Próbuje zwodzić ludzi aby złapali ją za jajka.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 20:00
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
🔥
Młodzi elektrycy kolejowi spod Moskwy
- teraz popularne
#owca
Próbuje zwodzić ludzi aby złapali ją za jajka.
Pomyślałem sobie, że przed końcem świata powinienem zrobić wszystkie rzeczy, których nie odważyłem się spróbować w życiu. Teraz jestem naćpany heroiną i pieprzę owcę ubrany w bieliznę żony. Jak tylko skończę siadam do tej listy.
Oto reklama jaką ujrzałem w bydgoskim autobusie. Zapraszają dzieci z rodzicami.
Dlaczego Bóg stworzył blondynkę?
Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki.
Dlaczego Bóg stworzył brunetkę?
Blondynka też tego nie potrafi.
Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki.
Dlaczego Bóg stworzył brunetkę?
Blondynka też tego nie potrafi.
Wypracowanie na temat ''Jak spędziłem lato'', autorstwa Krzyśia, zaczynało się następująco:
''Na wakacje wyjechałem do babci na wieś. Tam były dwie gimnazjalistki: Wiera i Julia, świeżo owdowiała ciotka Klara, owieczka Mańka i gęś. Pani profesor, jak pani chce, to niech czyta pani dalej, ale żeby nie było, że nie uprzedzałem.''.
''Na wakacje wyjechałem do babci na wieś. Tam były dwie gimnazjalistki: Wiera i Julia, świeżo owdowiała ciotka Klara, owieczka Mańka i gęś. Pani profesor, jak pani chce, to niech czyta pani dalej, ale żeby nie było, że nie uprzedzałem.''.
Mix gadającej owcy z piosenką..
Nie wiem co o tym myśleć
Nie wiem co o tym myśleć
Najlepszy komentarz (38 piw)
affgan
• 2012-08-27, 16:17
double nigga
napierdala "bredgensa"
spada z górki
i oto efekt
i oto efekt
Idzie markotny facet ulicą.
Przechodzi koło mężczyzny malującego płot i mysli sobie:
-Maluje płot tutaj. A jak pomaluje, to poźniej nie będzie tak, że ludzie zaczną wołać za nim: "UU!! Patrzcie! To ten co malował płot!!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i przechodzi koło kiosku, a którym dziecko kupowało gazetę. Myśli sobie:
-Wyśle taki jeden syna po gazetę, potem sobie przeczyta ją do śniadania a potem w tramwaju przejrzy dział ekonomiczny... I co? I nie będzie tak, że ludzie będą wołać za nim: "UUU!! Patrzcie! To ten co czytał gazetę!!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i przechodzi przez przejście dla pieszych, gdzie harcerz pomagał staruszce przejść przez drogę. Myśli sobie:
-Przeprowadza taki jeden staruszkę przez jezdnię, potem pewno pójdzie oddać krew... A ludzie i tak nie będą za nim wołali: "UUU!! Patrzcie! To ten co oddał krew!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i myśli:
-A wystarczy raz zerżnąć owcę...
Przechodzi koło mężczyzny malującego płot i mysli sobie:
-Maluje płot tutaj. A jak pomaluje, to poźniej nie będzie tak, że ludzie zaczną wołać za nim: "UU!! Patrzcie! To ten co malował płot!!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i przechodzi koło kiosku, a którym dziecko kupowało gazetę. Myśli sobie:
-Wyśle taki jeden syna po gazetę, potem sobie przeczyta ją do śniadania a potem w tramwaju przejrzy dział ekonomiczny... I co? I nie będzie tak, że ludzie będą wołać za nim: "UUU!! Patrzcie! To ten co czytał gazetę!!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i przechodzi przez przejście dla pieszych, gdzie harcerz pomagał staruszce przejść przez drogę. Myśli sobie:
-Przeprowadza taki jeden staruszkę przez jezdnię, potem pewno pójdzie oddać krew... A ludzie i tak nie będą za nim wołali: "UUU!! Patrzcie! To ten co oddał krew!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i myśli:
-A wystarczy raz zerżnąć owcę...
Najlepszy komentarz (26 piw)
BrunerOvned
• 2012-07-26, 14:37
Dzichader napisał/a:
Zastanawia czemu zawsze muszą być porównania do trzech rzeczy i dopiero puenta. Jakby kurwa nie szło tego krócej napisać.
Idzie markotny facet ulicą.
-A wystarczy raz zerżnąć owcę...
Teraz dobrze?
Na amerykańskim pustkowiu przy drodze międzystanowej stała małą restauracja. Rzadko była odwiedzana przez turystów, więc zbawieństwem okazało się dla właściciela gdy pewnego lata w pobliżu rozpoczęto jakąś budowę, z której robotnicy codziennie przychodzili na obiady do tej restauracji. Ich ulubioną potrawą była zupa na wołowinie. Jednak pewnego dnia kucharzowi (i właścicielowi w jednej osobie) skończyło się mięso i nie miał na czym zrobić zupy. Wybiegł spanikowany żeby udać się po mięso do najbliższej miejscowości (dość odległej), a czasu nie miał za dużo do pory obiadowej. Przeszedł na tył domu po samochód, gdy nagle dojrzał pasącą się w pobliżu budowy samotną owcę. Ucieszył się bardzo, że może zaoszczędzić czasu złapał ją, zabił i ugotował na jej mięsie zupę.
W porze obiadu robotnicy zjawili się w restauracji i zamówili zupę. Gdy spróbowali stwierdzili, że dzisiaj smakuje jakoś inaczej i chcieli wiedzieć dlaczego. Kucharz chcąc być w porządku wobec najlepszych klientów więc powiedział im prawdę. W tym momencie wszyscy robotnicy zamilkli...
Kucharz zdziwiony spytał:
- Co się stało, chłopcy... czyżbym spieprzył jedzonko?
- Nie - odparł kierownik budowy - Zjedliśmy pieprzonko...
W porze obiadu robotnicy zjawili się w restauracji i zamówili zupę. Gdy spróbowali stwierdzili, że dzisiaj smakuje jakoś inaczej i chcieli wiedzieć dlaczego. Kucharz chcąc być w porządku wobec najlepszych klientów więc powiedział im prawdę. W tym momencie wszyscy robotnicy zamilkli...
Kucharz zdziwiony spytał:
- Co się stało, chłopcy... czyżbym spieprzył jedzonko?
- Nie - odparł kierownik budowy - Zjedliśmy pieprzonko...
Najlepszy komentarz (58 piw)
bengorus
• 2012-07-25, 22:24
Cytat:
Aaaaaaaaaa...! Że oni tę owcę ruchać mieli! I dlatego "pieprzonko"! Dooobre kurrwa dobrre! Dam piwo bo cię pewnie suszy
Niech już się te wakacje kończą.