18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#taczka

Czarna taczka
Kamil3l • 2014-10-14, 20:38
Praca murzynka w Holandii
Mówią po holendersku, ale kazdy powinien zaczaić. Jak nie to są napisy pod filmem.



Napisy specjalnie dobrane do Twojej wersji filmu (wersja okrojona, też specjalnie):

B- Boss
N- Nigga

N- Szefie, szefie chodź zobacz.
B- pastutitka wat (albo podobne, mówi zza betonu)
N- Daj olej. Ja nie mogę tak pracować, taczka robi dźwiek.....dźwięk.....dżwięk
B- chlast, bo za wolny jesteś taczka ma robić dźwiędźwiękdźwiękdźwięk
Najlepszy komentarz (22 piw)
Bulwa5250 • 2014-10-14, 21:54
@up
ja pierdole, ale spinasz xD mi się np coś takiego podoba, a serwis nie jest tylko dla Ciebie. Gra aktorska nie jest najwyższych lotów, ale "amatorskie kino" jest zajebiste według mnie.
Pracownicy w Afryce
qoryto • 2014-09-17, 21:48


bardzo ciężko pracują...

jak było to do pieca, ale wątpię ze było
Najlepszy komentarz (44 piw)
LICH0 • 2014-09-17, 21:52
My im wysyłamy pomoc a oni się opierdalają i odsyłają nam choroby i ahmedów.
Wkurwiony baran
CrazyEdek • 2014-09-17, 12:12
Gdzie z tą taczką.

Najlepszy komentarz (66 piw)
R................t • 2014-09-17, 13:33
Pewnie mu walił narzeczoną
Petarda kontra taczka
CrazyEdek • 2014-07-10, 19:23
Wyklepie się.

Najlepszy komentarz (28 piw)
~Velture • 2014-07-10, 19:48
Akcja od 0:40
Wcześniej gość nieudolnie próbuje podpalić papierosem lont.
Miła pobudka
mefe • 2014-06-17, 8:23
nie ma to jak dobrzy koledzy, którzy nie dadzą Ci pospać...

Najlepszy komentarz (73 piw)
weltmajster • 2014-06-17, 9:57
Ustawione jak przetarg na gazoport.
Braciak w akcji.
ady1990 • 2014-05-28, 20:45
Świetnie zagrane, mocne słowa, dobre teksty. TO co każdy sadol lubi



Tak, jest już, ale w dziale gdzie nawet jehowi nie zaglądają(!!!),
a chodzi o to, żeby jak najwięcej wiary zobaczyło
pozdro
Taczka
niepoprawnymateo • 2014-05-24, 15:31
Taki patent powinien ułatwić prace na budowie.
Najlepszy komentarz (24 piw)
Morgoph • 2014-05-24, 15:36
nie wyjebała się, nie skręciła karku ani nic podobnego.

to jest sadistic
Kilka własnych
BongMan • 2014-01-12, 13:19
Kilka historii z życia. Mają po kilka lat, wrzucałem je wcześniej na Joemonster. Jak teraz czytam, to sam twierdzę, że niektóre suche w chuj.

Znawca
Obok mojego bloku kiedyś kopali głębokie rowy, by dostać się do jakichś rur z gazem i coś wymienić. Rowy te były dobrym miejscem na zabawy dla mnie i kumpli, gdyż mieliśmy wtedy od 10 do 14 lat. Bawiliśmy się w komandosów, nasza "misja" polegała na wejściu do rowu w jednym miejscu, podłożenie "ładunku wybuchowego" i wyjściu w innym miejscu. Po podłożeniu "ładunku" pozostało nam wyjść, wspiąłem się po prawie pionowej ścianie i gdy już wychodziłem jeden z kumpli krzyknął - Granat! - po czym rzucił we mnie bryłką ziemi. Spadłem na dno rowu, gruchnąłem plecami o glebę i zacząłem się dusić. Kumple przerażeni, w końcu się pozbierałem. Na pytanie co się stało że się dusiłem, odpowiedziałem, iż siła upadku zadziałała na oskrzela i nie mogłem złapać oddechu.
- Ale ty głupi jesteś, oskrzela to ma ryba - skomentował jeden z kumpli.

Ładowanie baterii

Miałem kiedyś ruską gierkę z Wilkiem i Zającem, chodziła ona na baterie, takie małe i okrągłe. Grałem w nią zbyt często i baterie się wyczerpały. Wiedziałem że można lekko podładować baterię gdy się ją podgrzeje. Trzymanie baterii na kaloryferze było zbyt czasochłonne, a ja byłem zbyt niecierpliwy. Odpaliłem więc gaz, baterię wziąłem w kleszcze i podgrzewam. Podgrzewam, podgrzewam a tu nagle BUM. Padłem na ziemię, nie wiem co się dzieje. Matka wbiega do kuchni przerażona, pyta - Co tu się stało? - a ja jej na to - Baterię ładowałem.

Pokemony

W czasach kiedy był szał na Pokemony, gdy zebrało się kilka(naście) etykiet z butelek pewnych napojów gazowanych, można je wymienić w sklepie na pokeball. Pewnego razu kupiłem dwulitrowy napój, w kuchni odcinałem etykietę za pomocą żyletki. W pewnym momencie musiałem za mocno przycisnąć narzędzie do butelki, gdyż ta eksplodowała a na domiar złego była wcześnie mocno wstrząśnięta. Dwa litry napoju o smaku i kolorze pomarańczowym zafundowało nowy wystrój ścian na kilka miesięcy, potem została położona boazeria.

Niechcący się dopowiedziało

Wracam autem z uczelni i przy okazji podwożę kumpla. Przejeżdżamy osiedle, a tam pijany pan w podeszłym wieku idzie środkiem ulicy. Powiedziałem właściwie sam do siebie, żeby zszedł na chodnik po czym go wyminąłem. Kumpel wtedy wybuchnął śmiechem. Czy ja powiedziałem coś śmiesznego? - zastanawiałem się. Kolega mi potem wyjaśnił. Akurat leciało nagranie Vavamuffin - Jah jest prezydentem. Akurat skończył się refren, który leci:
"Jah jest prezydentem
Jah jest kierownikiem
JahJah jest trenerem
ja jestem jego zawodnikiem",
i wtedy ja mówię:
"Dziadzia, kurde, idźże chodnikiem."

Walenie konia
Dzieciństwo. W bloku miałem wielu starszych kolegów. Kiedyś wszyscy śmialiśmy się z jednego z nich, który podobno "walił konia" w zbudowanym przez nas domku na drzewie. Również się śmiałem, choć nie mogłem zrozumieć skąd on wziął tego konia, jak zatargał go na drzewo no i dlaczego go bił...

Wielka ucieczka
Było nas pięciu. Ja i jeden kumpel mieliśmy po 10 lat, trzej pozostali kolejno 11, 12 i 12. Któregoś dnia postanowiliśmy z kumplami z bloku powkurzać robotników budujących most w okolicy opuszczonych działek. Panowie szybko się zdenerwowali (któż by się nie zdenerwował, gdyby nasikano mu do taczki?) i ruszyli za nami w pogoń. Jeden z nich był nawet uzbrojony w łopatę. Uciekliśmy na wcześniej wspomniane działki i (o dziwo, gdyż znaliśmy te działki jak własną kieszeń) straciliśmy orientację w terenie. Ze wściekłymi budowlańcami na ogonie, przebiegliśmy przez krzaki jeżyn. Cali poharatani znaleźliśmy się w potrzasku: z przodu, z lewej i z prawej zardzewiała siatka, a z tyłu krzaki jeżyn i przedzierający się przez nie robotnicy. Nie wiedzieliśmy co robić, jednak gdy łopata rzucona przez któregoś z goniących nas panów śmignęła kilka centymetrów od głowy kumpla, wszyscy jednocześnie rzuciliśmy się na zardzewiałą siatkę. Nie wytrzymała naszego ciężaru i runęła, a my razem z nią. Na nasze nieszczęście, zaraz za nią rosły pokrzywy. Na moje nieszczęście, ostry drut rozciął mi dłoń. Budowlańcy odpuścili, a my znaleźliśmy drogę powrotną do naszej bazy.
Bilans: nogi poharatane na jeżynach, cali w bąblach od pokrzyw, rozcięta dłoń i strach przed zakażeniem, zgodnie z mitem dzieciństwa "Jak przetniesz się zardzewiałkiem to dostaniesz zakażenia".

Ratowniczki
Jesteśmy z kumplem na basenie, w Sosnowcu. Porządku pilnują cztery niezbyt urodziwe ratowniczki. Miały pełne ręce roboty. Pełno dzieciaków - skaczą, biegają, wrzucają się do wody, podtapiają się. Co chwilę któraś musiała lecieć ich uspokoić. Cały czas pełna kontrola. W końcu znalazły chwilę wytchnienia, wracają wszystkie cztery na stanowisko ratowników: Krzywe nogi, nadwaga, małe cycki, z twarzy też nieciekawe. Kumpel skwitował:
- Jakie miasto, taki słoneczny patrol.

Do hejtu... Gotowi... Start!
Najlepszy komentarz (86 piw)
rksrobert • 2014-01-12, 16:40
Panowie ratuję ten temat.
Pracownik Idealny
K................l • 2013-11-04, 15:15
A tak się chłopina starał



coś nie pykło
Najlepszy komentarz (24 piw)
iMarcos • 2013-11-04, 16:51
Ja się nie śmieje bo sam pewnie tak bym zrobił.