Okazało się, że Martyna R. lubi atakować nie tylko wolność słowa, ale także cudze mienie. Wczoraj (1 lipca), ok. godz. 22:00 wraz z koleżanką Natalią J. podjechały na rowerach do samochodu zaparkowanego przed Szpitalem im. prof. Witolda Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej 231 w Warszawie i podjęły próbę zniszczenia zamontowanego na nim banneru należącego do Fundacji Pro – Prawo do życia. Zostały przyłapane na gorącym uczynku przez wolontariusza tej organizacji i wdały się z nim w szarpaninę, w której – jak wynika z relacji fundacji i załączonego do niej zdjęcia – Martyna R. użyła noża, w wyniku czego została potraktowana gazem łzawiącym i zatrzymana do czasu przyjazdu policji.
Przypomnijmy – w styczniu, niespełna pół roku temu, Martyna R. była jednym z organizatorów tzw. „ogólnopolskiego protestu studentów”, który okazał się spektakularną porażką frekwencyjną. Od „protestu” odcięły się wszystkie większe organizacje studenckie w Polsce, a symbolem zupełnego oderwania warszawskiej manifestacji od rzeczywistych nastrojów polskiej młodzieży stało się zdjęcie, na którym grupka seniorów trzyma kartony z napisem „Uniwersytet Trzeciego Wieku”.
źródła:
facebook.com/akcjastudencka/photos/a.765278580297438.1073741828.758250...
stopaborcji.pl/feministki-zaatakowaly-nozem-wolontariusza-fundacji-pro...