Katastrofa samolotu Malaysia Airlines MH17 jest nie tylko niewyobrażalną tragedią w zwykłym, ludzkim sensie, lecz jest także wielkim ciosem dla walki z AIDS. Około 100 spośród niemal 300 pasażerów maszyny było naukowcami, aktywistami i pracownikami służby zdrowia zmierzającymi do Melbourne na konferencją poświęconą walce z tą chorobą.
Wśród nich byli m. in. dr Joep Lange - określany mianem globalnego lidera w walce z AIDS - a także Glenn Thomas z WHO i wiele dziesiątek innych osób, które poświęciły swoje życie lepszemu poznaniu HIV i znalezieniu leku/szczepionki na tego wirusa.
Pozostali uczestnicy konferencji są załamani nie tylko z ludzkiego punktu widzenia - w końcu zginęli tam ich koledzy i współpracownicy - lecz także z punktu widzenia naukowego, utracona została bowiem w katastrofie masa wiedzy, której przywrócenie może zająć długie lata.
Niektórzy z nich mówią wprost: "A co jeśli na pokładzie tej maszyny znajdował się lek na AIDS?".
Być może ten fakt dodatkowo będzie w stanie przekonać zachód do bardziej zdecydowanego działania na wschodzie.
Materiał pożyczony z geekweek ==> geekweek.pl/aktualnosci/19820/tragedia-mh17-wielkim-ciosem-dla-walki-z-aids
Ale orginał pochodzi z independent.co.uk ===>http://www.independent.co.uk/news/world/europe/malaysia-airlines-crash-joep-lange-among-up-to-100-aids-researchers-and-activists-on-board-flight-mh17-9613821.html
Materiał ciekawy, chętnie usłyszę waszą opinię na ten temat. Jeśli to prawda to może nie był przypadek, że akurat ten samolot nie doleciał do celu ?
Nie wszędzie trzeba szukać spisku - może chłopaki separatyści dorwali się do sprzętu i walili na oślep? Samolot to samolot, można odjebać. a rozróżnienie liniowca od małego transportowca...
Mam tylko nadzieję, że z tego nie będzie wojny.
Co do AIDS - na to chorują w większości pedały, czarnuchy, ćpuny, kurewki i wszystko to, co tyka wspomnianego gówna. Jebać ich.