Według źródła gdzieś w Bydgoszczy.
#straż pożarna
Według źródła gdzieś w Bydgoszczy.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Szacun dla strażaka
Chociaż wolałbym filmik z zewnątrz jak mu się to nie udało
Tak na prawdę to strażacy wyjebali kolesia przez okno na wyższe piętra
Podobno wyszła ze sklepu (widocznego w tle) po 10 minutach.
Kobieta oberwała bosakiem strażackim, który niespodziewanie ulotnił się z mijającego ją wozu strażackiego.
Tragiczny wypadek koło Żmigrodu na Dolnym Śląsku. Z jadącego na sygnale wozu strażackiego ochotniczej straży pożarnej odpiął się bosak, który uderzył w jadącą drogą rowerzystkę. Kobieta zmarła na miejscu.
Tragiczny wypadek koło Żmigrodu na Dolnym Śląsku. Z jadącego na sygnale wozu strażackiego ochotniczej straży pożarnej odpiął się bosak, który uderzył w jadącą drogą rowerzystkę. Kobieta zmarła na miejscu.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM
Strażacy jechali do pożaru lasu. Kobietę na rowerze mijali na drodze gminnej między Żmigrodem a Węglewem. Tam doszło do tragedii - mówi bryg. Dariusz Zajączkowski.
Przy mijaniu rowerzystki odpiął się sprzęt w samochodzie, w ten sposób, że strażacy tego nawet nie widzieli i pojechali dalej do zdarzenia - tłumaczy Zajączkowski.
Po dojeździe na miejsce strażacy zostali wezwani do wypadku. Gdy dojechali, dowiedzieli się, że to z ich wozu odpadł sprzęt. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do tragicznego wypadku - mówił reporterowi RMF FM rzecznik dolnośląskiej policji Wojciech Jabłoński.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator. Strażacy byli trzeźwi.
Okoliczności tragedii będą wyjaśniać teraz śledczy.
Zdjęcie poglądowe, niestety nie mam zdjęć z miejsca zdarzenia.
- Sąsiedzi nas nienawidzę...
- Czemu?
- Pamiętasz jak robiliśmy ognisko w naszym ogródku?
- Tak, było bardzo sympatycznie.
- A pamiętasz, gdy nagle zobaczyliśmy straż pożarną i ogień w domu po drugiej stronie ulicy?
- Pamiętam, pobiegliśmy tam zobaczyć to z bliska.
- No właśnie. Trzymaliśmy jeszcze w rękach kijki z kiełbaskami.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Pisałem X razy co sądzę o tych zjebach w tirach. Robiłem w spedycji i >90% kierowców to jebane dzbany. Pierdolone kurwa janusze, mariany, mietki i sebusie.
Kilku było normalnych ale reszta to pierdolone dno, plankton i 10 metrów mułu.