Wydawałoby się z pozoru, że pytanie jest proste. Wszak wiedza na poziomie podstawówki (gimnazjum max). Ile znamy planet znajdujących się w Układzie Słonecznym.
Przeciętny obywatel odpowiedziałby tak:
-
8 (jeśli czytał newsa o utracie przez Plutona statusu planety)
-
9 (jeśli nie czytał newsa o utracie przez Plutona statusu planety)
-
chuj mnie to obchodzi, spadówa (jeśli ma to w dupie)
-
nie wiem (jeśli nie uważał na lekcjach w szkole i zatrzymał się na geocentrycznej teorii Ptolemeusza)
W szkołach nie uczą jednak o takim ciekawym pojęciu jak
Obłok Oorta. Planetoida Sedna odkryta w 2003 roku, której odkrycie w znacznym stopniu przyczyniło się do zdegradowania Plutona, jest prawdopodobnie obiektem Obłoku Oorta. Definicja z wiki:
pl.wikipedia.org/wiki/Ob%C5%82ok_Oorta
Obłok Oorta (znany też pod nazwą obłoku Öpika-Oorta) – hipotetyczny, sferyczny obłok, składający się z pyłu, drobnych okruchów i planetoid obiegających Słońce w odległości od 300 do 100 000 AU. Składa się głównie z lodu i zestalonych gazów takich jak amoniak czy metan. Rozciąga się do około jednej czwartej odległości do Proxima Centauri i około tysiąckrotnie dalej niż pas Kuipera i dysk rozproszony, gdzie krążą znane obiekty transneptunowe. Zewnętrzne granice obłoku Oorta wyznaczają granicę dominacji grawitacyjnej Układu Słonecznego.
Naukowcy spekulują, iż jest on pozostałością po formowaniu się Układu Słonecznego. Szacuje się, że zewnętrzna część Obłoku Oorta może zawierać kilka bilionów (!) obiektów o średnicy powyżej 1,3 km. Ilość obiektów znajdujących się w wewnętrznej części nie jest aktualnie możliwa do oszacowania. Żeby jeszcze nieco przybliżyć pojęcie, wstawiam kolejne fotki:
I teraz część o niewidocznych planetach:
Niektóre z obiektów Obłoku Oorta są wyrzucane ze swoich pierwotnych orbit. Powodem zaburzenia ich orbit są
prawdopodobnie gazowe giganty znajdujące się za orbitą Plutona. Zbyt daleko, abyśmy mogli je dostrzec ale wystarczająco blisko Słońca, by potraktować je jako kolejne planety Układu Słonecznego.
Niektórzy naukowcy mówią o istnieniu jednej, inni o dwóch planetach, które mają znajdować się za orbitą Plutona. Tutaj więcej info na ten temat:
paranormalne.pl/topic/6951-gigantyczne-planety-za-plutonem/
urania.pta.edu.pl/urania/u11_1972-k4.html
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bogaty i różnorodny jest Układ Słoneczny. Narazie jesteśmy na etapie gromadzenia dowodów i analizowania już uzyskanych danych, które mają zawierać ponoć już dowody na istnienie owych gazowych gigantów, które mogą być pierwszymi znanymi
planetami pozaplutonowymi
A teraz przyjrzyjmy się temu obrazkowi:
Następnie spójrzmy na tą listę:
pl.wikipedia.org/wiki/Lista_obiekt%C3%B3w_transneptunowych
Parę obiektów transneptunowych:
Czemu wspominam o obiektach transneptunowych? Bo są dla mnie znakomitym dowodem na to, że za Neptunem zaczyna się część Układu Słonecznego, która prawdopodobnie złożona jest z kolejnych planet i planetoid. Obiektów mniejszych i większych. Całość może rozciągać się nawet do odległości 1 roku świetlnego!
Gdyby zatem za kilka lat okazało się więc, że za Plutonem istnieje dalsza część Układu Słonecznego, złożona z jednego, lub dwóch (a może nawet i większej ilości) gazowych gigantów i kilku (kilkunastu) obiektów podobnych do Plutona (ale dużo od niego większych) to pamiętajcie, że ja już w 2013 roku spodziewam się takiej sytuacji i
Jak się temat spodoba, to wrzucę kolejne fotki w komentarzach.