Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
jejku co za głuptas. przecież to za co on ciągnie to kabel i wtyczka, którą należy wsadzić do kontaktu gdzie jest prąd. Jeśli nie podłączy się takiego odkurzacza tym kablem do prądu to nie będzie on zasysał. Choćby nie wiem ile się facet namęczył to nie uda mu się w ten sposób (jak na filmiku) włączyć tego urządzenia. Nie rozumiem czemu nikt go nie uświadomił, że źle się za to zabrał.
Wczoraj, kiedy wymieniałem worek w odkurzaczu, odkryłem że kobieta i odkurzacz mają pewną cechę wspólną. I jedno i drugie ciągnie bez oporów jak jest puste.
Pącki - widzę, że jest tu popyt na informację za kapitalistyczne piwo, więc już uruchamiam swe zwoje mózgowe:
Prawdopodobnie dziadzio wykombinował, że jeśli końcówkę odkurzacza zaopatrzy w kwiatek, to zwabi on pszczoły te, a siła ciągu odkurzacza wciągnie je do pojemnika/worka odkurzacza. W tak złapaną pułapkę, dziadzio postanowił wyrzucić te stawonogi do jeziora, by je utopić, ale rura (pewnie wypełniona jeszcze powietrzem, nie wnikam, czy możliwe) wypływa na powierzchnię, więc pierony mogą się ewakuować, wobec czego dziadzio musi dać nogę.