Czy was też rozpierdalają dzisiejsze czasy, gdzie uczucia, wiara i prywatne preferencje są chronione prawnie i traktowane jakby były cokolwiek warte, a fakty traktuje się jak niechciane zło?
Dotyczy to oczywiście obu strun, z jednej strony facet wierzący że jest kobietą, z drugiej facet wierzący że nie należy do królestwa zwierząt, a jego stwórca zrobił ulepił go z błota 6 tys lat temu, a ziemia jest mu dana, więc może ją niszczyć, zatruwać i do niczego złego to nie prowadzi. Natomiast fakty, lata badań, naukę uważa się za coś głupiego i niepotrzebnego. Jeśli coś nie mieści się w memie, ewentualnie jednym rozdziale magicznej książki, to też nie mieści się w rozumkach dzisiejszych ludzi.
Dotyczy to oczywiście obu strun, z jednej strony facet wierzący że jest kobietą, z drugiej facet wierzący że nie należy do królestwa zwierząt, a jego stwórca zrobił ulepił go z błota 6 tys lat temu, a ziemia jest mu dana, więc może ją niszczyć, zatruwać i do niczego złego to nie prowadzi. Natomiast fakty, lata badań, naukę uważa się za coś głupiego i niepotrzebnego. Jeśli coś nie mieści się w memie, ewentualnie jednym rozdziale magicznej książki, to też nie mieści się w rozumkach dzisiejszych ludzi.