18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:32
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 3:27

#rewir

Typowy poranek
Mercury001 • 2014-12-31, 15:50
Właśnie rozpocząłem tradycyjnym śniadaniem mistrzów kolejny piękny dzień, tradycyjnie, kawa i papieros na balkonie. Zaspany jeszcze, jak to w niedzielę. Zaraz koło balkonu mam okno od drugiego pokoju i na parapecie od tego właśnie okna dostrzegłem swojego domowego pchlarza (kota). Patrzę, a tam mój futerkowiec bacznie obcina co się dzieje na rewirze, więc zadałem mu pytanie:
- Za czym tam śmierdzielu zaglądasz?
Niby nic nadzwyczajnego, ale pewnie nie zadałbym tego pytania, gdybym dostrzegł sąsiadkę na balkonie piętro niżej... tak po jej spojrzeniu i natychmiastowym wycofaniu się z balkonu wnioskuję, że ona z kolei nie widziała mojego kota...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dzik za rewirem
Forumowicz • 2014-08-21, 9:10
Historia usłyszana od brata, ten natomiast usłyszał ją od kolegi, którego matki córki męża sąsiad ma przyjaciółkę, która ma męża ze Śląska i jest policjantem. W każdym razie prawdopodobieństwo że to się wydarzyło jest prawie 100%.

Pojechało 2 policjantów (ten jeden wspomniany) na patrol. Jako, że nic się nie działo postanowili pojechać trochę dalej za wyznaczony rewir. Pech chciał, że pierdyknęli dzika 12 km za swoim rewirem. Myśleli co zrobić z tym faktem bo dostaną opierdziel za rozbite auto za rewirem. Długo nie zastanawiając się zapakowali dzika do auta i pojechali na swój rewir gdzie wywalili dzika na drogę i wezwali pomoc z centrali. Szybko sprawa ucichła więc byli zadowoleni. Drugi pech chciał, że dzik miał wszczepiony nadajnik przez leśniczego. Ten zastanawiając się gdzie jest dzik, sprawdził w nawigacji gdzie zawędrował ale żadnego sygnału nie było (dzik został zutylizowany wraz z nadajnikiem). Sprawdził więc historie poruszania się zwierzyny i ku jemu zdziwieniu zauważył, że ostatni ruch jaki wykonał to była trasa 13 km i biegł z prędkością 110 km/h. Teraz Ci dwaj panowie dostali nowe zadanie. Przez kolejne 2 lata popierdzielają po kwadracie i spisują osiedlowych żuli za picie alkoholu.
Najlepszy komentarz (61 piw)
odgrujahad • 2014-08-21, 15:04
Jebać Tuska!
Obie poniższe historie nie są mojego autorstwa i pochodzą se strony piekielni.pl Przed ich przeczytaniem myślałem, że nic mnie nie zaskoczy, ale chyba nie wiem do jakiego zeszmacenia się zdolni są ludzie

Cytat:

Dorabiam czasem jako sprzątacz.
Robota prosta i raczej monotonna, ot ścieranie kurzy z poręczy, zamiatanie klatek i chodników. Jedynym minusem tej pracy jest czas jej wykonywania, od 05:00 rano do chwili aż się skończy z rewirem, który czasami może być bardzo rozległy.
Specyfika regionu sprawia, że różne klatki są często sprzątane przez rożne jedno-kilku osobowe firmy. Większość tych firm ma nawet wspólne kanciapy, a nierzadko i sprzęt.

Ostatnio jedna z pań, prowadząca własną działalność gospodarczą, zagadnęła mnie przed wyjściem na rewir.

- Michał, słuchaj, zatrudniłam dziewczynę do pomocy. Wszystko ustawiłam tak, żebyście mieli klatki koło siebie. Możesz jej pokazać co i gdzie?
Zgodziłem się.

Zabrałem Darię pod pachę i ruszyliśmy w teren.
Nie powiem, ładna dziewoja. Zgrabna, nie przesadzała z makijażem, uroda licealnej gwiazdy. Do tego wydawała się małomówna i jakby lekko nieśmiała.
Pokazałem jej gdzie jest sprzęt, na co powinna zwracać uwagę i gdzie powinna mieć się na baczności. Niby nic skomplikowanego, ale zeszło nam na tym kilkanaście minut. Gdy skończyliśmy, Daria po raz pierwszy odezwała się o nic nie pytana:

- To co, ja ci dam, a ty byś to zrobił za mnie?

Była godzina wczesnoporanna, a w zasadzie późnonocna, więc nie od razu zrozumiałem treść przekazu i towarzyszące mu mrugnięcie okiem.
- Eee, co mi dasz? - Zapytałem trochę zbity z tropu.
- Oj, no wiesz... - Oblizała się - No...
Przekładnia w mojej głowie opadła, zębate złapały wspólny rytm, wszystko stało się jasne.
- Yy, nie, dzięki, mam dziewczynę.
- Oj, szkoda. - Mruknęła i ruszyła do pracy.



Cytat:

Pisałem niedawno o pewnej dziewczynie, Darii, która, mówiąc kolokwialnie, chciała się prostytuować w zamian za wykonanie jej pracy przy sprzątaniu. Odmówiłem wtedy i opisałem tą historię tutaj, dziś jednak nastąpił ciąg dalszy.

Zamiatałem spokojnie parter klatki, gdy usłyszałem otwierane drzwi i kilka szybkich kroków za swoimi plecami, na szczęście mam jeszcze jakieś resztki refleksu wypracowanego na treningach. W locie uchwyciłem przeguby dłoni Darii, która najwyraźniej celowała pazurami w moją twarz, w najgorszym wypadu pożegnałbym się z oczami, w najlepszym zrobiła by mi z facjaty zaorane pole. Przez lata pracy na ochronie nie widziałem jeszcze kobiety która z taką pasją próbowałaby komuś zrobić krzywdę.

- Ty ch***, ty ku***! Jak śmiesz! K***e ze mnie na necie robisz?! – Krzyczała, wyrywając mi się. Trochę zajęło mi uspokojenie jej, ale słowa „zamknij się, bo ktoś policję wezwie” w końcu do niej dotarły.
Gdy ją puściłem, postanowiłem jednak coś nie coś jej wyjaśnić jednocześnie, zgodnie z nawykiem wyniesionym z drugiej pracy, włączyłem niepostrzeżenie dyktafon w telefonie.
- Napisałem coś co nie jest prawdą? Kłamałem?
- NIE! Ale nie o to chodzi! Ja na dzi**kę przez ciebie wyszłam! A ja taka nie jestem! To nie tak! Ty mi się nawet podobałeś, bez tego to nie! - Tak w ten deseń przez kilka minut.
Przerwałem, gdy doszła do punktu, w którym mogłaby zacząć zapewniać mnie o tym, że cnota jej właśnie odrasta.
- Imię zmieniłem, namiarów na ciebie nie podałem, nie skłamałem... Czego jeszcze ode mnie chcesz?
Tu się zadumała, chyba jej plan nie wybiegał poza ramy moich gałek ocznych.
- No to weź to usuń.
- Niby czemu? Ja z terrorystami nie negocjuję. – Chciałem odwrócić się i wrócić do roboty, ale chwyciła mnie za rękę.
- To pójdziemy do mnie, będzie fajnie i to usuniesz. Będziesz mógł nawet od tyłu!

Tak moi drodzy, też zwątpiłem w sens istnienia naszego gatunku.

- Lecz się. – uznałem, że tylko tyle mogę jej poradzić. Wyrwałem rękę i wróciłem do mojej miotły, nie zdążyłem jednak machnąć nią trzy razy, gdy Daria znów się odezwała.
- Jeszcze zobaczysz, o gwałt cię oskarżę!
- Gadaj zdrów. – Odparłem pokazując telefon – Jesteś w „Ukrytej kamerze” złotko, a teraz daj mi spokój.
Znów mnie wyzywała i poszła, mam nadzieje, że w cholerę.

Po wszystkim nie odmówiłem sobie telefonu do jej szefowej, jak się okazało, również jej ciotki. Po wyłożeniu sprawy i upewnieniu, się, że naprawdę wrzuciłem tą historię do sieci, dostałem dyspensę na zamieszczenie kolejnej co też czynię niniejszym.
Pod ostatnią historią pojawiły się pytania ile dziewczyna miała dostać za pracę jaką miałem za nią wykonać. Odpowiedź to 30, słownie: trzydzieści, nowych polskich złotych.

Najlepszy komentarz (129 piw)
Anders Breivik • 2012-07-06, 19:22
nie trzeba być pojebanym, gościu nie jest gimbusem, ma dziewczyne i ma zasady, kurwa uczcie sie od niego
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem