#problem

w roli głównej smutny Tomasz

Tak jak w temacie. z pewnością wielu z nas się spotkało z tym problemem że filmik który zamierzamy wrzucić jest na stronie której nie obsługuje uploader. Za zwyczaj wystarczy się trochę pogimnastykować z pamięcią podręczną (aka pamięć cache), ale czasem i to nie wystarcza kiedy filmik jest w jakiś sposób zabezpieczony albo jest w jakimś zajebistym formacie.

prosty przykład

a o to co udało mi się osiągnąć: sadistic.pl/zabawa-w-sloneczko-w-panoramie-vt40824.htm274783
(no może efekt nie jest idealny i dźwięk z obrazem są lekko niezsynchronizowane, ale przy odrobinie wprawy uda się osiągnąć całkiem dobre efekty)

Sposób jaki to osiągnąłem jest w sumie dość prosty
potrzebne do tego celu będą: program AutoScreenRecorder i Windows Movie maker

Pierwszy posłuży nam do zgrania ścieżki wideo.
oto instrukcja jego obsługi(radze wyłączyć dźwięk bo podkład jest chujowy):


Drugi posłuży do nagrania ścieżki dźwiękowej z naszego filmu(autoscreenrecorder nagrywa sam obraz bez dźwięku), a oto kolejna instrukcja(podkład też jest chujowy więc też wyłączcie dźwięk) jak wykorzystać go w powyższym celu:


no i na sam koniec jak już mamy dźwięk i obraz wystarczy połączyć oba przy pomocy Windows movie maker

No mam nadzieje że mój temat coś wniesie i dzięki niemu nie będziemy już narażeni na straty materiałów(bo np strona na którym jest umieszczony padła albo usunęła filmik) ani na denerwujące opuszczanie portalu (np. żeby zobaczyć jak jakiś kretyn obcina sobie jaj albo wkłada śrubokrent w kutasa)

koledzy Cię odrzucają ?

Młody mechanik próbuje otworzyć maske w Reanult..

Telefon do biura obsługi:
- Internet nie działa. Nie otwierają się strony!
- A żaróweczka na modemie świeci?
- Świeci. Tyle, że to nie jest żaróweczka, tylko dioda półprzewodnikowa!
- Tak, proszę wybaczyć, problem leży po naszej stronie...

tak to jest gdy rodzice nie dają dokończyć wypowiedzi

genialne rozwiazanie dla wszystkich facetow, ktorych laska nie chce czasem puscic na browara

- Co to jest jeden murzyn na księżycu ?
- Problem.
- A dziesięciu murzynów na księżycu ?
- Duży problem.
- A stu ?
- Większy problem.
- A tysiąc ?
- Ogromny problem.
- A dziesięć tysięcy ?
- Potężny problem.
- A sto tysięcy ?
- Gigantyczny problem.
- A milion !?
- Niewyobrażalny problem.
- A WSZYSCY murzyni na księżycu ?
- Problem rozwiązany.

Pewien mężczyzna zgłosił się do szpitala w Świnoujściu z zaciśniętą na jądrach kłódką. Okazało się, że 25-latek chciał w ten sposób udowodnić swojej dziewczynie, że będzie wierny - czytamy w wydaniu internetowym "Głosu Szczecińskiego".

Mężczyzna zatrzasnął sobie kłódkę na genitaliach i wyrzucił klucz. Penis i jądra zaczęły puchnąć i sinieć, bo nie dochodziła do nich krew. Chłopak chodził tak przynajmniej dobę. W końcu dziewczyna namówiła go, żeby poszedł do lekarza.

Lekarze nie mogli sobie poradzić z kłódką, więc wezwali na pomoc strażaków. Kilka minut dłubaniny i udało się uwolnić jądra od kłódki.

To się nazywa poświęcenie
źródło

Prawdziwy Harry Potter

Troszkę problemów ma chłopaczyna przez tą pisarkę. W skrócie: Zjebała mu życie
(nie ma chyba żadnej wzmianki o tym na forum)