Rinspeed pokazuje w jaki sposób będziemy podróżować w przyszłości. XchangE to pojazd autonomiczny w którym kierowca jest dodatkiem i powinien się zająć obsługą 32-calowego ekranu 4K z łącznością LTE.
Rinspeed to mała szwajcarska firma, która od 1979 roku prezentuje najdziwniejsze pojazdy jakie można sobie wyobrazić. Jej założyciel, Frank M. Rinderknecht, twierdzi że Rinspeed pokazuje już dziś jak będziemy podróżowali za kilkanaście lat. Dlatego co roku podczas targów w Genewie Rinspeed pokazuje światu jedną propozycję auta, które można śmiało nazwać kamieniem milowym.
Jedne z tych aut wnoszą dużo świeżego spojrzenia na współczesną motoryzację. Zdarzają się również propozycję, którym bliżej do zagrania w filmie szpiegowskim, niż do pojawienia się na publicznych drogach. Do takich dziwnych propozycji należy niewątpliwie zaliczyć "samochód łódź podwodną" oraz "samochód ścigacz wodny". W tegorocznym projekcie było na szczęście znacznie więcej pomysłów, z którymi się utożsamiamy.
XchangE to samochód autonomiczny oparty o elektryczny model Tesla S. Warto w tym miejscu wyjaśnić co to w ogóle znaczy "samochód autonomiczny". Otóż coraz większymi krokami nadchodzą czasy, kiedy kierowca przestaje być niezbędnym elementem w aucie. Futurystyczna wizja pojazdów poruszających po drogach bez kierowcy jest w zasadzie już... rzeczywistością. Aby nie być gołosłownymi przypominamy, że słoneczna Kalifornia już w 2012 roku wprowadziła przepisy umożliwiające zarejestrowanie tego typu pojazdów, które są z powodzeniem użytkowane przez Google. Taki samochód wykorzystując cały zestaw kamer, czujników i specjalne oprogramowanie, bezpiecznie porusza się po drodze publicznej bez udziału kierowcy. Autopilot załatwia za nas całą żmudną robotę za kółkiem, a my w tym czasie możemy rozkoszować się gadżetami, których modelu XchangE jest mnóstwo.
Rinspeed do współpracy zaprosił ponad 20 firm. Stworzony z ich pomocą pojazd jest w gruncie rzeczy jeżdżącym multimedialnym salonem zamkniętym w karoserii Tesli S. We wnętrzu znajdują się fotele, które bardziej przypominają te z samolotu. Ustawienie ich można dowolnie konfigurować, mogą być nawet ustawione tyłem do kierunku jazdy i to w pozycji leżącej, całkowicie wyłączając kierowcę z procesu prowadzenia auta.
Co z kierownicą? Aby ta nie przeszkadzała w swobodnym rozprostowaniu nóg, można ją bowiem automatycznie przesunąć na środek deski rozdzielczej odsłaniając jednocześnie monitory LCD. Możemy na nich oglądać filmy, grać w gry lub surfować po Internecie. Ponadto cała przednia deska rozdzielcza pokryta jest szerokim na 1,2 m panelem, na którym wyświetlane są podstawowe informacje dotyczące samochodu.
Z tyłu kabiny zainstalowany został 32-calowy ekran o rozdzielczości 4k, który umożliwia przekształcenie auta w samochodowe kino. Jest też wygodna klawiatura, a auto ze światem łączy się za pośrednictwem bardzo szybkiego łącza LTE. Jedynym elementem mechanicznym we wnętrzu tego kosmicznego pojazdu jest jeden z najdroższych na świecie... rotomatów. To urządzenie imitujące ruchy ręki umożliwiające nakręcanie zegarków z automatycznym naciągiem sprężyny. Wynalazek w kształcie kuli w którym spoczywa zegarek Patravi TravelTec umieszczony został na środku deski rozdzielczej.
Z kwestii technicznych wiemy, że Rinspeeda XchangE napędza silnik elektryczny o mocy 367 KM, który pozwala na przekroczenie 100 km/h w czasie 4,4 sekund i rozpędza auto do 200 km/h. Zasięg na jednym ładowaniu baterii wg założeń firmy Rinspeed sięga 500 kilometrów.
Film promo:
Dość, że już rynek zdominowały automatyczne skrzynie biegów przez co brak przyjemności z jazdy, a niedługo jak widzimy samochód sam sobie za nas pojedzie. Kiedyś oglądałem jeszcze program, w którym mówiono o tego typu samochodach i powstała nawet hipoteza, że blacha która się zarysuje, zregeneruje się sama jak ludzka skóra. Ciekawe.
Jak po całym świecie zaczną jeździć takie samochody to kogo będzie łapać drogówka? Wystawią mandat maszynie?
źródło: leftlane.pl/lut14/rinspeed-xchange-tak-bedziemy-podrozowali-w-niedalek...
Rinspeed to mała szwajcarska firma, która od 1979 roku prezentuje najdziwniejsze pojazdy jakie można sobie wyobrazić. Jej założyciel, Frank M. Rinderknecht, twierdzi że Rinspeed pokazuje już dziś jak będziemy podróżowali za kilkanaście lat. Dlatego co roku podczas targów w Genewie Rinspeed pokazuje światu jedną propozycję auta, które można śmiało nazwać kamieniem milowym.
Jedne z tych aut wnoszą dużo świeżego spojrzenia na współczesną motoryzację. Zdarzają się również propozycję, którym bliżej do zagrania w filmie szpiegowskim, niż do pojawienia się na publicznych drogach. Do takich dziwnych propozycji należy niewątpliwie zaliczyć "samochód łódź podwodną" oraz "samochód ścigacz wodny". W tegorocznym projekcie było na szczęście znacznie więcej pomysłów, z którymi się utożsamiamy.
XchangE to samochód autonomiczny oparty o elektryczny model Tesla S. Warto w tym miejscu wyjaśnić co to w ogóle znaczy "samochód autonomiczny". Otóż coraz większymi krokami nadchodzą czasy, kiedy kierowca przestaje być niezbędnym elementem w aucie. Futurystyczna wizja pojazdów poruszających po drogach bez kierowcy jest w zasadzie już... rzeczywistością. Aby nie być gołosłownymi przypominamy, że słoneczna Kalifornia już w 2012 roku wprowadziła przepisy umożliwiające zarejestrowanie tego typu pojazdów, które są z powodzeniem użytkowane przez Google. Taki samochód wykorzystując cały zestaw kamer, czujników i specjalne oprogramowanie, bezpiecznie porusza się po drodze publicznej bez udziału kierowcy. Autopilot załatwia za nas całą żmudną robotę za kółkiem, a my w tym czasie możemy rozkoszować się gadżetami, których modelu XchangE jest mnóstwo.
Rinspeed do współpracy zaprosił ponad 20 firm. Stworzony z ich pomocą pojazd jest w gruncie rzeczy jeżdżącym multimedialnym salonem zamkniętym w karoserii Tesli S. We wnętrzu znajdują się fotele, które bardziej przypominają te z samolotu. Ustawienie ich można dowolnie konfigurować, mogą być nawet ustawione tyłem do kierunku jazdy i to w pozycji leżącej, całkowicie wyłączając kierowcę z procesu prowadzenia auta.
Co z kierownicą? Aby ta nie przeszkadzała w swobodnym rozprostowaniu nóg, można ją bowiem automatycznie przesunąć na środek deski rozdzielczej odsłaniając jednocześnie monitory LCD. Możemy na nich oglądać filmy, grać w gry lub surfować po Internecie. Ponadto cała przednia deska rozdzielcza pokryta jest szerokim na 1,2 m panelem, na którym wyświetlane są podstawowe informacje dotyczące samochodu.
Z tyłu kabiny zainstalowany został 32-calowy ekran o rozdzielczości 4k, który umożliwia przekształcenie auta w samochodowe kino. Jest też wygodna klawiatura, a auto ze światem łączy się za pośrednictwem bardzo szybkiego łącza LTE. Jedynym elementem mechanicznym we wnętrzu tego kosmicznego pojazdu jest jeden z najdroższych na świecie... rotomatów. To urządzenie imitujące ruchy ręki umożliwiające nakręcanie zegarków z automatycznym naciągiem sprężyny. Wynalazek w kształcie kuli w którym spoczywa zegarek Patravi TravelTec umieszczony został na środku deski rozdzielczej.
Z kwestii technicznych wiemy, że Rinspeeda XchangE napędza silnik elektryczny o mocy 367 KM, który pozwala na przekroczenie 100 km/h w czasie 4,4 sekund i rozpędza auto do 200 km/h. Zasięg na jednym ładowaniu baterii wg założeń firmy Rinspeed sięga 500 kilometrów.
Film promo:
Dość, że już rynek zdominowały automatyczne skrzynie biegów przez co brak przyjemności z jazdy, a niedługo jak widzimy samochód sam sobie za nas pojedzie. Kiedyś oglądałem jeszcze program, w którym mówiono o tego typu samochodach i powstała nawet hipoteza, że blacha która się zarysuje, zregeneruje się sama jak ludzka skóra. Ciekawe.
Jak po całym świecie zaczną jeździć takie samochody to kogo będzie łapać drogówka? Wystawią mandat maszynie?
źródło: leftlane.pl/lut14/rinspeed-xchange-tak-bedziemy-podrozowali-w-niedalek...