Dotyczy to oczywiście obu strun, z jednej strony facet wierzący że jest kobietą, z drugiej facet wierzący że nie należy do królestwa zwierząt, a jego stwórca zrobił ulepił go z błota 6 tys lat temu, a ziemia jest mu dana, więc może ją niszczyć, zatruwać i do niczego złego to nie prowadzi. Natomiast fakty, lata badań, naukę uważa się za coś głupiego i niepotrzebnego. Jeśli coś nie mieści się w memie, ewentualnie jednym rozdziale magicznej książki, to też nie mieści się w rozumkach dzisiejszych ludzi.
Dotyczy to oczywiście obu strun, z jednej strony facet wierzący że jest kobietą, z drugiej facet wierzący że nie należy do królestwa zwierząt, a jego stwórca zrobił ulepił go z błota 6 tys lat temu, a ziemia jest mu dana, więc może ją niszczyć, zatruwać i do niczego złego to nie prowadzi. Natomiast fakty, lata badań, naukę uważa się za coś głupiego i niepotrzebnego. Jeśli coś nie mieści się w memie, ewentualnie jednym rozdziale magicznej książki, to też nie mieści się w rozumkach dzisiejszych ludzi.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Życzę wam tylko ciepłej wiosny.
Co do zachodu, to pragnę przypomnieć że USA które akurat rządzi światem, nigdy nie wybrało prezydenta który nie wierzy w Boga, a ich przysięga obywatelska zawiera słowa "jeden naród poddany Bogu". Problem jest z pożytecznymi gojami, to jest tymi którzy w USA łykają propagandę różnych Sorosów. A u nas np. takich prof. Hartmanów. Oni wrzeszczą o laickości, zajadle walczą z religią katolicką, wyśmiewają wierzących, propagują sodomie i kazirodztwo, po czym zostawiają rozdartych pożytecznych gojów, na ulicy, a sami grzecznie idą pomodlić się do synagogi, a następnie idą na zebranie loży Bnai Brid, to jest "Synów Przymierza", której to ów wspomniany Hartman jest vice prezesem. I tam rozprawiają jak to uchronić zacnych żydów by się nie mieszali z gojami, a pielęgnowali swoje tradycje.
Nie ma się co zresztą na żydów obrażać, ale należy robić to co robią, a nie robić to co mówią. To już mi zresztą babcia opowiadała, że zawsze twierdzili iż czosnek i ryby to dla żydów, nie zdrowe dla Polaków. A co jej zdradził sąsiad żyd, chodzi tylko o to byśmy im nie wyżerali co zdrowe, bo ceny skoczą. Patrzcie i na "pokojowy" Izrael, na który złego słowa się nie mówi. Jest to państwo wierne swojej religii, tradycji, nie wspominając o silnym nacjonalizmie. Przegiętym do tego stopnia że mają tam praktycznie Apartheid, strefy za siatką gdzie bombardują cywili. Aha no i żadnych uchodźców tam naturalnie nie wpuszczają. Przykładając jeszcze rękę do osłabiania sąsiednich krajów.
"Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu." *
"Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" *
* - nie dotyczy: żydów, komuchów, lewaków, pełowców, pracowników pedałen i GW, pederastów, transów o dżenderów jebanych, Tuska ryżego złodzieja, petru żyda jebanego, i wszystkich co mają kurwa inne zdanie
Pierdolisz nam tu o cywilizacji łacińskiej której, filarem jest etyka chrześcijańska, tylko swoją postawą przeczysz naukom kościoła, próżno szukać w twoim sadokatolickim bełkocie nauk Chrystusa, miłosierdzia i umiłowania bliźniego.
Przez takich kurwa hipokrytów ludzie odwracają się od kościoła, przez takich właśnie kato pojebów, warczących z nienawiścią na wszystko co choć odrobinę odstaje od chorej wizji świata.
Wojujący sadokatol jebany na internetowej krucjacie
@janlew
"Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu." *
Czy coś co napisałem jest niezgodne z prawdą?
Harman jest głównym propagatorem ateizmu, antykatolicyzmu jest też przewodniczącym w Bnai Brid. Jego poprzednik czołowy niby ateista i pajac Palikot, też należał do komisji trójstronnej.
Czy coś o Izraelu się nie zgadza?
Prawda jest cnotą w naszej cywilizacji, nawet jak kogoś zaboli.
@janlew
"Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" *
Miłuję. W takiej kolejności o jakiej mówi kościół. Najpierw rodzinę, bliskich, potem znajomych, sąsiadów, potem rodaków a na końcu i obcych. Ale jeśli obcy mają zagrozić mojej rodzinie i sąsiadom, to nie sprowadzam ich do domu.
My oczywiście nie powinniśmy naśladować Izraelitow, w postępowaniu z Palestyńczykami. My nie uważamy nikogo za Goja, Innowiercę, czy niearyjskiego podludzia. Nasza cywilizacja stoi ponad tym. Mówię tylko że nie słuchajmy Hartmanów, Sorosów, Szechterów, czy nawet takich Szewachów Weiss z Izraela, którzy chcą nam mówić jacy mamy być, nie róbmy jak mówią, róbmy jak oni robią i tak jak bezcenny Izrael, pilnujmy tego co dla nas ważne, swojej tradycji, narodowości, tożsamości, religii, wartości, dobrego imienia i cywilizacji. Ergo mamy moralne prawo np. do nie wpuszczania imigrantów z troski o naszych bliskich, mamy też obowiązek pomóc tam zaprowadzić ład. To samo z obrona własnej tożsamości. Gdy jakiś Jan Tomasz Gross łże na temat jedwabnego, my powinniśmy dokonać tam ekshumacji. Antypolonizm i Antykatolicyzm w Polsce, powinien być piętnowany i karany tak, jak islamofobia w Arabi Saudyjskiej, czy antysemityzm w Izraelu.
W sumie też mógłbym się rozpisać na kilka stron o cywilizacji łacińskiej której, filarem jest etyka chrześcijańska, i o tym jak ją odrzucimy to podbiją nas inne cywilizacje.
Przez was kurwa właśnie nie można normalnie zbudować obozu - tylko trzeba się pierdolić w jakieś miłosierdzie
Co wasz papa kazał? "Wincyj imigrantuf" - bo to chrześcijański obowiązek dupy ciapakom wycierać.
Jebana piąta kolumna.
Podajcie sobie rękę z lewakami z KE - bo jesteście na tym samym poziomie spierdolenia umysłowego.
Przez was kurwa właśnie nie można normalnie zbudować obozu - tylko trzeba się pierdolić w jakieś miłosierdzie
Co wasz papa kazał? "Wincyj imigrantuf" - bo to chrześcijański obowiązek dupy ciapakom wycierać.
Jebana piąta kolumna.
A to już mój drogi perła naszej cywilizacji. Stolica etyki i stolica państwa, są oddzielone i nikt nic nie może nikomu kazać. Złota pani Merkel wydaje i prawo, i normy etyczne na komisjach europejskich. Tak samo protestancki kościół niemiecki, zależał zawsze od niemiec. Etykę można więc zmieniać zależnie od woli władzy. Nasza etyka jest stała, i niezależna, plus nie idzie bezpośrednio od papieża, ale przechodzi przez "filtr", jakim jest znający swoich parafian ksiądz, który co trzeba to grzecznie pominie. Jaki jest tego efekt i jak działa etyka podporządkowana, i to nie tylko lewacka bolszewicka czy islamska bo to wiadomo, ale i protestancka! To przedstawia poniższy obrazek:
Stolica etyki i stolica państwa, są oddzielone i nikt nic nie może nikomu kazać.
No tak, bo oczywiście ze słowem papieża żaden katol się nie liczy W żadnym razie, jak papa powie że trzeba współczuć, pomagać i przygarniać - to nie ma to żadnego wpływu na katolików rządzących w poszczególnych państwach.
Super hipoteza.
Tak samo protestancki kościół niemiecki, zależał zawsze od niemiec. Etykę można więc zmieniać zależnie od woli władzy.
Obrazek
W tym konkretnym przypadku, NSDAP miałoby wpływ na kościół po dojściu do władzy - a nie przed Taki detal. Przyczyna i skutek.
...Nasza etyka jest stała, i niezależna, plus nie idzie bezpośrednio od papieża, ale przechodzi przez "filtr", jakim jest znający swoich parafian ksiądz, który co trzeba to grzecznie pominie...
Mentalność pańszczyźnianego chłopa, bez opinii plebana to kurwa nie wie co myśleć, nawet o słowach papieża
Nie rozumiem po chuj z tym trollem wdajecie sie w dyskusje i gadacie o pierdołach niezwiązanych z tematem, które i tak były już milion razy wałkowane.
No ale chuj tam, skoro sami tego chcecie, to jemu pozostaje pogratulować wciągania ludzi w kolejną bezsensowną dyskusję na dokładnie ten sam temat co zawsze
Człowiek jako istota myśląca w szerokiej perspektywie zawsze szuka sobie jakiegoś wyższego autorytetu czy sensu swojego bytu i tak odchodząc od jednej wiary lezie do następnej, zobaczcie tych terrorystów z ostatnich zamachów spora cześć z nich jest z drugiego pokolenia wychowana już w laickiej rzeczywistości a mimo to powraca do tego bagna myślami i to w ekstremistycznej formie.
Zanim się tu zaczniecie obrażać, że gówno prawda to powiem wam jeszcze, że w mej opinii odbieranie sztuki jest bardzo podobnym mechanizmem co wiara w bóstwa, oczywiście skala mniejsza i nie tak daleko idąca, ale mimo wszystko zachwycają nas te rzeczy i dają natchnienie, nie ważne czy muzyka, malarstwo czy książka. Cała nasza rasa potrzebuje pewnego rodzaju "duchowego" rozwoju, bo gdy się pojawia pustka to nie panujemy nad tym czym ją zapełnimy.
Przy czym kraje na wschód od nas mają na to totalnie wypierdolone po całości, wiem że jeśli coś chcemy zmienić lepiej zacząć od siebie ale gówno to da jeśli chiny naszą roczną normę przekraczając w moment. Jeśli o takie rzeczy chodzi to jesteśmy z dupy gatunkiem niemogącym się dogadać. Tylko w obliczu zagrożenia całej planety mogłoby się to zmienić do tego czasu nic się nie zmieni.
Co do "nie wiary" zwrócił ktoś z was uwagę, że z roku na rok rośnie liczba wszelakiej maści wróżbitów i osób które się do nich udają?
Ja nie zauważam. Moim zdaniem ludzie zawsze chcieli poczitować w grze "życie" i stąd zamiłowanie do szeroko pojętej magii (w tym modlitwy).
Człowiek jako istota myśląca w szerokiej perspektywie zawsze szuka sobie jakiegoś wyższego autorytetu czy sensu swojego bytu i tak odchodząc od jednej wiary lezie do następnej, zobaczcie tych terrorystów z ostatnich zamachów spora cześć z nich jest z drugiego pokolenia wychowana już w laickiej rzeczywistości a mimo to powraca do tego bagna myślami i to w ekstremistycznej formie.
No jest taki pogląd, że skoro ludzi naturalnie ciągnie do zabobonów, to należy im dać taką religię, którą przynajmniej nie zrobią sobie krzywdy.
Chrześcijaństwo jest niezłe, choć moim zdaniem jest zbyt uwstecznione poprzez swoiste zapewnienie "kompatybilności wstecznej" do np. starego testamentu.
Poza tym, osobną kwestią jest to - że chrześcijaństwo obecnie jest kierowane (zgodnie z zasadą podaży i popytu) do planktonu intelektualnego.
Zanim się tu zaczniecie obrażać, że gówno prawda to powiem wam jeszcze, że w mej opinii odbieranie sztuki jest bardzo podobnym mechanizmem co wiara w bóstwa, oczywiście skala mniejsza i nie tak daleko idąca, ale mimo wszystko zachwycają nas te rzeczy i dają natchnienie, nie ważne czy muzyka, malarstwo czy książka. Cała nasza rasa potrzebuje pewnego rodzaju "duchowego" rozwoju, bo gdy się pojawia pustka to nie panujemy nad tym czym ją zapełnimy.
Nie pamiętam dokładnie czego konkretnie dotyczyły te badania, ale w jakichś eksperymentach wychodziło że doznania przy odbiorze sztuki wyższej są podobne do tych, które towarzyszą religijnym uniesieniom.
Według mnie tak objawia się pewna cecha gatunku ludzkiego, którą można określić jako entropiofobią Ludzie generalnie lubią sobie układać świat, albo opisywać go w poukładany sposób.
GMO? Dzięki za agresywny rodzaj plonów, który przejmuje sąsiednie uprawy jak wirus, jednocześnie nadając się jedynie do pryskania legendarnymi wręcz pestycydami. Nie mówiąc już o tym, że zmniejszone koszta nie wpływają na zmniejszone ceny.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów