Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Przychodzi gości do zakładu pogrzebowego:
Poproszę tanią trumnę
-ok drewniana za 2500zł
Nie za droga
-to może metalową za 1500zł
Nie panie za droga
-to może kartonową za 300zł
Nie panie za droga, ja teściową chowam
- to przynieś pan teściową to dorobimy uchwyty
Mój stan psychoemocjonalny po przeczytaniu tego jakże sędziwego i nieśmiesznego żartu jest absolutnie niewłaściwy i zapewne nieleżący w intencjach autora posta. Inaczej:
TO JUŻ KURWA BYŁO!! Ten żart jest już kurwa prehistoryczny wręcz, odkopali go chyba razem jakimś brontozaurem. Do tego jest tak śmieszny jak perspektywa ucięcia penisa tępym kawałkiem zardzewiałej stali.
Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika?
Kobieta lekko zmieszana zasłania piersi rękoma i pyta:
- A ty skąd to, u licha, wiesz?
A zięć z dumą w głosie i uśmiechem na twarzy:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły...
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. Ponieważ nie umiał pływać, zawołał na pomoc wędkarza:
- Ratuj moja żonę. Ja nie umiem pływać! Dam ci stówę.
Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i powiedział do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
Facet na to:
- Jest pewien problem. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona, ale teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile jestem winien?
Przychodzi zięć do teściowej siedzącej w kuchni i mówi:
- Słuchaj mamusi, załatwiłem Ci miejsce na cmentarzu na Powązkach.
- O Jezu, syneczku, dziękuję Ci, to wspaniale! - odpowiada zachwycona teściowa.
- Ale jest jeden problem. Miejsce jest tylko do jutra...