Może i mało sadystyczne, ale w sumie czemu by się nie pochwalić. Z kilkoma znajomymi lubimy sobie od czasu do czasu "pożonglować ogniem", a nuż komuś się spodoba.
Nie było bo własne.
Nie było bo własne.
Gdzie ten złodziej ja tu widzę typa który podbiegł zagasić motocykl który się tam jara