Jerry Michaels to dorosły mężczyzna. Ma własny dom, oraz samochód. Jednak pewnego dnia uświadamia sobie, że wszyscy jego przyjaciele są... biali. Jerry postanawia to zmienić.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:57
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:05
#przyjaciel
Pewna gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów:
"Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety. W jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?"
Wygrała odpowiedź:
"Bardzo panią przepraszam ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam panią nieco później."
"Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety. W jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?"
Wygrała odpowiedź:
"Bardzo panią przepraszam ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam panią nieco później."
Najlepszy komentarz (22 piw)
Uriz
• 2010-08-08, 2:06
znawcaekranu,
Nie chcę piw , kurwa.
Nie chcę piw , kurwa.
alkoholika
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim
się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela
jak tam jego kot.
- No stary… Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą
resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść.
Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży
u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni
powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł…
No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz… Mama siedzi na dachu i nie chce zejść…
się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela
jak tam jego kot.
- No stary… Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą
resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść.
Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży
u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni
powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł…
No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz… Mama siedzi na dachu i nie chce zejść…
Spotykają się dwaj przyjaciele . Jeden taki smutny, w depresji, mówi, że wszystko mu zbrzydło, sprzykrzyło się.
- Tak nie można. się smucić Pójdziemy do mnie, wypijemy...
- Taa, pić, znowu z tobą pić...
- No dlaczego tylko pić? Posiedzimy, przegryziemy...
- Taa, żreć, znowu z tobą żreć...
- I moja żona będzie zadowolona jak nas odwiedzisz...
- Taa, ruchać , znowu ruchać...
- Tak nie można. się smucić Pójdziemy do mnie, wypijemy...
- Taa, pić, znowu z tobą pić...
- No dlaczego tylko pić? Posiedzimy, przegryziemy...
- Taa, żreć, znowu z tobą żreć...
- I moja żona będzie zadowolona jak nas odwiedzisz...
- Taa, ruchać , znowu ruchać...
Wszystkiego najlepszego dla najlepszego przyjaciela. Żartowałem jesteś jakby moim 3cim najlepszym przyjacielem, ale nie sprzedają kartek z takim napisem.
Na przyjaciół można zawsze liczyć w trudnych momentach
Zawsze bolą jądra
Na najlepszych możesz zawsze polegać.