Interesujący pomysł na zmodyfikowanie jezdni
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-11-10, 18:32
🔥
Lekcja historii w picułce
- teraz popularne
#roadway
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Pomysł może i fajny, ale na boisko szkolne czy domowy podjazd a nie autostradę.
A już na pewno nie ma nic wspólnego z ekologią (jak większość tych zielonych wynalazków).
Jeśli każdy z tych sześciokątów na własny układ scalony, a wymiary jednego sześciokąta to dajmy na to pół metra (przy krótszej przekątnej) , to wyobraźcie sobie ile będzie potrzebnych płytek do montażu układów scalonych, diód led, kilometrów kabli, ile mikrokontrolerów? Przecież tego się kurwa nie robi ze zużytych skorupek po ekojajkach tylko z tworzyw sztucznych.
Certyfikaty działania kolektorów są wydawane bodaj na 20 lat. I co kurwa? Potem wymiana wszystkich dróg na świecie? Gliwickie drogi betonowe z szynami tramwajowymi działają o wiele dłużej niż 20 lat - czyli można. Autostrady w stanach były budowane w latach 60-tych i jakoś kurwa działają - może nie są w idealnym stanie, ale działają.
I kolejne pytanie - a co jak woda wejdzie sobie w zimny styczniowy dzień pomiędzy dwa te 'ekosześciokąty', a w momencie nadejścia zimnej styczniowej, podbeskidzkiej nocy po prostu rozsadzi te płytki w piździeć?
A może będzie tak jak na filmie, że energia zebrana w dzień będzie magazynowana? Dorzucicie baterie powiadacie? Ile? Ile tych baterii w skali całego projektu wyobrażacie sobie tam zamontować? Wiecie z czego robi się baterie? Wiecie że są kurewsko niebezpieczne dla środowiska? Może i wiecie, ale macie mózgi zajęte ekopropagandą, żeby spojrzeć na jakiś film i zadać kilka prostych, konstruktywnych pytań.
Tak mi się coś wydaje, że XIX-wieczne fabryki były w chuj bardziej ekologiczne niż te wszyskie cudaczne wynalazki, które może same w sobie nie emitują tlenków siarki, ale wymagają tego od producentów. Ja to nazywam "paradoksem sztucznych futer" i mam nadzieję że w końcu ludzie się opamiętają i wywieszą ekologów na latarniach.