Człowiek w Szwecji zmarł, chciał on uprawiać seks z gniazdem szerszeni znajdującym się na jego farmie niedaleko Ystad.
35latek znany jako Hasse miał 146 śladów jadu w jego ciele, wliczając 54 w jego genitaliach.
Jego ciało zostało znalezione przez sąsiada, który powiedział, że Hasse był tak spuchnięty, że początkowo pomylił go z truchłem wieloryba.
Hasse był nieprzytomny gdy sąsiad go znalazł, lecz godzinę później zmarł z powodu doznanych ran.
Sąsiad Bertil Ståhfrääs powiedział, że zawołał sąsiada, żeby dowiedzieć się co on robi: "Początkowo myślałem, że leży tam z własnej woli, więc zawołałem "Hasse", żeby zapytać się co on do cholery wyprawia."
"Podszedłem do ciała a chwilę później rozpoznałem tatuaż na jego szyi."...
Fragment artykułu przetłumaczony przeze mnie.
To się nazywa mieć sadystyczne doznania
.
btw. link do oryginału tutaj:
http://www.ibtimes.co.uk/articles/467900/20130515/man-sweden-dies-sex-hornet-s-nest.htm