Idzie sobie pedał ulicą, nagle otwiera się nad nim niebo i zstępuje anioł. Staje przed pedałem z wielkim mieczem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE !!
Pedał wystraszony nie wie co sie dzieje próbuje oponować:
-Ale panie aniele, jak to tak srać na środku ulicy ??
Anioł wkurzony wyciąga miecz i jeszcze groźniejszym głosem mówi:
-SRAAAJ PEDALE !! BO CIĘ POSIEKAM !!
Pedał spanikowany ściąga portki, kuca i ciśnie. Po chwili postawił klocka.
Anioł pokiwał głową z uznaniem i zniknął.
Pedał idzie dalej, nagle znów się otwiera niebo i zstępuje anioł. Większy od poprzedniego, z większym mieczem. Staje przed pedałem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE !!
Pedał już wystraszony nie na żarty nawet nie próbuje protestować. Siadł gdzieś pod murkiem i ciśnie, ciśnie. 15 minut cisnął aż w końcu zrobił jakąś małą kupę. Anioł pokiwał z uznaniem głową i zniknął.
Pedał idzie dalej. Już jest pod swoim domem, już wkłada klucz do zamka, gdy nagle znów niebo się otwiera, pojawia się snop światła i zstępuje po nim archanioł. Paknięty jak Schwarzenegger, w złotej zbroi ze złotym mieczem. Staje przed pedałem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE !!
-Ale panie aniele, już 2 razy dzisiaj srałem, 5 minut temu nawet...
-SRAJ PEDALE- przerwał mu archanioł - SRAAAJ, BO CIĘ POSIEKAM !!
No to pedał ściąga gatki, kucnął gdzieś pod drzewem i ciśnie. Mija 10 minut, 15, 20... W końcu udało mu się wypchać jakiegoś bobka małego.
Anioł patrzy na niego i mówi:
-No, my cię kurwa nauczymy, do czego dupa służy!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Ponoć ktoś kiedyś stwierdził, że wszystko da się wyleczyć tanio i skutecznie ( i to nie był Dr House)