18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:49
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:52
🔥 Jeb w łeb - teraz popularne
🔥 salto man ... - teraz popularne
🔥 Pa tera ... - teraz popularne

#sąd

Rozwód
Allocer • 2013-01-29, 10:25
Sprawa rozwodowa:
- Co jest przyczyną pozwu?
- No
- Mąż pije?
- Nie
- Narkotyki?
- Nie
- Mało zarabia?
- Nie, nieźle zarabia
- Bije panią?
- Nie
- Nie zajmuje się dziećmi?
- Zajmuje
- Zdradza panią?
- Ależ skąd!
- Nie zaspokaja panią seksualnie?
- Nie, z tym wszystko OK.
- Nie pomaga pani przy pracach domowych?
- Pomaga, robi wszystko, co potrzeba
- To, co jest przyczyną rozwodu?!
- Wysoki Sądzie, musiałby Wysoki Sąd zobaczyć, z jaką miną on to robi...
Najlepszy komentarz (127 piw)
qhash • 2013-01-29, 10:35
nigdy głupim sukom nie dogodzisz
Sąd
R................Q • 2013-01-10, 11:22
Przed sądem staje recydywista. Sędzia mówi do niego karcąco:
- Oskarżony jest notorycznym przestępcą!
- No cóż, jestem..... - niechętnie potakuje oskarżony.
- W jakim towarzystwie oskarżony się obracał, że stał się całkowicie pozbawionym zasad moralnych, zdemoralizowanym, zdeprawowanym człowiekiem?!
Przestępca odpowiada:
- Przecież wysoki sąd wie, że od młodości mam do czynienia wyłącznie z policją, prokuratorami i sędziami!

Maciek dostaje piętnastaka
DAWIT92 • 2013-01-04, 2:38
Maciek zdenerwowany przemawia do sądu zadziwiajac wszystkich. Jedynie martynce podoba sie wypowiedz Macka.
Najlepszy komentarz (52 piw)
mikEWrona • 2013-01-04, 6:07
"Fajnie powiedziałeś", widać ze dziwka chce go do buzi.
Ciekawa, choć nie moja anegdota.

Cytat:

Na przestrzeni kilku lat zdarzyły się u nas dwie sytuacje. Bardzo podobne. Identyczne wręcz, gdyby nie jeden istotny szczegół...

Sytuacja 1:
Pani X trafia do nas z urazem głowy. Twierdzi, że nic jej nie jest, ma nas gdzieś, chce iść do domu. Dyżurny protestuje, chce kilkugodzinnej obserwacji. Pani jest uparta, podpisuje wszystkie papiery, że ma świadomość zagrożenia życia, ma to w odwłoku i wychodzi.
Trafia dzień później z krwiakiem, którego na pierwszych badaniach nie było widać (pewnie wyszedłby po tej obserwacji, której nie było). Idzie do sądu i sąd przyznaje jej rację - jeśli miała krwotok, to nie była zdolna o sobie decydować, więc jej podpis na papierach jest nieważny. Trzeba ją było trzymać choćby siłą. Wyrok skazujący dla szpitala.

Sytuacja 2:
Pani X trafia do nas z urazem głowy. Twierdzi, że nic jej nie jest, ma nas gdzieś, chce iść do domu. Dyżurny protestuje, chce kilkugodzinnej obserwacji. Pani jest uparta, chce podpisać wszystkie papiery, że ma świadomość zagrożenia życia. Dyżurny pamięta jednak o niedawnym wyroku i razem z kolegą wpisują w kartę, że z powodu urazu pani może nie być świadoma i musi pozostać na obserwacji. Pani wściekła na cały świat, po kilkunastu godzinach wychodzi ze szpitala prosto do prokuratora.
W sądzie sędzia przyznaje jej rację, bo przecież nie było krwiaka, więc była w stanie decydować o sobie, tak więc trzymanie jej na siłę było ograniczaniem wolności obywatela. Zapada wyrok skazujący dla szpitala.

Chyba zatrudnimy jasnowidza...



Źródło: piekielni.pl
Najlepszy komentarz (24 piw)
lapps • 2013-01-02, 14:18
BongMan napisał/a:

Czemu prawo chroni debili przed ich własną głupotą? Skoro jest świadoma zagrożenia życia i nie chce zostać w szpitalu, to niech idzie i zdycha w pizdu. Państwo ma za każdego myśleć?



dlatego, ze jestesmy bydlem hodowlanym. nie mamy byc wolni tylko produktywni, grzeczni i niemyslacy. to zupelnie tak jakbys mial gospodarstwo i twoj pracownik pozwolil by krowie czy koniu czy czemus pobiegac po okolicznych polach/lasach i stalaby sie zwierzakowi krzywda. oczywiscie pracownik bedzie za to odpowiadal. krowa nie ma za zadanie myslec, krowa ma dawac mleko, a my mamy placic podatki. i tyle
z serii Cool Story Bro
Cienió • 2012-12-23, 2:24
Wzięte z wykop.pl i przetłumaczone przez jednego z użytkowników (polecam choć jest dość długie!)

Chcę dziś podzielić się z Wami swoją opowieścią
Opowieścią o triumfie
Opowiescią o zwycięstwie
A przede wszystkim dowodzie, że wszechmocny nienawidzi kobiet.

Bądzcie pewni, że nie będzie żadnych dymów w moim sąsiedztwie, żadnych przenosin do Bel Air, czy żegnania taksówkarzy tekstem "się zobaczymy".

Oto jej poczatek, jakieś 8 miesięcy temu, styczeń by być dokładnym. Odwiedziłem dobrych ludzi (wiesz ocb, Ausfags) i kupiłem nowiuśką kamerkę, siedzę sam w domu, pracuję nad rzeźbą (?), nagle pukanie do drzwi i zgadnij kto to? Nikt inny tylko moja była, oczy jak u kota ze Shreka, ostra gra na współczuciu, no to ją wpusciłem (wieeelki błąd) nie to żebym ją uwielbiał czy coś, nasze rozstanie nie było spokojne, ale ta tłumaczy mi, że chyba jest w ciąży. Ona z jej suczym podejściem i jej koleś homo-erectus są tak głupi, że aż warci siebie nawzajem.

----------------------------------------------------------------------------------
Ona ma 17 lat, mówi że nie może iść do starych ani żadnych ze swoich przyjaciół z racji bezgranicznego wstydu i ostrej szydery jaka by ją spotkała (nie zamierza też mówić swojemu facetowi bo ten ją olał (jak każdy prawdziwy mężczyzna na jego miejscu)). Jako że sam nie kumpluje się z jej znajomymi czy rodzinką to wg niej jestem jej jedyną nadzieją na uzyskanie pomocy. Z początku miałem nadzieję, że poprosi mnie bym uderzył ją w brzuch, ale ta chce bym ją zabrał do kliniki udając jej 18-letniego brata, jest tak zdesperowana że oferuje zrobić wszytko.

No tooo jak każdy szanujący się dżentelmen z poczuciem własnej wartości mówię jej "zrób mi laskę". I jak każda suczka – robi to, i choć przyznam, że to nie było nic specjalnego to też nie było źle, wyciera się, spogląda na mnie i mówi, że brakowało jej tego. Wow! mówi "wiec mi pomożesz" i wtedy przychodzi olśnienie: ta suka nieczysto zagrała po naszym rozstaniu i ta chwila teraz jest jak jakiś dar z niebios - jedyna taka szansa w życiu by się na niej odegrać jak nigdy dotąd. Więc spoglądam na nią i po prostu mówię "wyp%!!%!%aj!", ta odwraca się i krzyczy, i wrzeszczy, płacze i wyzywa mnie od sk!#$ysynów jakby to jedyne słowo jakie znała. Nie mogę przestać się śmiać, aż wyskakuje z czymś takim: "powiem wszystkim, że mnie zgwałciłeś, dupku". W tym momencie ze strachu puścilem tyle klocków, że starczyłoby na zbudowanie Wielkiego Muru Chińskiego. Ona wychodzi trzaskając drzwiami.
---------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------
Uj$$ała mnie, chodzę w kółko zastanawiając się co robić, nie zgwałciłem jej ale komu uwierzy policja? Zarzuty tego typu nie zostają oddalone tylko dlatego, że powiem: "Nie, stary, nic k###a nie zrobiłem". Moja reputacja zostanie zniszczona.
I wtedy słyszę pikanie nowej kamerki, podnoszę ją i czytam na ekranie "niski poziom baterii"... zaraz obok napisu "REC". Mój uśmiech niemal rozerwał mi policzki. Bawiąc się nią musiałem ustawić nagrywanie i nie zdawałem sobie z tego sprawy. Wszystko było na taśmie! Ta chwila istnej wygranej prawie wzruszyła mnie do łez. Tym niemniej tej nocy, jak można się było spodziewać, pojawili się policjanci by zabrać mnie na komendę. Moi rodzice w szoku, powiedziałem policji by dali mi chwilę na wyjaśnienie starym.

Powiedziałam rodzicom o taśmie i że wszystko jest w porządku, że chcę zabrać taśmę na komendę. I wtedy do mnie dotarło, nie! pieprzyć! Chce jazdy - będzie ją miała! I udałem się z policją bez żadnych dowodów - policjanci byli oburzeni, a historia którą im sprzedałem nie brzmiała wiarygodnie, była gówniana. No i oskarżyli mnie o gwałt, napaść, prześladowanie, całe to gówno i wyznaczyli rozprawę na przyszły miesiąc. I stało się, ta suka zeznając płakała, sk###ysyńsko dobrze grała, prawie przekonywująco biorąc pod uwagę wiele lat lekcji aktorstwa. Wracając na swoje miejsce sprzedała mi ten sukowaty uśmieszek. Aż chciałem ją p#%!%$%nąć. Stając przed Sądem udawałem, że sram ze strachu i moja obrona jest naprawdę ch#$owa tylko po to by podbudować tę sukę, sprawa ciągnęła się przez trzy rozprawy bądź 18 dni.
---------------------------------------------------------------------------

Ostatniego dnia rano sędzia powiedział, że ława będzie miała swój werdykt gotowy do końca dnia, w trakcie przerwy powiedziałem prawnikowi o taśmie, odpowiedział jedynie "ale z ciebie, k%%#a, drań (you fucking sneaky bastard)" uśmiechając się. Dałem mu taśmę a ta suka jeszcze splunęła na mnie jak wracałem na swoje miejsce, obróciłem się i pomachałem jej z usmiechem, co starło usmieszek z jej twarzy. Mój adwokat zapowiedział wprowadzenie nowego dowodu, wyłączył światło i bam! na ekranie przed oczyma całej sali pojawiła się ona ssąca mojego k!$!%a jak mała k$$!#ka. I mimo, że to dziwne, że ogladają to Twoi rodzice - mój stary wybuchł śmiechem.

Wygląd jej twarzy to jak całe szczęście na świecie, sąd był cicho przez około 5 min po projekcji, ława przysiegłych sp!%$$%!iła do pokoju narad i chwilę pózniej byłem niewinny. Sędzia oskarżył moją byłą o krzywoprzysięstwo z zamiarem zniszczenia mojej reputacji i marnotrawstwo zasobów policji, pokrycie kosztów mojego prawnika przez nią i jej rodziców. Facet ją zostawił. A ja nie mogłem przestać się śmiać przez jakieś 2 miesiące. Była to najwspanialsza rzecz jaka przydarzyła się mi do tej pory. Zemsta była tak słodka... a wisienką na torcie jest fakt, że była w ciąży.
Najlepszy komentarz (108 piw)
S.O.A.D. • 2012-12-23, 13:06
Nie ważne czy fake, czy nie. Liczy się idea! Genialne skurwysyństwo.
Dominik K. w sądzie
b................z • 2012-12-11, 18:26
Niecodzienne zachowanie w sądzie
Uwaga niecenzuralne słowa
Najlepszy komentarz (339 piw)
m................r • 2012-12-11, 18:32
Wy się śmiejecie a on tekst swojej obrony pół dnia układał
W sądzie
MaszSziwe? • 2012-12-03, 23:04
Sędzia pyta oskarżonego w sądzie:
- Co zrobiłeś z tą cysterną wódki?
- Sprzedałem - odpowiada oskarżony.
- A co zrobiłeś z pieniędzmi?
- Przepiłem.
Rozprawa
K................n • 2012-12-03, 3:44
Sąd: -Czy oskarżony zrozumiał postawione mu zarzuty?

Osk.: -Wysoki Sądzie, ten wariat pędził 150km na godzine!

Sąd: -To nie zmienia faktu, że ofiarę gwałtu Pan pod ten samochód wrzucił!
Proces pedofila
K................n • 2012-11-29, 0:58
Sąd: -Czy oskarżony może jeszcze raz powiedzieć co robił 12 lipca między godziną 16 a 19?

Oskarżony: -O 15:43 miałem pociąg osobowy z Warszawy do Piaseczna, potem udałem się do parku, gdzie spotkałem 8letniego Krzysia, poczęstowałem go cukierkiem, po czym uśpiłem gazikiem z chloroformem, zaciągnąłem do opuszczonego baru "Kakadu" gwałciłem analnie przez około 30 minut, następnie wyjąłem sznurówkę i udusiłem. O 18:07 udałem się pociągiem powrotnym do domu i przez następną godzinę masturbowałem się przy zdjęciach z wyżej wymienionego czynu.

Sąd: -W takim razie, jak to możliwe, że na ciele 10-letniego Adasia R. znalezionego pod Otwockiem znaleziono Pana odciski palców... ZARAAAZ, COOOO?!?!

Pedo: -Czy wysoki sąd może powtórzyć datę?
Najlepszy komentarz (30 piw)
matysz • 2012-11-29, 14:01
Cholera, tyle lat w Piasecznie mieszkam, a tu się okazuje-my mamy jakiś park?!
W sądzie
łysa_pała • 2012-10-28, 21:15
Rozprawa w sądzie:
- Jesteś oskarżony o zrzucenie Muzułmanina z 10-tego piętra. Co masz na swoją obronę?
- Do kurwy nędzy! To był tylko Pakistańczyk!
- Nie o to chodzi – odpowiada sędzia. Spadając mógł kogoś zabić.
Najlepszy komentarz (27 piw)
BongMan • 2012-10-28, 22:12
Pewien pakistański dżentelmen, którego nigdy wcześniej nie spotkałem, przyszedł dziś do mnie i poprosił, żebym go zabił. Albo, jego słowami:
"Witaj sąsiedzie, właśnie się tu sprowadziłem."