#rodzina
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Sułtan Brunei. Haji Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulah. Pełna nazwa wraz z tytułem robi jeszcze większe wrażenie Sultan Haji Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulah ibni Al-Marhum Sultan Haji Omar Ali Saifuddien Sa'adul Khairi Waddie. Urodził się 15 lipca 1946 roku w Brunei. Jest 29 sułtanem Brunei.
Uczył się prywatnie w Instytucie Victoria Kuala Lumpur w Malezji oraz Królewskiej Wojskowej Akademii Sandhurst w Anglii. Jego koronacja nastąpiła 1 października 1968 roku.
Kolekcja samochodów robi wrażenie a i sam garaż również który ma wielkość 5 hangarów lotniczych. Spójrzmy co ma w środku.
* 531 Mercedes-Benzes
* 367 Ferrarii
* 362 Bentleys
* 185 BMWs
* 177 Jaguar'ów
* 160 Porsche
* 130 Rolls-Royces
* 20 Lamborghini
Wybrane 5 najlepszych samochodów.
McLaren'y F1 ma ich 9 sztuk.
Dauer 962 LM. 6 takich spoczywa w garażu.
Mercedes CLK-GTR. Sułtan posiada jedyny egzemplarz z wbudowaną kierownicą po prawej stronie.
Lamborghini Diablo SE Jota
Jaguar XJR-15
Ponadto prywatne lotnisko z Airbus'em 340
Pałac jak z bajki o Sindbadzie
Jak na rodzine królewską przystało ciężkie wykonane ze szczerego złota trony i fotele.
Jebani za nasze podatki się bawią
Brzydzę się uprawiać seks z członkiem rodziny.
Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
- U mnie dziadek
- W mojej rodzinie babcia
- Pra-pra-pra-pra babcia
- To niemożliwe!
- Dla-dla-dla-czego?
Adam K. (35 l.) uznał, że odbierając życie swoim córeczkom Laurze i Natalce najbardziej jak tylko można ukarze żonę za to, że chciała z nim się rozwieść. Prawdopodobnie morderca zaplanował wszystko bardzo dokładnie. Czekał tylko na odpowiedni moment. Dopiero teraz mieszkańcy przypominają sobie, że pijąc piwo pod sklepem powiedział niedawno, że nigdy po rozwodzie nie odda Małgorzacie K. (29 l.) córeczek.
Nikt jednak nie przypuszczał co może mieć na myśli ten do niedawna spokojny i zrównoważony mężczyzna. Że w jego głowie kiełkuje zbrodniczy plan zarąbania dzieci i popełnienia samobójstwa
We wsi Zamch (woj. lubelskie), gdzie doszło do zbrodni sprawa ciągle budzi ogromne emocje. Sąsiedzi mają przed oczami siedzącego przed domem Adama K. Na jednym kolanie trzyma Natalię, na drugim Laurę. Mocno je przytula.
- Moje maluśkie, tak was kocham - mówił uśmiechając się. Ludzie nie mogą wprost uwierzyć, że ten czuły ojciec był zdolny do tak potwornej zbrodni.
Pokryty niebieską blachodachówką dom, gdzie rozegrał się horror został wysprzątany przez najbliższą rodzinę zmarłych. Zakrwawione ubrania pościel i meble spalono na placyku przed domem. Zniknęły policyjne taśmy, zagradzające wjazd. Okna zostały szczelnie zakryte roletami przed ciekawskim wzrokiem gapiów. Pozostałej części dobytku pilnuje uwiązany na łańcuchu przy budzie pies.
- Ładny domek ale raczej nikt tutaj nigdy nie zamieszka. Kto by miał odwagę? Przecież krew tych niewinnych dzieci wsiąkła w ściany, w podłogę. Najlepiej byłoby to rozwalić - mówi pracujący w ogrodzie kilkaset metrów dalej mężczyzna.
On podobnie jak większość mieszkańców tej części Zamchu znał Adama K. od najmłodszych lat. Do niedawna miał o sąsiedzie jak najlepsze zdanie. Że jest pracowity, opiekuńczy, miły, rozmowny, nigdy nikomu nie odmawiający pomocy. Że ponad wszystko kocha swoją młodszą o kilka lat, piękną żonę. Z Małgorzatą K. ludzie nie mieli za bardzo kontaktu. Mimo, że mieszkała w tym miejscu od kilku lat, większych przyjaźni nie nawiązała. Nie pasowała tutaj, bardziej nadawałaby się do miasta.
- Przecież rozwód to nie koniec świata. Ludzie się rozstają, tak było i będzie zawsze. To nie powód żeby komuś odbierać życie. Jak już chciał pójść na tamten świat to powinien siebie zabić a nie Laurę i Natalię - dodaje jedna z sąsiadek.
Źródło: fakt.pl
Pokryty niebieską blachodachówką dom
już można było przypuszczać, że coś jest z nim nie tak
Łot takie postrzeganie świata przez rzesze kosmopolitycznych ludzi, myślcie jak wam przykazano! Samodzielne myślenie = zło wszelakie, faszyzm i totalitaryzm!
A jeśli chodzi o Michnika to stawiam dużo wyżej jego system wartości niż np u Pospieszalskiego (jeśli już jesteśmy przy dziennikarzach), czy Kaczyńskiego.
To ja gratuluję kręgosłupa moralnego.
Pozdro.
- Widziałeś synku? To chyba komar!
Na co dziecko odpala:
- Jeszcze nigdy nie widziałem komara z takim wielkim chujem !
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów