Śmiało od 10-tej sekundy:
Po aresztowaniu podejrzany został przewieziony do lokalnego szpitala, gdzie nie zdiagnozowano obrażeń zagrażających jego życiu lub zdrowiu.
Dindu Nuffin wszedł uzbrojony do Burger Kinga, poszedł za ladę i zaczął celować z pistoletu do pracowników. Wezwano policję. Następnie wyszedł z bronią na parking i zaczął komuś grozić gdy ten oczekiwał na jedzenie (i wezwał policje)
Gdy przyjechała policja, pan Dindu Nuffin, który wciąż miał broń, kucał w otwartych drzwiach samochodu od strony pasażera, gdzie siedział menadżer tego Burger Kinga. Wyglądało jakby trzymał go za zakładnika.
Policjanci natychmiast rozkazali mu podnieść ręce a ten odmówił. Następnie poprosili go ponad 20 razy, by położył broń na ziemi, a ten odmówił i w tym momencie stracił zaufanie policji. W końcu wyciągnął pistolet i zapewne chciał go położyć na ziemi, ale było za późno i policjantka otworzyła ogień ze względu na bezpośrednie zagrożenie patrząc na jego wcześniejsze zachowanie. Policjanci dali mu bardzo dużo czasu i szansę na współpracę lecz jej nie wykorzystał.
Dindu Nuffin zmarł w szpitalu.