18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 20:00
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#planety

Długo nie wrzucałem tutaj niczego kosmicznego bo dawno nie widziałem tak zajebistych wizji z poza naszego Układu Słonecznego. Poniżej parę propozycji na to jak mogłyby wyglądać układy planetarne i planety pozasłoneczne (standardowo linki do większych rozmiarów):

LINK


LINK


LINK


LINK


LINK


LINK


LINK


LINK



Reszta w komentarzach. Miłego podziwiania.
Najbardziej niesamowity fakt o Wszechświecie
D................k • 2013-02-13, 20:28


Utwór w tle: The Cinematic Orchestra - To Build a Home
Najlepszy komentarz (35 piw)
S................x • 2013-02-13, 21:44
Zdjęcia przedstawiające bliskie ujęcia planet i księżyców w naszym układzie słonecznym obok których przelatywały sondy, lub lądowały na nich lądowniki.



Ogromny krater Herschel na północnej półkuli sprawia, że Mimas przypomina z wyglądu Gwiazdę Śmierci (stację kosmiczną, zdolną niszczyć całe planety) z filmu Gwiezdne Wojny. Jest to całkowity zbieg okoliczności - pierwsze zdjęcia Mimasa zostały wykonane dopiero trzy lata po premierze filmu, przez sondę kosmiczną Voyager 1.

Najlepszy komentarz (77 piw)
pakicito • 2013-01-29, 15:58
@up
George Lucas
Niewidoczne planety
Jesse.Pinkman • 2013-01-29, 14:42
Wydawałoby się z pozoru, że pytanie jest proste. Wszak wiedza na poziomie podstawówki (gimnazjum max). Ile znamy planet znajdujących się w Układzie Słonecznym.

Przeciętny obywatel odpowiedziałby tak:

-8 (jeśli czytał newsa o utracie przez Plutona statusu planety)
-9 (jeśli nie czytał newsa o utracie przez Plutona statusu planety)
-chuj mnie to obchodzi, spadówa (jeśli ma to w dupie)
-nie wiem (jeśli nie uważał na lekcjach w szkole i zatrzymał się na geocentrycznej teorii Ptolemeusza)

W szkołach nie uczą jednak o takim ciekawym pojęciu jak Obłok Oorta. Planetoida Sedna odkryta w 2003 roku, której odkrycie w znacznym stopniu przyczyniło się do zdegradowania Plutona, jest prawdopodobnie obiektem Obłoku Oorta. Definicja z wiki:

pl.wikipedia.org/wiki/Ob%C5%82ok_Oorta

Obłok Oorta (znany też pod nazwą obłoku Öpika-Oorta) – hipotetyczny, sferyczny obłok, składający się z pyłu, drobnych okruchów i planetoid obiegających Słońce w odległości od 300 do 100 000 AU. Składa się głównie z lodu i zestalonych gazów takich jak amoniak czy metan. Rozciąga się do około jednej czwartej odległości do Proxima Centauri i około tysiąckrotnie dalej niż pas Kuipera i dysk rozproszony, gdzie krążą znane obiekty transneptunowe. Zewnętrzne granice obłoku Oorta wyznaczają granicę dominacji grawitacyjnej Układu Słonecznego.



Naukowcy spekulują, iż jest on pozostałością po formowaniu się Układu Słonecznego. Szacuje się, że zewnętrzna część Obłoku Oorta może zawierać kilka bilionów (!) obiektów o średnicy powyżej 1,3 km. Ilość obiektów znajdujących się w wewnętrznej części nie jest aktualnie możliwa do oszacowania. Żeby jeszcze nieco przybliżyć pojęcie, wstawiam kolejne fotki:

















I teraz część o niewidocznych planetach:

Niektóre z obiektów Obłoku Oorta są wyrzucane ze swoich pierwotnych orbit. Powodem zaburzenia ich orbit są prawdopodobnie gazowe giganty znajdujące się za orbitą Plutona. Zbyt daleko, abyśmy mogli je dostrzec ale wystarczająco blisko Słońca, by potraktować je jako kolejne planety Układu Słonecznego.

Niektórzy naukowcy mówią o istnieniu jednej, inni o dwóch planetach, które mają znajdować się za orbitą Plutona. Tutaj więcej info na ten temat:

paranormalne.pl/topic/6951-gigantyczne-planety-za-plutonem/

urania.pta.edu.pl/urania/u11_1972-k4.html

Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bogaty i różnorodny jest Układ Słoneczny. Narazie jesteśmy na etapie gromadzenia dowodów i analizowania już uzyskanych danych, które mają zawierać ponoć już dowody na istnienie owych gazowych gigantów, które mogą być pierwszymi znanymi planetami pozaplutonowymi

A teraz przyjrzyjmy się temu obrazkowi:



Następnie spójrzmy na tą listę:

pl.wikipedia.org/wiki/Lista_obiekt%C3%B3w_transneptunowych

Parę obiektów transneptunowych:


Czemu wspominam o obiektach transneptunowych? Bo są dla mnie znakomitym dowodem na to, że za Neptunem zaczyna się część Układu Słonecznego, która prawdopodobnie złożona jest z kolejnych planet i planetoid. Obiektów mniejszych i większych. Całość może rozciągać się nawet do odległości 1 roku świetlnego!

Gdyby zatem za kilka lat okazało się więc, że za Plutonem istnieje dalsza część Układu Słonecznego, złożona z jednego, lub dwóch (a może nawet i większej ilości) gazowych gigantów i kilku (kilkunastu) obiektów podobnych do Plutona (ale dużo od niego większych) to pamiętajcie, że ja już w 2013 roku spodziewam się takiej sytuacji i Jak się temat spodoba, to wrzucę kolejne fotki w komentarzach.
Kolejny kosmiczny temat

Planety pozasłoneczne - znajdujące się poza Układem Słonecznym. Na początek najbliższa, nie opisana tutaj, gdyż dopiero niedawno odkryta, znajduje się zaledwie 4 lata świetlne w sąsiednim układzie potrójnym. Odległość tak mała, że aż powalająca. Trzeba tylko osiągnąć połowę prędkości światła i dolecimy tam w 8 lat. O to pozostałych 9, najbardziej zdumiewających planet pozasłonecznych, odkrytych do tej pory przez człowieka (na początku roku 2012, stan ilościowy wykrytych planet pozasłonecznych wynosił ponad 760 w ponad 600 różnych systemach gwiezdnych):

pl.wikipedia.org/wiki/Planeta_pozas%C5%82oneczna

1. Planeta - Diament

W 2011 roku ogłoszono odkrycie planety o melodyjnej nazwie "J1719-1438b", krążącej w niezwykle ciasnej i szybkiej orbicie wokół aktywnego pulsara. Analizy ujawniły, że planeta składa się niemal wyłącznie z węgla, posiada masę zbliżoną do masy Jowisza, lecz dużo mniejszą średnicę. Przy takiej średnicy i masie, węgiel z którego składa się planeta, musiał przejść w gęstą strukturę krystaliczną. Prawdopodobnie cała ta planeta jest gigantycznym, 4-razy większym od Ziemi.... diamentem.

Wyznaczmy liczbę karatów !
Masa tej planety wynosi 330 mas Ziemi, czyli 5,9736×1024 kg mnożymy razy 330 i mamy : 1971,288 x 1024 kg, czyli : 1 971 288 000 000 000 000 000 000 000 kg

Niecałe 2000 kwadrylionów kg. Zamieniając to na karaty, gdzie 1 kg = 5000 karatów, otrzymujemy :

9 856 440 000 000 000 000 000 000 000 000 karatów.

A więc następnym razem, gdy wydacie połowę wypłaty na prezent dla ukochanej, pomyślcie o tym mającym 10 kwintylionów karatów diamencie, który krąży sobie w kosmosie niczyj.

Planeta J1719-1438b, jest jednocześnie dotychczasową rekordzistką jeśli chodzi o czas obiegu. Swoją gwiazdę macierzystą obiega w zawrotne 2 godziny i 10 minut (Ziemi zajmuje to 365 dni). Oznacza to, że rok na tej planecie, może być tak samo długi jak jej dzień, lub nawet krótszy.

Misja wydobywcza na tą planetę, musiałaby pokonać dystans 4000 lat świetlnych x2, wylądować na planecie o bardzo silnej grawitacji, wystartować z niej, przetrwać w bliskiej odległości pulsara - supergęstej, super-szybko rotującej gwiazdy neutronowej o bardzo silnym polu magnetycznym, wysyłającej w przestrzeń apokaliptyczne strumienie promieniowania, oraz uciec z zasięgu jej potężnego leja grawitacyjnego.

2. Planeta-ocean

W roku 2009 odkryto planetę GJ1214b, będącą obecnie najpoważniejszą kandydatką do tytułu "Planeta wodna". Ta, położona zaledwie 40 lat świetlnych od nas, dwu i pół krotnie większa od Ziemi planeta, może być jednym wielkim oceanem, nie posiadającym typowego dna, lub posiadającym dno głęboko wewnątrz, będące niewielkim skalistym jądrem, otoczonym wodą w niecodziennym stanie skupienia.

Wraz z głębokością, ciśnienie dochodzi do takich poziomów, że stan fizyczny wody ulega zmianie. Woda we wnętrzu takiej planety prawdopodobnie przestaje być cieczą a przechodzi w jakiś inny, egzotyczny stan, np. w rodzaju gorącego lodu.



3. Najzimniejsza

Najchłodniejszą planetą odkrytą do tej pory, pozostaje "OGLE-2005-BLG-390L b". Temperaturę jej powierzchni obliczono na -220°C, czyli nieco ponad 50° cieplej niż temperatura zera absolutnego, w której niemal ustaje wszelki ruch na poziomie molekularnym. Jest to również najdalej położona planeta pozasłoneczna odkryta do tej pory.

Misja badawcza, po pokonaniu odległości około 20 tys lat świetlnych, znajdzie się w centralnych rejonach naszej Galaktyki i odnajdzie skalistą planetę, około 5 razy większą od Ziemi, której rok trwa 10 lat ziemskich. Jeśli planeta posiada atmosferę a więc i wiatry, to lądowanie na tak zimnym globie, wymagałoby niezwykle skutecznego systemu izolacji i ogrzewania systemów.



4. Najgorętsza

Z kolei najgorętszą planetą odkrytą do tej pory, jest WASP-12b. Planeta krąży tak blisko swojej gwiazdy macierzystej, że jest dosłownie przez nią spalana i odkształcana ogromnymi siłami pływowymi. Jej rok trwa zaledwie 1 dzień ziemski a temperatura na jej powierzchni to ponad 2200 ºC.



Ponieważ jest to temperatura nawet wyższa niż temperatura topnienia tytanu, statek odwiedzający tę planetę musiałby w jakiś sposób oddzielać się swoją strukturą od warunków zewnętrznych, np. poprzez potężne strumienie zimnego gazu wystrzeliwujące nieprzerwanie z każdego punktu kadłuba oraz stałe pozostawanie po ciemnej stronie planety. Dystans do pokonania w jej kierunku - 1200 lat świetlnych.

5. Najmniejsza

Ze względu na ogromne odległości i używane metody detekcji planet pozasłonecznych, wielkość planety ma kluczowe znaczenie dla stopnia trudności jej wykrycia. Im mniejsza planeta, tym trudniej wykryć ją wokół badanej gwiazdy. Do tej pory, najmniejszą planetą jaką udało się zlokalizować, jest KOI-961 d, a jej promień to zaledwie 0,57 promienia Ziemi, co sprawia że planeta jest bardzo podobna do Marsa. Planeta ta krąży w miniaturowym systemie gwiezdnym, którego rozmiary można porównać do Jowisza i jego księżyców. Czerwony karzeł będący gwiazdą macierzystą układu, znajduje się 126 lat świetlnych od Ziemi.

Lądowanie na KOI-961 d, nie byłoby szczególnie trudne. Planeta jest bardzo podobna do Marsa, przy nieco wyższej temperaturze powierzchni, spowodowanej bliskością gwiazdy macierzystej.

6. Najbliższa

Najbliżej położoną, a więc także najłatwiej osiągalną planetą pozasłoneczną, nadal pozostaje Epsilon Eridani b. Ta odkryta w 2000 roku planeta, krąży wokół gwiazdy, która jest widoczna nawet gołym okiem w gwiazdozbiorze Erydanu, który zobaczyć można również w Polsce, na prawo od gwiazdozbioru Oriona.

Położenie układu Epsilon Eridani


Sama planeta jest gazowym olbrzymem podobnym do Jowisza. Ponieważ gwiazda macierzysta układu, jest podobna do Słońca oraz ze względu na możliwość występowania niewykrytych jeszcze planet skalistych pomiędzy orbitami gwiazdy a Epsilon Eridani b, system stał się obiektem zainteresowania programu SETI, który analizował dochodzące stamtąd sygnały.

Wyprawa do układu Epsilon Eridani, może być jedną z pierwszych wypraw międzygwiazdowych jakich podejmie się człowiek. Jej odległość, to "zaledwie" 10 lat świetlnych, co oznacza techniczną możliwość do odbycia takiej podróży, w czasie życia jednego pokolenia ludzi, przy osiąganej prędkości 30-40% prędkości światła.

7. Największa ilość "słońc"

Nawet Luke Skywalker, podziwiający zachodzące nad Tatooine dwa słońca, pozazdrościłby widoku hipotetycznym mieszkańcom planety "HD188753Ab", na której podziwiać można byłoby zachód trzech słońc.

Ten niecodzienny układ gwiezdny składa się z gwiazdy centralnej, wokół której w bardzo bliskiej odległości krąży planeta typu jowiszowego (prawdopodobnie, gdyż istnienie planety nie zostało jeszcze niezbicie potwierdzone), oraz dwóch mniejszych gwiazd, krążących na dalszej orbicie, jednocześnie okrążających się nawzajem.



Bliskość gwiazdy, znajdującej się w odległości dwudziestokrotnie mniejszej niż odległość Ziemi od Słońca oraz gazowy typ planety, uniemożliwiają lądowanie na niej i utrudniają nawet zbliżenie się. Hipotetyczna misja badawcza musiałaby cały czas pozostawać po ciemnej stronie planety, wykorzystując ją jak słoneczny parasol.

8. Najstarsza

Methuselah - wizja artystyczna
Położona nieco ponad dwanaście tysięcy lat świetlnych od Ziemi, planeta "Methuselah", pozostaje najstarszą planetą pozasłoneczną odkrytą do tej pory. Jej wiek szacowany jest na 12,7 miliarda lat, co oznacza że powstała aż 8 miliardów lat przed Ziemią i zaledwie 2 miliardy lat po Wielkim Wybuchu.

Ta ciekawa planeta znajduje się w równie ciekawym systemie gwiezdnym. Krąży ona wokół dwóch pół-martwych gwiazd, z czego jedna to biały karzeł a druga - pulsar wirujący z prędkością 100 obrotów na sekundę.

Planeta jest typu jowiszowego, jednak niewykluczone że posiada księżyce. Lądowanie na jednym z nich dałoby nam zastrzyk nieocenionej informacji na temat formowania się materii we wczesnych etapach ewolucji Wszechświata, oraz o wpływie bezpośredniej bliskości pulsara na właściwości fizyko-chemiczne orbitującego obiektu.

Methuselah - wizja artystyczna


9. Najbardziej przyjazna życiu

Planeta "przyjazna życiu", w konserwatywnym ujęciu tego określenia, to planeta skalista, znajdująca się wewnątrz tzw. ekosfery, czyli zakresu orbit wokół gwiazdy macierzystej, w którym panują sprzyjające warunki fizyko-chemiczne, np. nie jest ani za gorąco, ani zbyt chłodno dla występowania wody w stanie ciekłym. W naszym systemie gwiezdnym, Merkury i Wenus znajdują się w sferze gorącej, Ziemia w ekosferze, natomiast Mars i pozostałe planety w sferze zimnej.

Zielony kolor - ekosfera. Położenie zależne od typu gwiazdy.

Planetą pozasłoneczną, położoną wewnątrz takiej ekosfery, jest Gliese 667 Cc. Ta skalista planeta jest położona zaledwie 22 lata świetlne od Układu Słonecznego. Jej masa, to około 4 masy Ziemi, co czyni ją zdolną do utrzymania atmosfery a pod jej warstwą - wody w stanie ciekłym na powierzchni.

Planeta ta jest obecnie jedną z najbardziej obiecujących kandydatów do tytułu planety życiodajnej. Warunki jej otoczenia, rozmiar i orbita, czynią ją nawet bardziej atrakcyjną i podobną do Ziemi, niż słynna planeta Gliese 581d, w kierunku której wysłano już dwa radiowe "sygnały powitalne", w 2008 i w 2009 roku, które dotrą w jej okolice około roku 2030.

Ze względu na stosunkową bliskość planety, jej charakter i obiecujące warunki na powierzchni, będzie ona wysoko na liście pierwszych pozasłonecznych planet przeznaczonych do bezpośredniej eksploracji przez misje bezzałogowe a w dalszej przyszłości być może również załogowe, lub nawet - gdyby badania ukazały naprawdę rajską planetę - misje kolonizacyjne. Zanim to jednak nastąpi, ludzkość musi opracować sposoby na pokonywanie gigantycznych odległości, jakie dzielą nas od nawet najbliższych gwiazd.

Zielony kolor - ekosfera. Położenie zależne od typu gwiazdy.


ŹRÓDŁO
Coś dla małych sado-naukowców.

Powstało kilka teorii wyjaśniających pochodzenie ziemskiego Księżyca. Najwcześniejsze przypuszczenia zakładały, że oderwał się on od skorupy ziemskiej wskutek sił odśrodkowych, pozostawiając bliznę w postaci ogromnego zagłębienia (którym miał być Ocean Spokojny). Jednak ta koncepcja „rozszczepieniowa” wymagała zbyt dużej początkowej energii obrotu, toteż pojawiła się hipoteza zakładająca, że Księżyc powstał niezależnie od Ziemi i został przez nią tylko przechwycony. Również ona nie zdobyła uznania w świecie nauki, ponieważ warunki wymagane do spełnienia jej założeń (na przykład gruba warstwa atmosfery, zdolna rozproszyć energię Księżyca) były niemożliwe do spełnienia. Teoria "koformacji" zakładała natomiast, że Ziemia i Księżyc powstały równocześnie z tego samego dysku akrecyjnego. Według jej twórców, Księżyc uformował się z materiału otaczającego proto-Ziemię w taki sam sposób, jak planety z pierwotnego dysku wokółsłonecznego. Nie wyjaśnia ona jednak obecności na Księżycu żelaza w postaci metalicznej. Również żadna z tych hipotez nie wyjaśnia wysokiej wartości momentu pędu układu Ziemia-Księżyc.

Obecnie najpopularniejszą teorią tłumaczącą powstanie ziemskiego satelity jest teoria wielkiego zderzenia. Zakłada ona, że zderzenie proto-Ziemi z ciałem wielkości Marsa wyzwoliłoby ilość energii wystarczającą do wyrzucenia dostatecznej ilości materii na orbitę okołoziemską; z materii tej następnie miał uformować się Księżyc. Nierozstrzygnięte zagadnienia tej teorii dotyczą przede wszystkim ustalenia względnych rozmiarów Ziemi i ciała, z którym nastąpiła kolizja, a także tego, jaka ilość materiału pochodzącego z Ziemi i owego ciała utworzyła Księżyc. Według obecnych danych, ziemski satelita powstał 4,527 ± 0,01 miliarda lat temu, to jest około 30-50 milionów lat po uformowaniu się Układu Słonecznego.

Czyżby?

Księżyc z każdym rokiem oddala się od ziemi o 4 cm rocznie, 1 metr co 25 lat. Wykonajmy proste obliczenie pomijając początkową siłę pędu księżyca w momencie katastrofy, tak jakby jej nie było, jakby oderwał się od niej z taką samą prędkością z jaką oddala się teraz...

Księżyc znajduję się aktualnie ok 384 403 km od ziemi.

1000 m x 25 lat = 1 km na 25000 lat

384403km x 25000L = 9610075000L = 9.6 mld lat temu

Niektóre źródła podają 2 cm, uwzględnijmy ten fakt i teraz podzielmy to na pół, ile nam wyjdzie? 4,8 mld lat!

W obliczeniach nie brano pod uwagę zderzenia z innym ciałem i siły początkowej rozwarcia ciał, wniosek? W ziemię nic nie uderzyło, księżyc powstał w tym samym czasie co ziemia! Tylko jak? Wygląda to tak jakby zostało zaprojektowane...

- Patrząc przez pryzmat zwykłego ziemianina czapa księżyca idealnie pokrywa się co do centymetra ze słońcem, dziwny i wielce zagadkowy zbieg okoliczności.

- Zgodnie z obowiązującymi prawami Księżyca nie powinno go tam być, ponieważ kiedy planeta posiada satelity, są one znacznie od niej mniejsze, w stosunku do ziemi powinien mieć ok. 50-500 km, a nie 3476 km.

- Księżyc jest ciągle zwrócony w stronę Ziemi tą samą stroną. Powód; Księżyc obraca się wokół własnej osi . Ruch obrotowy ma ten sam okres co ruch obiegowy wokół Ziemi, to jest 27 322 dni. Jest to jedyny tak przypadek w naszym układzie słonecznym.

- Księżyc ma zbyt idealną orbitę, by mogła być naturalna, żadna planeta nie ma tak idealnie ułożonego księżyca z perfekcyjnym kursem i prędkością.


Najlepszy komentarz (59 piw)
ras666 • 2012-10-09, 21:15
Szczerze - co za jebana różnica, wstajesz rano, odprowadzasz dzieci do szkoły, idziesz do roboty, 17 w domu, wpierdalasz obiad, żona myje naczynia/sprząta/ogarnia dzieciaki, młode idą spać, kąpiesz się, otwierasz browara, siadasz na sadola, od czasu do czasu ruchniesz matkę swoich bachorków(lub nie swoich) i tak do zajebanej śmierci. Co za różnica czy jest Bóg czy jesteśmy tylko myszami w laboratorium... Fuck it i tak zdechniemy.
Słońce i inne gwiazdy.
_................_ • 2011-12-03, 20:52
Czy wam też brakuje cyklu "sadol uczy sadol bawi"?
Jeśli tak, to mam coś specjalnie dla was. Kilka ciekawych gifów dla oderwania się od nędznych i przyziemnych spraw. Trochę o ziemi, słońcu, galaktykach etc.






reszta w komentarzach
Najlepszy komentarz (45 piw)
Hario • 2011-12-04, 10:35
Zestawienie planet i innych ciał niebieskich
S................z • 2011-07-14, 13:55
Filmy pokazujące marność ziemi, wobec wszechświata.