#owady
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Poniżej zamieszczam notkę z Newsweeka, angielskojęzyczny film i wypowiedź obrońcy kreacjonizmu, którego argumentem jest ów wystrzałowy żuczek.
Żuka, który broni się, wystrzeliwując z odbytu substancje stanowiące swoisty ładunek wybuchowy, znaleźli ekolodzy nieopodal miasteczka Aberthaw w Walii. Owad strzela, np. do próbującego go zjeść ptaka, dwiema substancjami, które mieszają się w powietrzu. W wyniku reakcji chemicznej rozlega się ostry dźwięk i pojawia się chmura dymu. - To niegroźne dla ludzi stworzonko broni się w ten sposób, gdy jest zagrożone jego życie - mówi ekolog Alex Coxhead.
Newsweek
Ewolucjonizm to nie nauka. To fantastyka pseudonaukowa, którą ewidentnie obala jeden maleńki, niepozorny żuk bombardier. youtube.com/watch?v=NiG4QKSZdeQ
Żuczek ten ma w swym odwłoku oddzielne komory do magazynowania hydrochinonów i nadtlenku wodoru. W razie zagrożenia przez mrówki, pająki czy żaby substancje te są błyskawicznie tłoczone do specjalnej, wzmocnionej komory spalania, w której pod wpływem wtryskiwanych katalizatorów (katalazy i peroksydazy) powstaje reakcja wybuchowa. Napastnik dostaje w nos gorącą mieszanką (ponad 250 st.C), której towarzyszy odgłos wystrzału.
Jak te żuki mogły wytworzyć tak skomplikowany mechanizm chemiczny w procesie „ewolucji” i „selekcji naturalnej”?
Miliony lat temu prymitywne egzemplarze żuczków zaczęły ryzykowną zabawę z ogniem. Ponieważ przy pierwszych próbach strzelania żuczkom odpadały odwłoki, więc naradziły się, co tu dalej robić. Aha, zmieńmy skład chemiczny hydrochinonów i ilość wtryskiwanego nadtlenku wodoru! Co, brak pożądanych efektów? Połowa populacji straciła du.py na strzelnicy? Wszystko jasne, trzeba poprawić mechanizm zapłonowy! Co, znowu prawie wszystkim żuczkom pourywało nogi i rozwaliło wątroby?
Aha, przecież trzeba obniżyć ciśnienie w komorze spalania i gruczoły z katalizatorem muszą szybciej się zamykać! Że też na to żaden z nas wcześniej nie wpadł. Cholera jasna, znowu masakra na poligonie doświadczalnym. Gdzie tkwi błąd? A może ścianki komory wybuchowej trzeba wzmocnić azbestem? I co teraz? Znowu wszystkim najodważniejszym samcom oberwało jaja! Jak my mamy się rozmnażać? Och ty Karol, chyba zapomnieliśmy o odpowiednim katalizatorze, o optymalizacji zaworów wtryskowych, o właściwych proporcjach składu mieszanki pulsacyjnej, a nasz dziadek na łożu śmierci przecież nas ostrzegał...
Obrońca kreacjonizmu (polacy.eu.org)
Zespół naukowców Iowa State University postanowił przyjrzeć się bliżej uprawianej w tym stanie modyfikowanej genetycznie kukurydzy oraz wpływowi, jaki te uprawy mają na inne rośliny i zwierzęta. Pod lupę wzięli stonkę kukurydzianą oraz szczepy modyfikowanej genetycznie kukurydzy, która miała produkować toksynę zwalczającą te szkodniki.
Już w 2009 roku zauważono, że wspomniane wyżej owady nabierają odporności na toksynę Cry3Bb1, która miała chronić kukurydzę przed stonką. Dwa lata później amerykańscy naukowcy zauważyli, że larwy owadów, które nabyły odporność na wspomnianą wyżej toksynę, przeniosły się także na znajdujące się nieopodal pola obsiane szczepem modyfikowanej genetycznie kukurydzy produkującej toksynę mCry3A, która również powinna być szkodliwa dla stonki kukurydzianej. Jednak testy laboratoryjne wykazały, że owady wykształciły odporność na oba rodzaje toksyn, przez co stonka kukurydziana wyrządza dziś w Iowa mniej więcej takie same szkody w uprawach, jak przed wprowadzeniem upraw GMO.
Naukowcy zidentyfikowali także przyczynę, która doprowadziła do tego, że stonka kukurydziana wykształciła odporność na działanie toksyn Cry3Bb1 oraz mCry3A. Według nich zmodyfikowana genetycznie kukurydza produkowała ich zbyt mało, by zabić najsilniejsze osobniki, które nadal się rozmnażały – kukurydza GMO w pewnym sensie „zaszczepiła” stonkę kukurydzianą w Iowa przeciwko tym toksynom. Brak odpowiedniej ilości toksyny amerykańscy naukowcy tłumaczą tym, że rolnicy w niewystarczający sposób dbali o swoje pola, a odporność na oba rodzaje toksyn spowodowana została faktem, że obie odmiany kukurydzy GMO sadzone były masowo i blisko siebie.
źródło
Jeszcze kilka dorzucę niedługo w komentarzach.
źródło:deformutilation blog
Gość z 3:10 miażdży system
A Waszym zdaniem kogo najbardziej kneblują Polacy?
Kiedy zaatakuje niedźwiedź musisz posmarować mu oczy i nos gównem.
Może urodzić się pytanie - skąd gówno? spokojna głowa, będzie niedźwiedź, będzie i gówno.
reszta w komt
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów