Idzie dwóch angielskich polismanów po parku w Londynie.
Nagle patrzą, a na ławce baraszkuje sobie para.
Jeden zastanawia się na głos z drugim - kurczę, ten Londyn taki multinarodowy... Jak tu zagadać. Myślą sobie - Szwedzi to to nie są, bo by w burdelu byli. Anglicy też nie, bo za bardzo się wstydzą. Niemcy nie, bo oni to tylko po ciemku... To pewnie Polacy! Zagaduje więc:
- Polish?
- Teraz dupca, polić byda potem.
Nagle patrzą, a na ławce baraszkuje sobie para.
Jeden zastanawia się na głos z drugim - kurczę, ten Londyn taki multinarodowy... Jak tu zagadać. Myślą sobie - Szwedzi to to nie są, bo by w burdelu byli. Anglicy też nie, bo za bardzo się wstydzą. Niemcy nie, bo oni to tylko po ciemku... To pewnie Polacy! Zagaduje więc:
- Polish?
- Teraz dupca, polić byda potem.
Najlepszy komentarz (68 piw)
qbswwa
• 2014-08-21, 21:31
tylko hanys się uśmiechnie. Normalny biały człowiek (nie z kopalni) woli scrollować dalej. Piwa brak. Idź kopać wyngiel, bo mi zimno w domu.