Ostatnio natknąłem się na onecie na wątek Niemców którzy byli ,,siłą przesiedlani" ze swoich ziem w dzisiejszej zachodniej Polsce. Naszło mnie przez to na różnego rodzaju przemyślenia. Ale najpierw może krótki rys historyczny. W 1944 roku, kiedy Armia Czerwona była już praktycznie u bram III Rzeszy, to Niemcy w obawie przed przyszłym znęcaniem się i gwałceniem wyruszyli w większości przypadków z własnej woli na zachód. Zwykle w wioskach i miastach zostawały osoby starsze lub niemogące się przenieść w głąb Rzeszy. Co prawda faktycznie dochodziło do gwałtów i morderstw na masową skalę, tylko trzeba sobie zadać pytanie czy nie były też uzasadnione, po tym wszystkim co wycierpiała ludność Ukrainy czy Białorusi(jako głównych stref okupowanych na terenach ZSRR). Ale to już osobna kwestia. Wracając teraz do głównego tematu, dawna szefowa Związku Wypędzonych, która miała wiadomo jakie poglądy(rewizja zachodniej granicy, wypłacanie odszkodowań etc.) postanowiła nie kandydować ponownie, a zastąpić ma ją pan który się zwie: Bernd Fabritius, Niemiec pochodzący z Rumunii (hehe) który ma troszkę mniej radykalne poglądy od swojej poprzedniczki. Jednak cały czas chce prowadzić ,,dialog" z mniejszością Niemiecką na zachodzie i Polakami. Na czym ten dialog ma polegać? Prawdopodobnie na kolejnym posypywaniu sobie głowy popiołem przez nasze władze, za Niemców ubitych przez czerwonoarmistów którzy z Polską mają tyle wspólnego co jej okupacja po Niemcach.
Nasi zachodni sąsiedzi chyba już zapomnieli że tę wojnę sami wywołali oraz to że ją przegrali, a Polska nie dostała żadnych odszkodowań praktycznie od Niemców nawet za ,,polskie obozy koncentracyjne", chociaż spowodowane jest to tym że nasz rząd po prostu trzęsie portkami na myśl o niezależności od Niemiec. Prawdopodobnie i tak by Niemcy nic nam nie wypłacili, ale liczyłby się fakt na arenie międzynarodowej, może by nas nie postrzegano jako pieska zachodu. Ponad to alarmujące jest to że Niemcy wykupują ziemie na zachodzie Polski, przez co możemy się doczekać sytuacji analogicznej do tej która była na Ukrainie i w sumie cały czas jest. Zielone ludziki itp. Ostatecznie Niemcy powinni być szczęśliwi że i tak dostali po tej wojnie najniższy możliwy wymiar kary, bo tylko stratę terytoriów na wschodzie. I jak mawiał klasyk: ,,Kiedy w Niemców alianci pchali gotówkę, w Polskę Stalin pchał Lenina i Marksa". Link do artykułu poniżej:
wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-kandydat-na-szefa-wypedzonych-chce-lep...
Nasi zachodni sąsiedzi chyba już zapomnieli że tę wojnę sami wywołali oraz to że ją przegrali, a Polska nie dostała żadnych odszkodowań praktycznie od Niemców nawet za ,,polskie obozy koncentracyjne", chociaż spowodowane jest to tym że nasz rząd po prostu trzęsie portkami na myśl o niezależności od Niemiec. Prawdopodobnie i tak by Niemcy nic nam nie wypłacili, ale liczyłby się fakt na arenie międzynarodowej, może by nas nie postrzegano jako pieska zachodu. Ponad to alarmujące jest to że Niemcy wykupują ziemie na zachodzie Polski, przez co możemy się doczekać sytuacji analogicznej do tej która była na Ukrainie i w sumie cały czas jest. Zielone ludziki itp. Ostatecznie Niemcy powinni być szczęśliwi że i tak dostali po tej wojnie najniższy możliwy wymiar kary, bo tylko stratę terytoriów na wschodzie. I jak mawiał klasyk: ,,Kiedy w Niemców alianci pchali gotówkę, w Polskę Stalin pchał Lenina i Marksa". Link do artykułu poniżej:
wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-kandydat-na-szefa-wypedzonych-chce-lep...