U lekarza:
- Pozbyliśmy się już tego raka.
- Czyli mój synek jest zdrowy?
- Nie, mówię że się go pozbyliśmy.
- Pozbyliśmy się już tego raka.
- Czyli mój synek jest zdrowy?
- Nie, mówię że się go pozbyliśmy.
Szczyt nieodpowiedzialności. W dresie i adidasach wchodził po śniegu na Rysy.
Nieodpowiedzialnego turystę z Nysy musieli sprowadzać spod Rysów skialpiniści. W nieodpowiednim obuwiu, bez zabezpieczenia chciał wejść po śniegu na szczyt. Po sprowadzeniu na bezpieczną odległość, zamiast podziękować, miał pretensje, że przez swoich ratowników nie wszedł na Rysy.