18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44

#obecność

Arne Cheyenne Johnson
Ookasz • 2019-04-23, 22:51
Wszystko zaczęło się w 1980 roku, dokładnie 13 lipca, kiedy to 11 letni wówczas David Glatzel zaczął skarżyć się na nocne koszmary w których widział postać przerażającego, starego mężczyzny. Rodzina chłopca zbagatelizowała jego słowa, ponieważ dopiero co przeprowadzili się do nowego domu i podejrzewali, że w ten sposób chce on się wykręcić od obowiązków związanych ze sprzątaniem i rozpakowywaniem. Sytuacja jednak drastycznie się pogarszała, co skłoniło siostrę Davida, Debbie, aby poszukać pomocy u swojego narzeczonego, Arne.

Stan chłopaka ciągle się pogarszał i wkrótce zaczął widzieć starca z koszmarów również w dzień. Matka Davida ze zdumieniem odkryła na jego ciele siniaki i drobne obrażenia, które nie miały żadnego wyjaśnienia. W krótkim czasie reszta członków rodziny zaczęła doświadczać różnych dziwnych zjawisk, takich jak hałasy, samo odkręcające się krany czy spadające rzeczy ze swoich miejsc. Również zachowanie młodego Glatzela pogarszało się w przerażający sposób, zaczął bluzgać na swoją rodzinę, mówił w obcych językach, których wcześniej nie znał i recytował fragmenty biblii po łacinie, męczyły go coraz gorsze koszmary. Bliscy postanowili, że każdej nocy ktoś będzie czuwał przy jego łóżku.

Czując się bezradna wobec całej sytuacji, rodzina Glatzel postanowiła szukać pomocy u Ed’a i Lorraine Warren’ów.



Demonologowie zaraz po zjawieniu się w domu zaczęli odczuwać obecność nadprzyrodzonych mocy. Podczas gdy Ed przeprowadzał wywiad z Davidem, Lorraine zobaczyła obok niego ciemną, mglistą postać. Tuż po zjawieniu się nowych gości, demon zaczął wywierać większy nacisk na chłopca, u którego zaczęły się objawiać ślady duszenia na szyi. Para stwierdziła, że chłopiec jest na pewno opętany i nie tracąc czasu zlecili przeprowadzenie egzorcyzmu.

Do pomocy przy oczyszczaniu zostało przydzielonych czterech księży, którzy łącznie przez trzy dni wypędzali z ciała chłopca demony, których naliczyli się łącznie 43. Wszystko wydawało się iść zgodnie z planem, jednak tutaj dochodzimy w końcu do naszego głównego bohatera, który będąc obecnym przy egzorcyzmach podjął bardzo głupią decyzje. Mężczyzna zaczął głośno nawoływać demona, wręcz go obśmiewając, że opętał ciało dziecka a jego by nie dał rady. Mimo ostrzeżeń Lorraine nie przestawał tego robić.

Egzorcyzmy zakończyły się sukcesem, David został oczyszczony. Pani Warren jednak zamykając sprawę ostrzegła miejscową policję aby miała oko na Arne Johnsona, ponieważ podejrzewa, że mógł zostać owładnięty złymi mocami.

Po jakimś czasie od tych wydarzeń, Debbie wraz z Arne wyprowadzili się do nowego mieszkania, które wynajęli od Alana Bono, u którego jednocześnie Debbie się zatrudniła.
Kobieta zaczęła zauważać u swojego partnera niepokojące objawy, podobne do tych, które miał jej brat David. Dotychczas uznawany za spokojnego i ciężko pracującego człowieka, zaczął wpadać w drobne kłopoty z prawem, oraz skarżył się na koszmary w których widział starego mężczyznę.

16 lutego 1981, niespełna pół roku po egzorcyzmach Davida, doszło do tragedii. Arne skończył tego dnia wcześniej pracę, aby spędzić czas z narzeczoną i jej siostrami, które były akurat w mieście. Podczas gdy miło spędzali wspólne chwile, pojawił się Alan Bono i zaproponował, że zabierze wszystkich na obiad i drinka. W drodze powrotnej do domu doszło do dziwnej sprzeczki pomiędzy Alanem i Arne, ten drugi zaczął warczeć i syczeć na mężczyznę. Debbie postanowiła wraz z siostrami wysiąść z samochodu, a w tym czasie Johnson dobył z kieszeni nóż i zaczął dźgać Bono po klatce piersiowej.

Sprawa zabójstwa trafiła do sądu, obrońcą Arne został Martin Minella, który po zapoznaniu się ze sprawą, postanowił, że spróbuje oczyścić swojego klienta z winy przedstawiając sędziemu historię z opętaniem. Jednak mimo zeznań demonologów, sąd odrzucił tę linię obrony. Arne został skazany na 20 lat za zabójstwo, z których odsiedział tylko 5 dzięki skutecznym apelacjom obrońcy i wydatnej pomocy państwa Warrenów. Debbie nie odeszła od Johnsona i po odsiedzeniu przez niego wyroku pobrali się.

Nie jest to szczegółowy opis całego okresu od lipca 1980 do lutego 1981, jednak mamy niejako spojrzenie na najważniejsze wydarzenia, które prawdopodobnie zobaczymy w nadchodzącym filmie. „Obecność 3” będziemy mogli oglądać w 2020 roku.

źródło: horrornews
Spotkanie po latach
Mateush444 • 2015-08-11, 14:18
Mój dziadek był w tym roku na spotkaniu ze swoimi kolegami i koleżankami z liceum z okazji 50-lecia matury. Poszli do szkoły, gdzie się uczyli. Usiedli w swojej starej klasie. Przy sprawdzaniu obecności zamiast "jestem" mówili "żyję"...
Najlepszy komentarz (99 piw)
kozley • 2015-08-11, 22:23
Ja z dziadkiem poszedłem na cmentarz grób jego znajomego z dawnych lat odwiedzić. I szukamy 5, 10, 15, 20 minut po czym dziadek mówi
-Eeeee, chyba jeszcze żyje.
Obecność na lekcji
rimogyz • 2014-01-08, 15:36
Uwaga - to raczej opowiedziana historia niż dowcip, ale mnie do dziś bawi

btw. przydługi wstęp
Bardzo stara sytuacja z lekcji religii pod koniec podstawówki (w czasach gdy jeszcze podstawówka była normalna - 8 klas).

Były to początki fascynacji rockiem i metalem - wiadomo niektórzy zaczynali zapuszczać włosy, pojawiały się koszulki z mhhhrrrooocznymi napisami, tytułami albumów. Zwyczajna dziecinada, ale wtedy to było uznawane za fajne

Było to gdzieś przy końcu roku szkolnego, na zewnątrz lato, konferencja już się odbyła więc stopnie zaaprobowane no to się często z różnych lekcji znikało.

Na lekcji religii ksiądz siada za biurkiem, wzrokiem lustruje salę i od razu zadaje pytanie:
- Kogo nie ma?
A kumpel w koszulce jakiegoś Dimmu Borgir czy innego abgrubleSATAAAAN!!! wstaje i woła:
- Boga nie ma!

Oczywiście rodzice byli wezwani na dywanik i wpierdol w domu jak to się należało domorosłemu ateiście Za to obyło się bez psychologów, badania stopnia demoralizacji i nadzoru kuratora
Najlepszy komentarz (72 piw)
necrofallus8 • 2014-01-08, 17:32
Cytat:

A kumpel w koszulce jakiegoś Dimmu Borgir czy innego abgrubleSATAAAAN!!! wstaje i woła:
- Boga nie ma!

Oczywiście rodzice byli wezwani na dywanik i wpierdol w domu jak to się należało domorosłemu ateiście Za to obyło się bez psychologów, badania stopnia demoralizacji i nadzoru kuratora



Tylko w Polsce jak powiesz prawdę to dostaniesz wpierdol i będziesz miał problemy...
Cytat:

"Gimnazjaliści z parafii św. Jadwigi w Gryfowie Śląskim, którzy chcą przystąpić do bierzmowania, muszą odciskiem linii papilarnych potwierdzić uczestnictwo we mszy. Czytnik zainstalował wikary parafii, ksiądz Grzegorz, ponoć na wniosek rodziców.

Czytnik linii papilarnych zainstalowany w kościele zastępuje listę obecności. Rejestruje on odciski palców gimnazjalistów przed mszą i po jej zakończeniu. O sprawie poinformował nas Alertowicz.

Tak innowatorski pomysł podsunęli ponoć sami rodzice dzieci, chcąc zdyscyplinowania młodzieży i sprawdzenia ich udziału we mszach. Nieoficjalnie wiadomo, że rodzice tylko trojga ze 120 gimnazjalistów nie zgodzili się na pobieranie odcisków palców w kościele - czytamy w lokalnym portalu Jelonka.com"



źródło

Czemu by od razu nie założyć im obroży?