Akurat odbywają się wybory samorządowe i europejskie w Holandii, plakaty lewicowych partii są zdzierane wszędzie gdzie tylko wisiały na południu, a Geert Wilders z Partii Wolności (konserwatywno-liberalna aka prawica) dał znowu popis ze swoją anty islamską kampanią.
Tendencja "znielubienia" Marokańczyków przez Holendrów to stosunek około 90%, doją social do granic możliwości, robią z naiwnych Holenderek, muzułmańskie kurwy domowe zawinięte w prześcieradło oraz w pracy, po prostu nie pracują. (przy Polakach mamy jakieś 50% znielubienia), gdzie przy Marokańczykach, Holendrzy nie potrafią jednogłośnie otworzyć japy i się pożalić na nich, gdzie przy Polakach idzie im to bezproblemowo i bez stresu. Oczywiste jest że nie otwierają szerzej japy gdzie trzeba, bo jak tylko próbują, dopina im się rasizm i brak tolerancji dla innych kultur i religii, taka moda w europie jakoś ostatnio.
"Akcja" od 0:40, włączyć sobie napisy angielskie.
Niestety ten Pan również nas nie lubi, Polaków, tak bardzo że w 2012 jego partia otworzyła internetowy portal mający zbierać donosy na imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej.
A tutaj jego odpowiedź na "szokującą" kampanię:
Nie przepadam za nim, ale tutaj ma plusa i też można powiedzieć że ma jaja.