#straż pożarna
Według źródła gdzieś w Bydgoszczy.
Pisałem X razy co sądzę o tych zjebach w tirach. Robiłem w spedycji i >90% kierowców to jebane dzbany. Pierdolone kurwa janusze, mariany, mietki i sebusie.
Kilku było normalnych ale reszta to pierdolone dno, plankton i 10 metrów mułu.
Szacun dla strażaka
Chociaż wolałbym filmik z zewnątrz jak mu się to nie udało
Tak na prawdę to strażacy wyjebali kolesia przez okno na wyższe piętra
Podobno wyszła ze sklepu (widocznego w tle) po 10 minutach.
Kobieta oberwała bosakiem strażackim, który niespodziewanie ulotnił się z mijającego ją wozu strażackiego.
Tragiczny wypadek koło Żmigrodu na Dolnym Śląsku. Z jadącego na sygnale wozu strażackiego ochotniczej straży pożarnej odpiął się bosak, który uderzył w jadącą drogą rowerzystkę. Kobieta zmarła na miejscu.
Tragiczny wypadek koło Żmigrodu na Dolnym Śląsku. Z jadącego na sygnale wozu strażackiego ochotniczej straży pożarnej odpiął się bosak, który uderzył w jadącą drogą rowerzystkę. Kobieta zmarła na miejscu.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM
Strażacy jechali do pożaru lasu. Kobietę na rowerze mijali na drodze gminnej między Żmigrodem a Węglewem. Tam doszło do tragedii - mówi bryg. Dariusz Zajączkowski.
Przy mijaniu rowerzystki odpiął się sprzęt w samochodzie, w ten sposób, że strażacy tego nawet nie widzieli i pojechali dalej do zdarzenia - tłumaczy Zajączkowski.
Po dojeździe na miejsce strażacy zostali wezwani do wypadku. Gdy dojechali, dowiedzieli się, że to z ich wozu odpadł sprzęt. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do tragicznego wypadku - mówił reporterowi RMF FM rzecznik dolnośląskiej policji Wojciech Jabłoński.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator. Strażacy byli trzeźwi.
Okoliczności tragedii będą wyjaśniać teraz śledczy.
Zdjęcie poglądowe, niestety nie mam zdjęć z miejsca zdarzenia.
Może następnym razem Wam się uda