18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12

#naturalny

Środki nasenne i refleks.
zwierzak30 • 2021-04-15, 20:22
Źle dobrana dawka środka nasennego i naturalne zachowanie stadne człekokształtnych.


Dla porównania,taki prank .
Szybki przyrost masy...
eLzar • 2015-02-20, 23:02
Czy jest jakiś fachowiec na sali i wie czym oni to faszerują ?
Bo mi po tym filmiku odechciało się kupować tego pseudo "kurczaka" z marketów i chyba pójdę od rolnika kupie

Najlepszy komentarz (77 piw)
cys23 • 2015-02-20, 23:36
Kurwa, jedna kura prawie pół minuty, czyli 120 takich kur na godzinę bez przerwy. To wchuj kur jest. Pompowane kury, wszędzie pompowane kury. Na 8-godinnej zmianie 960 kur dopompuje, chyba że pójdzie 2 razy się wyszczać i buta zawiąże to wtedy mniej kur. Takich +/- 50 kur, ale stale kur pod tysiącem!


Mamy najniższy przyrost naturalny od czasu zakończenia II wojny światowej!


Rok 2013 był podobno dla rządu Tuska "rokiem rodziny". Okazało się jednak, że w 2013 odnotowano w naszym kraju rekordową przewagę zgonów nad urodzeniami... Droga Platformo Obywatelska - jeśli chcecie, aby w Polsce rodziło się więcej dzieci, to nie zabierajcie nam tyle pieniędzy w podatkach!

Ubiegły rok zapisze się jako początek pandemonium demograficznego w Polsce. Z najnowszych danych GUS oraz szacunków „Rz" wynika, że w ubiegłym roku ujemny przyrost naturalny, czyli przewaga zgonów nad liczbą urodzonych dzieci, będzie największy od 1945 r.

Wyniesie 16–20 tys. Do tej pory najgorzej było w 2003 r. – wtedy odnotowaliśmy 14,1 tys. więcej zgonów niż urodzeń.

GUS podał, że w okresie styczeń–listopad urodziło się zaledwie 343,4 tys. dzieci. Rok wcześniej w tym samym okresie Polacy doczekali się ich 359 tys. Można zatem szacować – na podstawie danych z poprzednich lat i wyników miesięcznych – że w całym ubiegłym roku przyszło na świat ok. 370 tys. młodych Polaków. Liczba urodzeń zmniejszyło się zatem w porównaniu z poprzednim rokiem o blisko 15 tys.

Urząd statystyczny policzył też, że w pierwszych 11 miesiącach 2013 r. zmarło 355,2 tys. osób. Łącznie w całym ubiegłym roku – też przyjmując to, co działo się wcześniej – będzie ich zatem ok. 390 tys.

Nasz fatalny wynik to nie tylko efekt zastraszająco małej liczby rodzących się dzieci, ale także rosnącej liczby zgonów.

Zaczynamy się starzeć. Głównie dlatego, że coraz starsze są osoby urodzone w tzw. powojennym wyżu demograficznym. W tych latach rocznie rodziło się średnio ponad 700 tys. dzieci. Na przykład w 1951 roku urodziło się ich blisko 784 tys.

– Jeśli do tych danych dodamy wielką emigrację i brak imigracji, wyraźnie widać, jak poważna jest nasza sytuacja – ocenia prof. Krystyna Iglicka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego. Zwraca też uwagę, że z danych GUS wynika, iż w ubiegłym roku bardzo niewiele było małżeństw, a liczba rozwodów utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie. – To, co miało się zacząć około 2015 r., czyli gwałtowny proces starzenia się naszego społeczeństwa, zaczęło się niestety już w ubiegłym roku – ocenia prof. Iglicka.

Eksperci biją na alarm, domagając się od rządu zajęcia się na poważnie problemem ludnościowym. – Badania OECD wskazują, że sytuacja demograficzna Polski może być jej główną barierą rozwojową w XXI w. – mówi Stanisław Kluza, ekonomista, b. szef Komisji Nadzoru Finansowego. Tłumaczy, że Polska jest w czołówce krajów, w których struktura demograficzna będzie najmniej korzystna dla podnoszenia konkurencyjności i perspektyw rozwoju gospodarki. – Boję się, że staniemy się domem starców – mówi Kluza.

Łukasz Hardt, ekonomista, ekspert Związku Dużych Rodzin 3+, wskazuje, że bez młodych ludzi gospodarka będzie kreowała mniej innowacyjnych rozwiązań, mniej będzie przedsiębiorców, przełomowych pomysłów. – A to innowacje są motorem rozwoju – mówi Hardt.

Rząd wskazuje, że robi coraz więcej, by poprawić naszą sytuację ludnościową. Poprzedni rok ogłosił nawet Rokiem Rodziny. – Mamy już m.in. roczne urlopy macierzyńskie, składki z budżetu na emerytury dla opiekunów, dopłaty do przedszkoli. Wprowadzamy Kartę dużej rodziny i likwidujemy zbędne, coroczne zakupy nowych podręczników – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.

Eksperci wskazują jednak, że polityka demograficzna wymaga całościowego planu, a rząd działa wyrywkowo. – Polityka rządu jest chaotyczna. Nie ma w niej przemyślanych i wprowadzanych konsekwentnie działań. A tylko takie mogą przynieść efekt – mówi Kluza. Prof. Iglicka wskazuje, że najlepszym przykładem na sukces takiego strategicznego myślenia jest Francja. – Tam o polityce na rzecz rodzin myślano już prawie 100 lat temu. Francuzi działają długofalowo i nie zmieniają swoich rozwiązań co kadencję. Mają efekty. Ich współczynnik dzietności oscyluje wokół 2. A by naród nie wymierał, powinien być na tym poziomie – mówi Iglicka.

W Polsce wynosi on 1,3, co plasuje nas na 212. miejscu na świecie, na sklasyfikowane przez The World Factbook 224 kraje świata.

Cytat:



Demografia od wojny

Od czasu wojny przewaga zgonów nad urodzeniami zdarzyła się w Polsce jedynie 
w latach 2002–2005. Wtedy ujemny przyrost naturalny wahał się od -3,9 tys. do -14,1 tys.

W latach 1953–1958 przewaga urodzeń nad zgonami wynosiła ponad 500 tys. Wysokie saldo demograficzne odnotowaliśmy także na przełomie lat 70. i 80. Było to tzw. echo wyżu powojennego. Jeszcze w 1993 r. przewaga urodzeń nad zgonami wynosiła 102 tys. Ubiegłoroczny wynik będzie najgorszy 
w powojennej historii.



Źródło
Selekcja naturalna
J................o • 2013-10-22, 14:24
Nie wiem, czy temat wrzucać do dokumentalnych, polityki/religii (gdyż tylko w pierwszej części zahacza o "dokument" który KAŻDY miał w podstawówce na przyrodzie, a o religię raptem jedną luźną dygresją) więc ładuje w inne czarności i proszę o ewentualne przeniesienie.

Jeśli komuś się nie chce czytać, niech zwyczajnie scrolluje a temat pod żadnym pozorem nie ma służyć modzie na hejty. Jeśli pojawi się typowa gównoburza, proszę moderatorów o masakrowanie banami.

Słowem wstępu zacznę od definicji wprost z wikipedii:
Dobór naturalny
Dobór naturalny (selekcja naturalna) – jeden z mechanizmów ewolucji biologicznej, prowadzący do ukierunkowanych zmian w populacji zwiększających ich przeciętne przystosowanie, czyli adaptację do warunków środowiskowych, poza okresem wymierania.
Miarą sukcesu w doborze naturalnym jest dostosowanie (ang. fitness); można je rozpatrywać na poziomie osobników lub poszczególnych genów. Organizmy posiadające korzystne cechy mają większą szansę na przeżycie i rozmnażanie, co prowadzi do zwiększania częstości występowania korzystnych genów w populacji.

W każdym pokoleniu powstaje znacznie więcej organizmów potomnych, niż liczy pokolenie rodzicielskie. Obserwacje wykazały, że liczebność większości populacji pozostaje na stałym poziomie lub ulega oscylacjom wokół pewnej średniej. Zestawienie tych dwóch faktów prowadzi do wniosku, że w naturze ogromna większość osobników potomnych nigdy nie osiąga sukcesu reprodukcyjnego. Młode mogą zostać zjedzone przez organizmy z następnego ogniwa łańcucha pokarmowego padając jednocześnie ofiarą:

-fizycznych warunków środowiska (np. zimna, suszy)
-chorób i pasożytów
-konkurencji o ograniczone zasoby środowiska (walka o byt)

Pomiędzy różnymi czynnikami negatywnymi występuje zjawisko dodatniego sprzężenia zwrotnego. Dla przykładu mała zdolność odnajdywania pokarmu ogranicza rozwój organizmu, który staje się bardziej podatny na choroby pogarszające jego stan. Osłabiony i chory osobnik staje się łatwym łupem drapieżników.

Pamiętacie, na przyrodzie/biologii były tematy o selekcji naturalnej. Na przykładzie lwów i zebr, czy innego przykładu drapieżnik/ofiara oraz dzięki wyróżnianiu cech słabych/silnych podaje się przykład doboru naturalnego. Foto poglądowe:



Zachował mi się właśnie w pamięci przykład (będę uogólniał celem pozostawienia wniosków) lwów i zebr, gdzie:
-Wysoka populacja zebr sprawiała "rozleniwienie" lwów (duża ilość łatwej zdobyczy), przez co ich populacja malała. Aby przeżyć i nie pozwolić do wymarcia gatunku lwy musiały być szybsze, zwinniejsze, silniejsze itd, co powodowało:
-Niską populację zebr a wysoką populację lwów (bo się nażarły). Zatem zebry aby zachować gatunek, muszą być jeszcze szybsze, ostrożniejsze, lepiej wykrywające zagrożenie...
Co powodowało z kolei, że populacja lwów maleje. I tak w koło Macieju.

Wniosek - każde zwierze w momencie krytycznym (niska populacja) musi ulec przyśpieszonej adaptacji, albo wymrze.

Teraz zmienię temat na bardziej konkretny i odniosę się do przykładu na ludziach.
Proszę zwrócić uwagę na zielony tekst w definicji "doboru naturalnego".

USA rozwinęło się w dużej mierze z niewolnictwa. Ściągano czarnych masowo i zaganiano do pracy. W Detroit populacja rasowa wyglądała następująco:
1920r - biali 95,29% czarni - 4,71%
2010r - biali 10,61% czarni - 82,69%

Podobna sytuacja dzieje się w Europie z muzułmanami.

A teraz w kolejności zaznaczenia zielonego tekstu:
*Obecnie populacja białych z roku na rok jest coraz niższa. Cywilizacja białego człowieka stworzyła warunki, do których okazuje się, że sami nie są dostosowani. Za to inne rasy bezprecedensowo w 100% korzystają ze wszystkich możliwości, jakie obecne środowisko zapewnia.

*W każdym pokoleniu potomstwo białe jest coraz mniej liczne, podczas gdy u innych ras przyrost naturalny jest kilkukrotnie większy.

*Co roku rasa biała przegrywa (w najróżniejszych sektorach) walkę o zasoby środowiskowe i przestrzeń życiową.

*Nie dość, że populacja jest coraz mniejsza, to rodzi się również coraz słabsza - w zupełnym przeciwieństwie do innych ras. Biali mają farmaceutykę, szczepienia, ubezpieczenia, opiekę zdrowotną. Reszta ras ma tak wysoki przyrost naturalny, że mogą sobie pozwolić na bardzo wysoką śmiertelność, dzięki czemu następne pokolenie będzie tylko silniejsze - odwrotnie do kolejnych pokoleń białych.

Odnośnie obrazka - u rasy białej każde potomstwo, również to najsłabsze, dzięki farmakologii i kulturze jest zdalne do reprodukcji, powodując, że kolejne pokolenie zamiast odrzucić słabe ogniwa, reprodukuje kolejne, coraz bardziej upośledzone jednostki.

Tutaj można dołożyć kilka innych teorii, jak choćby o tym, że wszędzie jest chemia, szkodliwe szczepionki i inne duperele, przez co chorujemy a zawdzięczamy to koncernom farmaceutycznym. Inne rasy po prostu masowo się reprodukują.
Można też wyjść z tematem, że czarni kradną, muzułmanie zabijają, cygany żebrzą i wszyscy jak jeden mąż ciągną socjal. Tylko co z tego, skoro jest to wynik adaptacji do panujących współcześnie warunków umożliwiających przewagę w procesie wyścigu selekcyjnego i przetrwania rasy?

Absolutnie nie mam na celu usprawiedliwiać postępowania innych nacji, ras, czy wyznań. Staram się jedynie zauważyć problem i zadać pytanie, czy obecna sytuacja jest wynikiem nie "tych złych brudasów" tylko słabości białych?

Do przemyślenia pozostawiam dwie sprawy:

-czy nie następuje być może sytuacja zupełnie wbrew prawom natury - gatunek/rasa, zamiast walczyć o przetrwanie, oddaje dobrowolnie swoje terytorium, zaprzestaje reprodukcji i na własne życzenie nie tylko wyniszcza się wewnętrznie, lecz jeszcze pomaga innym, próbującym dominować, rasom?

-czy stworzyliśmy warunki, do których po prostu inne rasy adaptują się szybciej i skuteczniej?

Oraz pewien mój prywatny wniosek - nawet najbardziej upośledzone zwierzęta nie zapraszają do swoich nor potencjalnych przeciwników. Króliki nie zapraszają lisów by mieszkały w ich norach, łaskawie przynosząc im jeszcze młode do wpierdolenia.

PS. Komentarze niezwiązane z tematem, durne, tępe lub mające na celu wywołanie flejmu (jak jebać ciapatych, cyganie to brudy-wypierdalać, choć trafne, są już "miałkie") powinny być odpowiednio nagradzane.
Najlepszy komentarz (59 piw)
m................i • 2013-10-22, 14:52
Nie biali ludzie to stworzyli, tylko Wyselekcjonowana grupa białych ludzi która w innych warunkach nie miała by prawa bytu czyli lewactwo( nie rozmnażają się bo pedalstwo, aborcje non stop) w dodatku pod ich terrorystycznym reżimem( inaczej tego nazwać nie można, bo jest to dyktatura poglądowa typu, nie lubisz pedałów jesteś be, nie jesteś za aborcją jesteś be i w dodatku antysemita) nie pozwalają się rozmnażać z powodów finansowych ( ciężki temat ale napisałem to) , bądź poprzez lata propagandy wpływają na umysły ludzi białych i powodują taki trend "dzieci są niemodne bo nie będę mogła chodzić na imprezy i dupczyć się z kim popadnie" albo " dzieci są zbyt czasochłonne dlatego nie chcę ich mieć".
\ To LEWACTWO takie a nie inne warunki spowodowało, a nie biali ludzie.
Biali ludzie potrafią sobie świetnie radzić, udowodnili to zasiedlając wcześniej cały świat ( w międzyczasie wyrzynając/ niewoląc ciapaków, murzynów indian i innych pomniejszych)
Omomomom jogurt
mlecz1323 • 2013-08-16, 10:44
Naturalny

Brodawy ocenzurowane więc nie hard
Najlepszy komentarz (100 piw)
cys23 • 2013-08-16, 13:15
Jaką trzeba być kurwą, żeby siorbać spermę łyżką