Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Shit hits the fan (SHTF) - Angielski akronim oznaczający sytuację, w której jest tak bardzo przejebane, że ciężko sprawić aby było jeszcze gorzej.
Trochę faktów histerycznych
Kiedy 1 VIII 1944 nieco ponad czterdzieści tysięcy powstańców zaczynało walki, ich uzbrojeniem było około jednego tysiąca karabinów powtarzalnych, tysiąc siedemset pistoletów, trzysta pistoletów maszynowych, sześćdziesiąt karabinów maszynowych i siedem ciężkich karabinów maszynowych. Szkopy, dobrze okopani, ciężko uzbrojeni, że wsparciem lotnictwa i ciężkich pojazdów nie mogli sobie poradzić przez 63 dni.
Dzisiaj mamy erę Kałasznikowa i RPG-7 w ilości masowej. Chociażby w muzułmańskiej Albanii dostępne od ręki.
Zainspirowany zdjęciem, które znalazłem wczoraj w internecie i które też umieściłem pod postem "http://www.sadistic.pl/shit-day-vt455069.htm" postanowiłem poszukać więcej informacji na ten temat.
Zgodnie z przypuszczeniami, autor mema/zdjęcia miał rację a o to dowody
Aktualnie statek znajduje się u wybrzeży Malty, skąd pewnie też zabiera tych pokrzywdzonych wojną ludzi, którzy dryfują na otwartym morzu przez klika dni
Ps. A po mnie taxówka nie chciała przyjechać 2km, bo ponoć się nie opłacało taksiarzowi
Położenia statku możecie śledzić na stronie: marinetraffic.com/pl/ais/home/centerx:14.2/centery:35.5/zoom:9
Około 70 migrantów uważa się za zaginionych na Morzu Śródziemnym po katastrofie pontonu, którym chcieli dostać się do Włoch - podała agencja Ansa, powołując się na włoską Straż Przybrzeżną.
Niestety makaroniaże uratowali 26 rozbitków
Według włoskich źródeł do katastrofy dużego pontonu pełnego migrantów doszło w odległości czterech mil morskich od wybrzeży libijskich.
Ocalałych migrantów zabrał na swój pokład włoski statek handlowy, wysłany na ratunek przez Straż Przybrzeżną, ponieważ znajdował się w pobliżu miejsca zatonięcia jednostki.
Liczbę zaginionych oszacowano na około 70, ponieważ - jak wyjaśniły służby morskie - na pokład takich pontonów wchodzi zazwyczaj około 100 ludzi.