#peta
Pracownik linii produkcyjnej oficjalnie twierdzi, że jak włączał maszynę nie był świadom ich obecności na terenie zakładu
co więcej to złotnicka pstra, rasa wyjątkowo odporna na choroby, dająca wysokiej jakości pycha mięso na mój talerz
Niby to tylko gady, ale i tak ich szkoda...
Chcecie być tacy dobrzy, to proszę kurwa bardzo... Porzucić budynki i kurwa z kijków szałasy budować w lasach, bo przecież urbanizacja zajmuje tereny zamieszkałe przez florę i faunę, więc chcąc, nie chcąc też zabijacie pośrednio pewne gatunki żyjątek czy to większych czy mniejszych
No i oczywiście zajebiście by było, jakby nie było odstrzału kontrolowanego. A jak!!! Jak się bawić to na całego. Pobiegalibyście trochę spierdalając przed setką grizli czy watahą wilków, to by wam od razu rozum kurwa wrócił...
PETA, czyli organizacja zajmująca się ochroną praw zwierząt, nie śpi, czuwa i gra w Battlefielda 3. Oczywiście po to, by sprawdzić czy nie krzywdzi się tam futrzaków. A przecież doskonale wiecie, że na tym ta gra polega...
No dobra, ale mówiąc poważniej, PETA naprawdę doszukała się w Battlefieldzie 3 szokującej sceny, przez którą młodzi ludzie zwariują, chwycą za noże, wyjdą na ulice i skierują się do pobliskiego zoo, by tam czynić rzeź na zwierzętach.
A tym fragmentem jest etap, w trakcie którego jeden z żołnierzy czołga się w kanale i nagle zostaje ugryziony przez szczura. Co robi wojak? No niestety, nie bierze szczura w rękę i nie tłumaczy mu grzecznie, że tak nie wolno, bo żołnierz jest teraz w pracy, a jak szczur jest głodny, to wystarczy poprosić, w końcu żołnierz zawsze nosi ze sobą kanapkę dla futrzaków, a na końcu nie głaszcze i wypuszcza na wolność. O nie, przecież psychopaci z DICE na coś takiego by nie wpadli! Bandzior chwyta za nóż i zabija stworzonko.
PETA jest w szoku i już najchętniej zorganizowałaby krucjatę. Oczywiście ich tłumaczenie dobrze znamy: młodzież zobaczy, że w grze zabija się zwierzęta, to od razu zrobi to samo. Śmiać się czy płakać?
Treść pochodzi z oświadczenia niemieckiego oddziału PETY. Mamy jakiegoś czytelnika w Niemczech? Czy mógłby nam powiedzieć, czy u naszych sąsiadów faktycznie takie upały o tej porze roku, że ludzi tak grzeje w głowę?
Piszemy to po raz setny, prawdopodobnie do takich ludzi i tak do nie dotrze, ale jakoś skomentować to trzeba: jak ktoś ma w głowie siano, to może zrobić krzywdę nawet po obejrzeniu reklamy proszku do prania. Niestety, tak to już na tym świecie jest.
A oto ta jakże brutalna scena:
Najlepiej prezentują się leżąc na talerzu, obok ziemniaków.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów