Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
"Wycelowałem pistolet w tego chorego drania, który zabił moją żonę. Łkał, był przerażony tym co zaraz się stanie.
Pociągnąłem za spust.
Może gdyby jakoś to wyjaśnił, albo spróbował mnie uspokoić pozwoliłbym mu żyć.
Ale oczywiście nie mogło się to stać. Przecież urodził się on dopiero kilka minut wcześniej."
Trzech starych znajomych pojechało na wspólny urlop za miasto, najebać się a potem spać obok namiotów kupionych w promocji które następnego dnia będą do wyjebania. Kiedy byli już podpici, zaczęli opowiadać o tym czego najbardziej bali się kiedy byli dzieciakami...
-No ja będę z wami szczery. Ojciec prawie codziennie wracał do domu nawalony. Darcie ryja, na matkę, na starszego brata, nawet na mnie. I najbardziej, powiem wam, bałem się że któregoś dnia krzyki zamienią się w bicie. Że któregoś dnia wszystkim nam wpierdoli. Ale na szczęście, aż do śmierci ani razu nikogo nie uderzył.
-Nie no, u mnie aż tak nie było. Ja to się zwyczajnie pająków bałem, jak znalazłem jakiegoś w pokoju to wołałem młodszą siostrę żeby go zabiła. No na szczęście już mi przeszło!
-Ja najbardziej się bałem że pewnego dnia moja matka dostanie okresu siedząc na kiblu, po czym spuści to co z niej wyleci do szamba, a następnie ja zwalę sobie na kiblu i też spłuczę. Potem moja sperma połączy się z jej komórką jajową, a zarodek rozwinie się w ściekach. Zacznie kształtować się, dorastać, aż pewnego dnia żywiący się kałem mutant wydostanie z szamba, a badania DNA wykażą mnie jako jego ojca, przez co matka dowie się że walę konia w wieku 8 lat, a dodatkowo będę miał dziecko na utrzymaniu.
Po skończonej opowieści pozostałą dwójkę zamurowało, siedzieli minutę bez słowa aż trzeci znów się odezwał:
-W... W sumie to ja też bałem się pająków.
Jak są jakieś błędy ort/sty/gramar to sory, materiał własny
PS dziękuję moderatorom za wyjebywanie moich filmów do sucharów po paru minutach. Kurwa chyba jest 24 h na zdobycie 20 piw, czy nie? Poza tym wiem że nie są najlepsze, ale argumenty "jakie gufno, to nie pasóje na sadola" kiedy na głównej są 1000 razy gorsze ścierwa (np. SZWAGRY!!) jest w chuj uzasadnione.
Mam nadzieję że trafi to na główną i ktoś mnie poprze, szczególnie że jestem jednym z tych którzy utrzymują poziom tego portalu jako "czarno humorystyczny"
Najlepszy komentarz (134 piw)
K................�
• 2014-06-15, 23:43
Moderatorzy walą w chuja tak samo jak politycy. Możemy narzekać, wkurwiać się, ale to i tak niczego nie zmieni. Ich "widzi mi się" jest ważniejsze od głosu ludu.
Raz dostałem miesięcznego bana za "moderator to kurwa", więc tym razem po prostu życzę wszystkim miłego wieczoru.
Taka historyjka z pracy. Mam do czynienia z gazem pod dużym ciśnieniem. Średnio 47 atmosfer. W razie awarii dokonuje się gwałtowny spust gazu, przez specjalny komin (upustówkę), ryczy to jak diabli. Już sam hałas robi wrażenie. Wyobraźcie sobie, że ten gwałtownie rozprężający się gaz ma taką siłę, że potrafi zestrzelić ptaki lecące w pobliżu komina. W Biblii był deszcz żab, my mieliśmy deszcz ptaków.
Dla ścisłości nic się nie zmarnowało bo na terenie zakładu żyje sporo kotów, więc miały ucztę.
Ptaki spadały jak bombowce nurkujące, niektóre wbijały się w ziemię.
Nie mam zdjęć ani filmów bo używanie urządzeń elektronicznych/elektrycznych w pobliżu gazu jest niebezpieczne.
Byłem z żoną, pozycja 69, ona na dole, ja na górze. Nie mogłem wytrzymać. Chciałem, ale było już za późno. Dysząc skończyłem na jej twarzy. Teraz jestem chyba jedyną osobą na świecie, która rozwodzi się z powodu biegunki...