Pewien trędowaty zawsze chciał mieć tatuaż.
Pewnego dnia w końcu się zdecydował i nie zważając na ryzyko poszedł do salonu.
Gdy się tam znalazł, okazało się, że nie ma pojęcia, gdzie ten tatuaż umieścić.
Tatuażysta zastanawia się, po chwili zasugerował:
-Może na prawej ręce?
-Nie, prawa ręka odpada
Pewnego dnia w końcu się zdecydował i nie zważając na ryzyko poszedł do salonu.
Gdy się tam znalazł, okazało się, że nie ma pojęcia, gdzie ten tatuaż umieścić.
Tatuażysta zastanawia się, po chwili zasugerował:
-Może na prawej ręce?
-Nie, prawa ręka odpada
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsywać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza. Podnosi i wyrzuca przez okno. Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno. Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a pan mi powoli spierdala..