18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:04
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#ucięcie

Palma
~Velture • 2017-09-10, 10:27
Profesjonalna wycinka drzewka palmowego!

Najlepszy komentarz (21 piw)
SamcroS • 2017-09-10, 13:10
@Jod123 serio? jedziesz ulicą i widać, że gościu 10 cm od krawędzi jezdni walczy z drzewem piłą mechaniczną, to co robisz? jedziesz jak debil przed siebie, czy jednak przeanalizujesz sobie to trudne zjawisko, że skoro piła tnie drzewo, to piła to drzewa przetnie. czy się mylę?

rozumiem, że żeby zobaczyć wycinkę drzewa, potrzebujesz 10 wozów strażackich na sygnałach, zamknięcie ulic w 3 miastach, wojsko, TV, helikopter, bande ciekawskich ludzi i 50km korka w okolicy wycinki.

ja pierdole.

racja, drwal mógł zabezpieczyć, a nawet powinien, ale bez jaj, gdzie on miał kurwa oczy, na liczniku?
Kara musi być
C................O • 2017-05-22, 10:03
Szybka kara - wymierzona prawdopodobnie złodziejowi

Najlepszy chriurg
kicek18 • 2013-04-24, 11:09
Adam i Jan pewnego słonecznego dnia cięli drzewo piłą motorową. Pech chciał, że Adam ukrócił się o prawą rękę, obciął ją na wysokości barku. Jan szybko chwycił rękę, zapakował szczelnie do foliowego worka i odwiózł kolegę do szpitala i zostawił w rękach najlepszego chirurga w mieście.
Następnego dnia Jan przechodził obok boiska do koszykówki a tam Adam z przyszytą ręką gra, trafia za trzy punkty raz po raz. Jan pomyślał "ten chirurg to jest cudotwórca!". Podszedł do kumpla, pogadali i następnego dnia znów poszli ciąć drzewo. I znów Adam w nieszczęśliwy sposób odciął sobie kończynę, tym razem prawą nogę zaraz przy pachwinie. Jan nauczony ostatnimi wydarzeniami wrzucił odciętą nogę do worka i zawiózł przyjaciela do chirurga.
Kolejnego dnia Jan znów przechodził koło boiska, taka była jego trasa do pracy i po raz kolejny, nie mogąc uwierzyć oczom, spostrzegł skaczącego i biegającego Adama, który wsadzał piłkę do kosza z impetem. Jan pomyślał "no nie wierzę, ten chirurg jest genialny!".
Za kilka dni Jan z Adamem znów cięli drewno i tym razem Adam obciął sobie głowę. Automatycznie, nie zastanawiając się nawet, Jan wrzucił głowę do foliowej torby i zawiózł z korpusem Adama do chirurga. Później wrócił do domu a po kilku godzinach dostał telefon od chirurga:
- Mam złą wiadomość - powiedział lekarz. - Pana przyjaciel nie żyje.
- Och... rozumiem... ale panie doktorze, wierze, że zrobił pan wszystko co pan mógł. To i tak nie mogło się udać...
- Wie pan co... ja się nie obwiniam - odparł lekarz. - Obwiniam pana, bo jakby pan zrobił kilka dziur w tym worku to Adam by się nie udusił.