18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:39
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne
🔥 Się zagapił - teraz popularne

#noworodek

Horror na porodówce w USA.



Podczas porodu położnik urwał głowę noworodkowi i próbował to ukryć przed rodzicami, zarządzając cesarskie cięcie - podaje Daily Mail.

Para z Missouri oskarżyła parę położników o zabicie jej rodzącego się dziecka poprzez urwanie mu główki. Medycy starali się ukryć makabryczną prawdę, wpychając dziecko i jego głowę z powrotem do kanału rodnego.

W pozwie, który przypomina scenariusz filmów grozy, rodzice opisali, jak Gilbert Webb i Susan Moore zmusili matkę do porodu siłami natury wbrew jej woli, a potem w straszliwy sposób spowodowali śmierć noworodka.

Nie dość, że doktor zarządził poród drogami rodnymi bez naszej zgody, to jeszcze nie pozwolił nam pojechać do innego szpitala, który przeprowadziłby cesarkę - skarżyli się rodzice zmarłego chłopca.

W pierwszej fazie porodu ukazała się główka niemowlęcia, jednak jego tułów zaklinował się w kanale rodnym. Dr Webb próbował wyjąć dziecko, jednak zbyt mocno pociągnął je za głowę. Krew z żył i tętnic noworodka trysnęła na podłogę na oczach matki i jej partnera siedzącego zaledwie kilka kroków od łóżka porodowego.

Webb natychmiast wepchnął główkę i ciało chłopca z powrotem do dróg rodnych kobiety i wezwał ekipę do przeprowadzenia cesarskiego cięcia - napisano w pozwie.

Ale urwał
Najlepszy komentarz (28 piw)
~Angel • 2012-10-12, 22:48
wersja HARD
sadistic.pl/porod-posladkowy-vt85156.htm
Cytat:

Tragedia w czasie lotu z Afryki.

W samolocie Air France podczas rutynowej kontroli znaleziono w toalecie ciało noworodka. Ekipa techniczna odkryła go po przylocie maszyny na lotnisko Charles'a de Gaulle w Paryżu. Ciało zapchało system odsysający nieczystości na zewnątrz samolotu - donosi thelocal.fr.

Gdy uruchomiono pompę na zewnątrz wydostały się zwłoki dziecka. Lekarze twierdzą, że matka dziecka musiała poronić bo płód miał około 20 tygodni.

Samolot leciał z Wybrzeża Kości Słoniowej do Francji. Kolejny jego lot do Dubaju, został opóźniony, by policja mogła przeprowadzić śledztwo. Nie wiadomo, czy ustalono już dane matki - dodaje portal.

Air France nie chce komentować przyczyn opóźnienia odlotu boeinga 777 o sześć godzin.



Źródło: sfora.pl
Zgadnij co jest w tym worku ?
Eulalia • 2011-03-17, 16:39
"21-letnia Aneta Z. spod Jarosławia na Podkarpaciu stanie przed sądem za zamordowanie swojego dziecka. Jak donosi Fakt.pl, kobieta była w siódmym miesiącu ciąży, kiedy zaczął się poród. Prawdopodobnie nie była pod opieką żadnych lekarzy, ponieważ zdecydowała się na urodzenie dziecka w domu.
Kiedy noworodek przyszedł na świat, matka najpierw go udusiła, a następnie wrzuciła jak rzecz do reklamówki. Torbę z martwym dzieckiem zaniosła do pobliskiego szpitala, a personel medyczny natychmiast powiadomił o wszystkim policję.
Śledztwo wykazało, że kobieta działa pod wpływem szoku poporodowego. Za zabójstwo grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności."



reklama pod artykułem pasuje idealnie
Beczka śmiechu
fleischmann • 2011-01-10, 0:14


Zbrodnia wyszła na jaw w sierpniu 2003 r., gdy mąż Jolanty K., Andrzej, szykując się do kiszenia kapusty, zlecił synom przeniesienie plastikowej beczki z mieszkania na pole. Podczas toczenia z beczki spadło wieko. W środku były dwie reklamówki ze zwłokami noworodków.
Śledztwo ujawniło dalsze szczegóły zbrodni: do morderstw doszło w latach 1992-98, kiedy małżeństwo K. mieszkało w Lublinie. Schemat morderstw był zawsze taki sam: Jolanta K. rodziła dzieci w wannie, topiła je, a ciała przenosiła do zamrażarki. W ten sposób kobieta zamordowała czterech synów i córkę. Gdy po kilku latach rodzina przeprowadziła się do Czerniejowa, Jolanta K. przełożyła zwłoki swoich dzieci do beczki po kapuście.

Więcej
se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/25-lat-wiezienia-za-dzieci-w-beczk...
Małpa porwała dziecko
Suka_Blyat • 2010-10-07, 11:30
W mieście Seremban na południu Malezji licząca zaledwie cztery dni dziewczynka została porwana z łóżeczka przez małpę, zabrana przez nią na dach budynku i stamtąd zrzucona. Noworodek zginął na miejscu - podały malezyjskie media.
Więcej na wiadomosci.onet.pl/swiat/dramat-na-dachu-malpa-porwala-noworodka,1,372...
I kurwa co na to obrońcy praw zwierząt, greenpeace i jeszcze chuj wi co?!
Akt oskarżenia przeciwko matce podejrzanej o zamordowanie dwójki i usiłowanie zabójstwa trzeciego noworodka skierowała do sądu Prokuratura Okręgowa w Opolu - poinformowała rzeczniczka tej prokuratury Lidia Sieradzka.

Do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia dochodziło trzykrotnie - w latach 2002, 2003 i 2010. - W tym ostatnim przypadku zarzuciliśmy kobiecie usiłowanie zabójstwa, bo dziecko urodziło się już martwe - wyjaśniła Sieradzka.

Dodała, że według ustaleń śledztwa Agnieszka M. każdorazowo po porodzie zakopywała noworodka w dole wykopanym w ziemi. W ocenie biegłych, oskarżona działała w warunkach ograniczonej poczytalności.

W tej dziurze, zalanej obecnie wodą, znaleziono zwłoki dziecka


- Według opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa, kobieta w chwili popełniania czynów miała znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem - powiedziała prokurator.

Sieradzka podkreśliła, że kobiecie postawiono zarzut zabójstwa noworodków, a nie dzieciobójstwa dokonanego pod wpływem porodu. O poważniejszym zarzucie dla oskarżonej zdecydowały opinie biegłych i wyniki śledztwa.

- Oskarżona działała z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia dzieci. Jej działanie było zaplanowane, ukrywała ciąże, nie czyniła przygotowań do przyjścia dzieci na świat, nie korzystała z pomocy medycznej, nie chodziła na badania kontrolne do ginekologa, nie wezwała pomocy ani pogotowia ratunkowego - wyliczała prokurator.

Poza dziećmi wymienionymi w akcie oskarżenia Agnieszka M. urodziła trójkę. Jedno z nich bezpośrednio po porodzie pozostawiła w szpitalu, dwójka kolejnych, pochodząca z małżeństwa oskarżonej, na mocy postanowień sądu rodzinnego przebywa w domu dziecka.

Za dokonane zabójstwa Agnieszce M. grozi kara pozbawienia wolności od ośmiu lat do dożywocia. - Kara ta może zostać nadzwyczajnie złagodzona przez sąd, w związku z przyjęciem ograniczonej poczytalności - zaznaczyła Sieradzka.

Dobra jest...

policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,8432003,Rodzila_i_zakopywala_dzi...
Co to jest ?
Pablodo • 2010-08-29, 15:21
-Co to jest małe ,czerwone i podnieca ?

-Noworodek roztrzaskany młotkiem .

Najlepszy komentarz (71 piw)
Murzyn • 2010-08-29, 15:42
A co to jest małe jak pistacja i grzechocze?
Mózg autora tematu w jego głowie...