski: - Rany kłute często wyglądają niepozornie, ale mogą powodować duże obrażenia narządów wewnętrznych - mówił. - Zabójstwa z użyciem ostrych narzędzi często zostawiają na ciele dodatkowe, obronne obrażenia. Ofiara odruchowo próbuje złapać nóż, a ostrze zostawia ślad np. między kciukiem i palcem wskazującym.

Dr Szleszkowski podczas wykładu wyświetlał slajdy. Zbliżenie na ranę. Pijany mężczyzna usiadł na szklance, która wbiła się w pośladki na głębokość ośmiu centymetrów; sama rana miała szerokość dziewięciu. Badania wykazały, że miał ponad 4 promile alkoholu we krwi. Nie poczuł bólu, tylko ciepło rozlewające się wzdłuż nogawki spodni. Z tyłu sali usłyszeliśmy huk - jeden z uczestników wykładu stracił przytomność. Dostał wodę, ktoś wyprowadził go pod rękę z sali.

W Książu pracownicy Uniwersytetu pokazali też m.in., jak wygląda rozkład ciała po śmierci, przestrzelone czaszki, połamane kości i ofiary pożarów. Był też męski manekin ubrany w lateksowy fartuch i buty na obcasie. Na szyi miał obrożę, a w niewygodnej pozycji utrzymywała go smycz przywiązana do ściany.

- Tego mężczyznę znaleziono na jednym z wrocławskich podwórek, na placu zabaw. Początkowo sądzono, że to zabójstwo, jednak sekcja zwłok to wykluczyła - mówi Agata Thannhauser, antropolog sądowy. - Mężczyzna sam się podduszał, żeby zwiększyć doznania erotyczne. Tego dnia uprząż się zablokowała.



Anonimowe eksponaty, fragmenty układanek

Zbiory wrocławskiej Katedry Medycyny Sądowej są największe w kraju. Podobne kolekcje, chociaż na mniejszą skalę, mają jeszcze katedry w Krakowie i Poznaniu.

- To w większości anonimowe eksponaty, fragmenty układanek, o których niewiele wiemy, ale mają wielką wartość historyczną. Chciałbym, żeby w przyszłości przynajmniej część tej kolekcji była dostępna dla wszystkich zwiedzających, oczywiście z odpowiednim opisem i we właściwym kontekście - zaznacza Tomasz Jurek.


Dłoń męszczyzny który zmarł w wyniku porażenia prądem.


Zamumifikowane przedramię.


Krwiak wewnętrzny czaszki, który uciska mózg.


Postrzelony mózg.


Odłamki granatu, które utkwiły w mózgu.


Dr n. med Łukasz Szleszkowski oprowadza po wystawie.


Czaszka którą rozłupano za pomocą tępego narzędzia.


Narzędzie, które były w przeszłości używane podczas sekcji zwłok.


Mgr Agata Thannhauser oprowadza po wystawie.


Czaszka, którą znaleziono na śmietniku. Była wykorzystywana do praktyk okultystycznych.


Ślady na kościach po spaleniu ciała w krematorium.


Pocisk karabinowy tkwiący w II i III kręgu lędźwiowym. Ofiara zmarła po 94 dniach.


Skóra topielca, która oddzieliła się od ciała - tzw. rękawiczki śmierci.


Zmumifikowana głowa.


Sala wystawa na Zamku Książ podczas Festiwalu Tajemnic.


Inscenizacja miejsca zbrodni.


Dr Tomasz Jurek, kierownik Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.


artykuł całościowo skopiowany z GW (25.08.2013 21:00), treść i zdjęcia Joanna Dzikowska - tytuł orginału "Takie muzeum już nie powstanie. Relikt mrocznej przeszłości'' . Link do artykułu: wyborcza.pl/1,75476,14489852,Takie_muzeum_juz_nie_powstanie__Relikt_mr...
The Iceman- Film o Richardzie Kuklinskim
M................3 • 2013-08-17, 23:11
Jedna z lepszych scen filmu o naszej polskiej gwieździe mafijnego półświatka w USA, film polecam.

Sytuacja jest autentyczna, Kuklinski opowiadał o niej w swoich więziennych wywiadach z różnymi telewizjami.
Najlepszy komentarz (37 piw)
adsl • 2013-08-18, 17:37
Polecam obejrzeć sobie wywiad z Ryśkiem, opowiada zresztą tam "o tej scenie".

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem