Granaty skutecznie ostudziły zapał złych ciapaków
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
#walki
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
normalizacja postępuje bo zaczęli polować na wkurwiających motocyklistów...
Dambe - afrykański boks dla biednych.
Wywodzi się ona z plemienia Hausa, którego członkowie byli cenionymi rzeźnikami. To oni przy okazji różnych festiwali odwiedzali wioski, a następnie organizowali turnieje dambe.
Czenu i po co?
W Nigerii panuje bieda, wielu mieszkańców żyje za kilka dolarów miesięcznie, a ten sport daje im możliwość wybicia się ponad ubóstwo. Wystarczy, że ma się dar do bójki.
Zasady są na tyle proste, że każdy je rozumie. Każda walka składa się z trzech rund, które nie mają limitu czasowego. Runda kończy się w momencie, gdy sędzia zauważy za małą aktywność wojowników, któryś prosi o przerwę albo dotknie ręką lub kolanem ziemi.
Czarni nie gęsi,własne napierdalanki mają.
Wywodzi się ona z plemienia Hausa, którego członkowie byli cenionymi rzeźnikami. To oni przy okazji różnych festiwali odwiedzali wioski, a następnie organizowali turnieje dambe.
Czenu i po co?
W Nigerii panuje bieda, wielu mieszkańców żyje za kilka dolarów miesięcznie, a ten sport daje im możliwość wybicia się ponad ubóstwo. Wystarczy, że ma się dar do bójki.
Zasady są na tyle proste, że każdy je rozumie. Każda walka składa się z trzech rund, które nie mają limitu czasowego. Runda kończy się w momencie, gdy sędzia zauważy za małą aktywność wojowników, któryś prosi o przerwę albo dotknie ręką lub kolanem ziemi.
Czarni nie gęsi,własne napierdalanki mają.
Byli bracia.
A teras dziewoje.
Się kurła redneki bawio.
Kod:
https://www.sadistic.pl/street-fight-nade-in-russia-vt487265.htm
A teras dziewoje.
Się kurła redneki bawio.
Lekcje pokory zorganizował Michał "Lord" Oleksiejczuk dla Rosjanina Gadzhimurada Antigulova na UFC w Sankt Petersburgu 19/04/2019
W Video jest tylko urywek chamstwa i niskiego poziomu kacapa oraz jego ostatni nokdaun bo wcześniej padał w tej walce aż 3 razy ale za 4 razem już został zdemolowany, oczywiście w pierwszej rundzie.
W Video jest tylko urywek chamstwa i niskiego poziomu kacapa oraz jego ostatni nokdaun bo wcześniej padał w tej walce aż 3 razy ale za 4 razem już został zdemolowany, oczywiście w pierwszej rundzie.
Najlepszy komentarz (35 piw)
Stewie
• 2019-04-22, 10:22
Abraxus napisał/a:
Nie mam pojęcia który to Polak ale patrzę jeden ma zjebany tatuaż z mamą boska i jakiś kurwa patriotyczny. Kto inny byłby tak kurwa głupi? Tylko jakiś Meksyk albo Polak.
Idz opierdol cebule przy stole bo pierdolisz gorzej niż zwykle
Stefan Stec urodził się 25 listopada 1889 we Lwowie. Po ukończeniu Politechniki Lwowskiej z dyplomem inżyniera marzył o rozpoczęciu pracy zawodowej. Stało się jednak inaczej- po wybuchu wojny został wcielony do armii austriackiej i znalazł się w oddziale saperskim.
1 listopada 1915 r. przyjęto go do szkoły lotniczej w Wiener-Neustadt. Po jej ukończeniu otrzymał przydział jako obserwator do eskadry wywiadowcze- Flik 3. Przez dwa lata wykonał wiele lotów bojowych zdobywając sławę specjalisty od zdjęć lotniczych (szczególnie cenne zdjęcia zrobił w czasie ofensywy Kiereńskiego na froncie wschodnim, wiosną roku 1917).
Pierwsze zwycięstwo powietrzne odniósł 2 września 1917 strącając koło wsi Monasterzyska rosyjskiego Nieuporta. Stec leciał wtedy samolotem Hansa-Brandenburg C.I, którego pilotem był K. Heran.
Na początku 1918 r. Stec ukończył kurs pilotażu, otrzymując odznakę pilota (nr 1206/1918), następnie kurs pilotażu myśliwskiego i 1 maja 1918 został przydzielony do swojej dawnej eskadry, przeformowanej na myśliwską Flik 3/J. Latał w niej na myśliwcach Albatros D.III (Oef) na froncie austriacko-włoskim, bazując głównie na lotnisku Romagnano.
Pierwszy lot bojowy wykoanł 4 maja, a trzy dni później stoczył pierwszą walkę z włoskimi SVA, z której przywiózł... kilka dziur w kadłubie. W następnych dniach stoczył kolejne pojedynki, jednak nie odnotował żadnego sukcesu.
[Drugie zwycięstwo powietrzne[/b] odniósł 28 czerwca 1918 r. gdy w rejonie Val del Conceci zestrzelił włoski samolot. latał wtedy jako dowódca Flik 9J (funkcję tę sprawował czasowo od 17 czerwca do 4 lipca). Później powrócił do macierzystej jednostki- Flik 3J.
Steca wysoko cenił dowódca jednostki Friedrich Navratil, który najczęściej za skrzydłowych miał dwóch Polaków: Steca i Petera.
16 lipca 1918 r. ci trzej piloci stoczyli walkę z Hanriotami HD-1 z włoskiej 72. Squadriglii w rejonie jeziora Garda, a 10 sierpnia zestrzelił swój trzeci samolot nad Monte Pasubio. W służbie austriackiej odznaczony został m.in. Orderem Żelaznej Korony III klasy z dekoracją wojenną, 2 razy Srebrnym Medalem za Odwagę oraz pruskim Krzyżem Żelaznym II klasy. Zacięta walka zakończyła się sukcesem lotników austro-węgierskich (dwóch Polaków i Chorwat) - każdy z nich strącił po jednym samolocie. Do końca sierpnia konto Steca wzrosło do 9 zwycięstw powietrznych. Sam trzykrotnie był zestrzelony, raz jego samolot zapalił się i tylko dzięki dużemu szczęściu Polak ocalił życie.
W połowie października 1918 r. Stec został wezwany przez POW (której był członkiem już od kilku miesięcy) do Lwowa. Na początku listopada 1918, gdy rozgorzały walki polsko-ukraińskie we Lwowie, Stec uczestniczył w walkach w mieście, po czym 6 listopada przedarł się na opanowane przez Polaków lotnisko Lewandówka, stając się jednym z pierwszych pilotów polskiej grupy lotniczej w tym mieście (tego dnia dotarł tam też Eugeniusz Roland). Jeszcze przed oficjalną datą odzyskania niepodległości, Stefan Stec wstąpił do nowo formującego się lotnictwa polskiego ze stopniem porucznik pilot. Pierwszy lot bojowy Stec wykonał 7 listopada z lotniska Lewandówka, bombardując stanowiska ukraińskie. 9 listopada wykonał pierwszy lot transportowy w Polsce z prof. Stanisławem Strońskim, w celu zorganizowania w Krakowie odsieczy dla Lwowa. Samolot ich wówczas został uszkodzony przez ogień przeciwlotniczy i Stec musiał lądować przymusowo pod Łańcutem. 15 listopada Stec wykonał lot z meldunkami dla Piłsudskiego do Warszawy. W listopadzie, do zakończenia walk w samym Lwowie, wykonał 19 lotów bojowych.
Na początku roku 1919 Stec wyjechał do Wiednia jako członek misji mającej zakupić sprzęt lotniczy. W kwietniu został dowódcą 7 Eskadry Lotniczej, która intensywnie brała udział w walkach z Ukraińcami. 29 kwietnia lecąc na Fokkerze D.VIII por. Stec napotkał trzy Ukraińskie samoloty. Nad Sokolnikami zaatakował Nieuporta i po krótkiej walce zestrzelił go. [/b]Było to pierwsze zwycięstwo odniesione w niepodległej Polsce.[/b] 10 maja w Starym Siole zniszczył ukraiński balon obserwacyjny.
Stec należał do inicjatorów przezbrojenia 7 Eskadry i utworzenia z niej jednostki myśliwskiej. Pod koniec roku 1919 został wysłany do Ecole Superieure d'Aeronautique w Paryżu gdzie uzyskał dyplom inżyniera lotniczego. W roku 1920 objął kierownictwo fabryki sprzętu lotniczego w III Departamencie Żeglugi Powietrznej Ministerstwa Spraw Wojskowych i pracował nad rozpoczęciem produkcji samolotów polskiej konstrukcji. Dzięki jego inicjatywie podjęto w Krakowie pod kierownictwem mjr. obserwatora pilota Torunia seryjną produkcję samolotów Brandenburg C-1 Phoenix
Niecałe trzy tygodnie przed śmiercią 23 kwietnia 1921 r. ożenił się z Zofią Opielińską.
Major Stefan Stec zginął 11 maja 1921 r. w wypadku lotniczym na lotnisku mokotowskim w Warszawie wykonując lot służbowy na samolocie Spad XIII C1. Pochowany został 14 maja na cmentarzu Powązkowskim.
24 listopada 1935 jego szczątki zostały ekshumowane i uroczyście pochowane we wspólnym grobowcu z kpt. Bastyrem i ppłk. Toruniem na Cmentarzu Obrońców Lwowa we Lwowie. Dnia 25 sierpnia 1971 r. grób został zniszczony na polecenie egzekutywy Miejskiego Komitetu Delegatów Mas Pracujących Lwowa. W trakcie profanacji i zrównywania z ziemią Cmentarza Obrońców Lwowa Maria Tereszczakówna (polska działaczka społeczna) wraz z grupą kilku innych osób, w celu ratowania szczątków polskich bohaterów pochowanych na tym cmentarzu przeniosła kilka ciał zasłużonych Polaków (oprócz Stefana Steca m.in. gen. Tadeusza Jordan-Rozwadowskiego, gen. Wacława Iwaszkiewicza-Rudoszańskiego, dowódcy obrony Lwowa z 1918 Czesława Mączyńskiego, arcybiskupa lwowskiego Józefa Teodorowicza, ks. Gerarda Szmyda, pozostałych twórców polskiego lotnictwa: Stefana Bastyra i Władysława Torunia) w inne miejsce pochówków, które w wyniku śmierci bezpośrednich świadków i wcześniejszego braku zainteresowania polskich instytucji do dnia dzisiejszego pozostają nieznane (z wyjątkiem miejsca pochówku biskupa Teodorowicza i ks. Szmyda).
Odbudowany grób Polskich lotników: Steca, Bastyra i Torunia na Cmentarzu Obrońców Lwowa :
W czasie I wojny światowej wykonał 264 loty bojowe, stoczył 40 walk powietrznych i zestrzelił na pewno 7 (podawane są także często dalsze 4 strącone samoloty oraz 2 balony, które nie znajdują jednak potwierdzenia w dokumentach).
Biało-czerwona szachownica namalowana na jego Fokkerze stała się pierwowzorem znaku polskiego lotnictwa wojskowego. W czasie służby we Flik 3/J podobne oznaczenie namalował na swoim Oeffagu, chociaż trzeba przyznać, że już w roku 1917 szachownice na swoich samolotach malowali Linke-Crawford, Gaweł i Tomicki...
Szachownica ta została przyjęta 1 grudnia 1918 roku rozkazem nr. 38 Sztabu Generalnego WP gen. Stanisława Szeptyckiego jako ujednolicony znak rozpoznawczy samolotów lotnictwa polskiego.
Odznaczony m.in. orderem Virtuti Militari, 3-krotnie Krzyżem Walecznych i Laurowy Wieniec Polowej Odznaki Pilota, Orderem Korony Żelaznej (Królestwo Italii), Medalem za odwagę (austro-węgry), oraz Krzyżem Żelaznym (Prusy)
Stefan Stec w kokpicie swojego Fokker D.VII/E.V nr 187/18 (s/n 2828) CWL 00.1.
inne ujęcie na ten sam samolot:
Stefan Stec w kabinie:
1 listopada 1915 r. przyjęto go do szkoły lotniczej w Wiener-Neustadt. Po jej ukończeniu otrzymał przydział jako obserwator do eskadry wywiadowcze- Flik 3. Przez dwa lata wykonał wiele lotów bojowych zdobywając sławę specjalisty od zdjęć lotniczych (szczególnie cenne zdjęcia zrobił w czasie ofensywy Kiereńskiego na froncie wschodnim, wiosną roku 1917).
Pierwsze zwycięstwo powietrzne odniósł 2 września 1917 strącając koło wsi Monasterzyska rosyjskiego Nieuporta. Stec leciał wtedy samolotem Hansa-Brandenburg C.I, którego pilotem był K. Heran.
Na początku 1918 r. Stec ukończył kurs pilotażu, otrzymując odznakę pilota (nr 1206/1918), następnie kurs pilotażu myśliwskiego i 1 maja 1918 został przydzielony do swojej dawnej eskadry, przeformowanej na myśliwską Flik 3/J. Latał w niej na myśliwcach Albatros D.III (Oef) na froncie austriacko-włoskim, bazując głównie na lotnisku Romagnano.
Pierwszy lot bojowy wykoanł 4 maja, a trzy dni później stoczył pierwszą walkę z włoskimi SVA, z której przywiózł... kilka dziur w kadłubie. W następnych dniach stoczył kolejne pojedynki, jednak nie odnotował żadnego sukcesu.
[Drugie zwycięstwo powietrzne[/b] odniósł 28 czerwca 1918 r. gdy w rejonie Val del Conceci zestrzelił włoski samolot. latał wtedy jako dowódca Flik 9J (funkcję tę sprawował czasowo od 17 czerwca do 4 lipca). Później powrócił do macierzystej jednostki- Flik 3J.
Steca wysoko cenił dowódca jednostki Friedrich Navratil, który najczęściej za skrzydłowych miał dwóch Polaków: Steca i Petera.
16 lipca 1918 r. ci trzej piloci stoczyli walkę z Hanriotami HD-1 z włoskiej 72. Squadriglii w rejonie jeziora Garda, a 10 sierpnia zestrzelił swój trzeci samolot nad Monte Pasubio. W służbie austriackiej odznaczony został m.in. Orderem Żelaznej Korony III klasy z dekoracją wojenną, 2 razy Srebrnym Medalem za Odwagę oraz pruskim Krzyżem Żelaznym II klasy. Zacięta walka zakończyła się sukcesem lotników austro-węgierskich (dwóch Polaków i Chorwat) - każdy z nich strącił po jednym samolocie. Do końca sierpnia konto Steca wzrosło do 9 zwycięstw powietrznych. Sam trzykrotnie był zestrzelony, raz jego samolot zapalił się i tylko dzięki dużemu szczęściu Polak ocalił życie.
W połowie października 1918 r. Stec został wezwany przez POW (której był członkiem już od kilku miesięcy) do Lwowa. Na początku listopada 1918, gdy rozgorzały walki polsko-ukraińskie we Lwowie, Stec uczestniczył w walkach w mieście, po czym 6 listopada przedarł się na opanowane przez Polaków lotnisko Lewandówka, stając się jednym z pierwszych pilotów polskiej grupy lotniczej w tym mieście (tego dnia dotarł tam też Eugeniusz Roland). Jeszcze przed oficjalną datą odzyskania niepodległości, Stefan Stec wstąpił do nowo formującego się lotnictwa polskiego ze stopniem porucznik pilot. Pierwszy lot bojowy Stec wykonał 7 listopada z lotniska Lewandówka, bombardując stanowiska ukraińskie. 9 listopada wykonał pierwszy lot transportowy w Polsce z prof. Stanisławem Strońskim, w celu zorganizowania w Krakowie odsieczy dla Lwowa. Samolot ich wówczas został uszkodzony przez ogień przeciwlotniczy i Stec musiał lądować przymusowo pod Łańcutem. 15 listopada Stec wykonał lot z meldunkami dla Piłsudskiego do Warszawy. W listopadzie, do zakończenia walk w samym Lwowie, wykonał 19 lotów bojowych.
Na początku roku 1919 Stec wyjechał do Wiednia jako członek misji mającej zakupić sprzęt lotniczy. W kwietniu został dowódcą 7 Eskadry Lotniczej, która intensywnie brała udział w walkach z Ukraińcami. 29 kwietnia lecąc na Fokkerze D.VIII por. Stec napotkał trzy Ukraińskie samoloty. Nad Sokolnikami zaatakował Nieuporta i po krótkiej walce zestrzelił go. [/b]Było to pierwsze zwycięstwo odniesione w niepodległej Polsce.[/b] 10 maja w Starym Siole zniszczył ukraiński balon obserwacyjny.
Stec należał do inicjatorów przezbrojenia 7 Eskadry i utworzenia z niej jednostki myśliwskiej. Pod koniec roku 1919 został wysłany do Ecole Superieure d'Aeronautique w Paryżu gdzie uzyskał dyplom inżyniera lotniczego. W roku 1920 objął kierownictwo fabryki sprzętu lotniczego w III Departamencie Żeglugi Powietrznej Ministerstwa Spraw Wojskowych i pracował nad rozpoczęciem produkcji samolotów polskiej konstrukcji. Dzięki jego inicjatywie podjęto w Krakowie pod kierownictwem mjr. obserwatora pilota Torunia seryjną produkcję samolotów Brandenburg C-1 Phoenix
Niecałe trzy tygodnie przed śmiercią 23 kwietnia 1921 r. ożenił się z Zofią Opielińską.
Major Stefan Stec zginął 11 maja 1921 r. w wypadku lotniczym na lotnisku mokotowskim w Warszawie wykonując lot służbowy na samolocie Spad XIII C1. Pochowany został 14 maja na cmentarzu Powązkowskim.
24 listopada 1935 jego szczątki zostały ekshumowane i uroczyście pochowane we wspólnym grobowcu z kpt. Bastyrem i ppłk. Toruniem na Cmentarzu Obrońców Lwowa we Lwowie. Dnia 25 sierpnia 1971 r. grób został zniszczony na polecenie egzekutywy Miejskiego Komitetu Delegatów Mas Pracujących Lwowa. W trakcie profanacji i zrównywania z ziemią Cmentarza Obrońców Lwowa Maria Tereszczakówna (polska działaczka społeczna) wraz z grupą kilku innych osób, w celu ratowania szczątków polskich bohaterów pochowanych na tym cmentarzu przeniosła kilka ciał zasłużonych Polaków (oprócz Stefana Steca m.in. gen. Tadeusza Jordan-Rozwadowskiego, gen. Wacława Iwaszkiewicza-Rudoszańskiego, dowódcy obrony Lwowa z 1918 Czesława Mączyńskiego, arcybiskupa lwowskiego Józefa Teodorowicza, ks. Gerarda Szmyda, pozostałych twórców polskiego lotnictwa: Stefana Bastyra i Władysława Torunia) w inne miejsce pochówków, które w wyniku śmierci bezpośrednich świadków i wcześniejszego braku zainteresowania polskich instytucji do dnia dzisiejszego pozostają nieznane (z wyjątkiem miejsca pochówku biskupa Teodorowicza i ks. Szmyda).
Odbudowany grób Polskich lotników: Steca, Bastyra i Torunia na Cmentarzu Obrońców Lwowa :
W czasie I wojny światowej wykonał 264 loty bojowe, stoczył 40 walk powietrznych i zestrzelił na pewno 7 (podawane są także często dalsze 4 strącone samoloty oraz 2 balony, które nie znajdują jednak potwierdzenia w dokumentach).
Biało-czerwona szachownica namalowana na jego Fokkerze stała się pierwowzorem znaku polskiego lotnictwa wojskowego. W czasie służby we Flik 3/J podobne oznaczenie namalował na swoim Oeffagu, chociaż trzeba przyznać, że już w roku 1917 szachownice na swoich samolotach malowali Linke-Crawford, Gaweł i Tomicki...
Szachownica ta została przyjęta 1 grudnia 1918 roku rozkazem nr. 38 Sztabu Generalnego WP gen. Stanisława Szeptyckiego jako ujednolicony znak rozpoznawczy samolotów lotnictwa polskiego.
Odznaczony m.in. orderem Virtuti Militari, 3-krotnie Krzyżem Walecznych i Laurowy Wieniec Polowej Odznaki Pilota, Orderem Korony Żelaznej (Królestwo Italii), Medalem za odwagę (austro-węgry), oraz Krzyżem Żelaznym (Prusy)
Stefan Stec w kokpicie swojego Fokker D.VII/E.V nr 187/18 (s/n 2828) CWL 00.1.
inne ujęcie na ten sam samolot:
Stefan Stec w kabinie:
UWAGA! Wszystkie nazwy użyte w tytule odnoszą się do tego samego typu broni.
Temat jest tak obszerny, że można na ten temat napisać wielotomową encyklopedię...
ATGM (Anti-Tank Guided Missile, Anti-Tank Guided Weapon (ATGW) czy też Anti-Armor Guided Weapon- przeciwpancerny pocisk kierowany) jest to pocisk rakietowy służący do niszczenia czołgów, wozów bojowych i innych lądowych pojazdów przeciwnika, jednak w ostatnim czasie zaczęto ostrzeliwać tymi pociskami również śmigłowce oraz cele nawodne.
W zwalczaniu pojazdów pancernych na dużych odległościach najbardziej efektywną i elastyczną bronią są przeciwpancerne pociski kierowane. Odpalane mogą być one ze śmigłowców, wyrzutni na pojazdach bojowych oraz przenośnych, a ich zasięg zawiera się w zakresie od 1000 do 10000 m. Ze względu na zastosowanie układów kierowania/samonaprowadzania nie jest to broń tania, ale cechująca się za to bardzo wysokim prawdopodobieństwem zniszczenia celu, przekraczającym 90%.
Pociski kierowane mogą być naprowadzane ręcznie – przez operatora (pierwsza generacja) lub półautomatycznie (druga generacja). Komendy sterujące wysyłane są do pocisku przewodem lub drogą radiową. Bardziej zaawansowane systemy mogą używać lasera lub kamery termowizyjnej umieszczonej w pocisku do śledzenia celu. Istnieją również zaawansowane modele trzeciej generacji działające w systemie wystrzel i zapomnij.
Pociski wystrzeliwane z granatników przeciwpancernych (jak np. Bazooka), nie są zaliczane do ppk ze względu na brak systemu naprowadzania.
Poniżej lista kodów NATO dla przeciwpancernych pocisków kierowanych:
AT-1 Snapper – 3M6 Trzmiel
AT-2 Swatter – 3M11 Falanga
AT-3 Sagger – 9M14 Malutka
AT-4 Spigot – 9M111 Fagot
AT-5 Spandrel – 9M113 Konkurs
AT-6 Spiral – 9M114 Kokon (9K114 Szturm)
AT-7 Saxhorn – 9M115 Metys
AT-8 Songster – 9M112 Kobra
AT-9 Spiral-2 – 9M120 Ataka
AT-10 Stabber – 9M117 Bastion
AT-11 Sniper – 9M119 Refleks
AT-12 Swinger – 9M117-1 Szeksna
AT-13 Saxhorn-2 – 9M131 Metys-M
AT-14 Spriggan – 9M133 Kornet
AT-15 Springer – 9M123 Krizantiema
AT-16 Scallion – 9M114 Wichr
Lista przeciwpancernych pocisków kierowanych według krajów znajduje się pod tym linkiem:
en.wikipedia.org/wiki/List_of_anti-tank_missiles
Kompilacje z ataków przy użyciu ATGM:
Pojedyncze akcje:
Rosyjski śmigłowiec zniszczony na ziemi podczas prowadzonej przez niego akcji ratunkowej:
Turecki śmigłowiec S-70A-17 (UH-60L Blackhawk) cudem uniknął trafienia:
Atak na grupę żołnierzy:
I selfie, rzekomo z tego właśnie zdarzenia:
Temat jest tak obszerny, że można na ten temat napisać wielotomową encyklopedię...
ATGM (Anti-Tank Guided Missile, Anti-Tank Guided Weapon (ATGW) czy też Anti-Armor Guided Weapon- przeciwpancerny pocisk kierowany) jest to pocisk rakietowy służący do niszczenia czołgów, wozów bojowych i innych lądowych pojazdów przeciwnika, jednak w ostatnim czasie zaczęto ostrzeliwać tymi pociskami również śmigłowce oraz cele nawodne.
W zwalczaniu pojazdów pancernych na dużych odległościach najbardziej efektywną i elastyczną bronią są przeciwpancerne pociski kierowane. Odpalane mogą być one ze śmigłowców, wyrzutni na pojazdach bojowych oraz przenośnych, a ich zasięg zawiera się w zakresie od 1000 do 10000 m. Ze względu na zastosowanie układów kierowania/samonaprowadzania nie jest to broń tania, ale cechująca się za to bardzo wysokim prawdopodobieństwem zniszczenia celu, przekraczającym 90%.
Pociski kierowane mogą być naprowadzane ręcznie – przez operatora (pierwsza generacja) lub półautomatycznie (druga generacja). Komendy sterujące wysyłane są do pocisku przewodem lub drogą radiową. Bardziej zaawansowane systemy mogą używać lasera lub kamery termowizyjnej umieszczonej w pocisku do śledzenia celu. Istnieją również zaawansowane modele trzeciej generacji działające w systemie wystrzel i zapomnij.
Pociski wystrzeliwane z granatników przeciwpancernych (jak np. Bazooka), nie są zaliczane do ppk ze względu na brak systemu naprowadzania.
Poniżej lista kodów NATO dla przeciwpancernych pocisków kierowanych:
AT-1 Snapper – 3M6 Trzmiel
AT-2 Swatter – 3M11 Falanga
AT-3 Sagger – 9M14 Malutka
AT-4 Spigot – 9M111 Fagot
AT-5 Spandrel – 9M113 Konkurs
AT-6 Spiral – 9M114 Kokon (9K114 Szturm)
AT-7 Saxhorn – 9M115 Metys
AT-8 Songster – 9M112 Kobra
AT-9 Spiral-2 – 9M120 Ataka
AT-10 Stabber – 9M117 Bastion
AT-11 Sniper – 9M119 Refleks
AT-12 Swinger – 9M117-1 Szeksna
AT-13 Saxhorn-2 – 9M131 Metys-M
AT-14 Spriggan – 9M133 Kornet
AT-15 Springer – 9M123 Krizantiema
AT-16 Scallion – 9M114 Wichr
Lista przeciwpancernych pocisków kierowanych według krajów znajduje się pod tym linkiem:
en.wikipedia.org/wiki/List_of_anti-tank_missiles
Kompilacje z ataków przy użyciu ATGM:
Pojedyncze akcje:
Rosyjski śmigłowiec zniszczony na ziemi podczas prowadzonej przez niego akcji ratunkowej:
Turecki śmigłowiec S-70A-17 (UH-60L Blackhawk) cudem uniknął trafienia:
Atak na grupę żołnierzy:
I selfie, rzekomo z tego właśnie zdarzenia:
Rosyjscy studenci wyszli na miasto.
-Co robimy??
-A idziemy się pobić z kimś.
- Ok.
Na kanale więcej perełek.
Jak dla mnie zajebista zajawka.
Bracia.
Zapomniałem dodać
-Co robimy??
-A idziemy się pobić z kimś.
- Ok.
Na kanale więcej perełek.
Jak dla mnie zajebista zajawka.
Bracia.
Zapomniałem dodać
Filmik to jedna z wielu składanek ale ze względu na podkład muzyczny
który jest wersją muzyki rozpoczynającej pewien film daję to tutaj...
A dla pierwszej osoby która rozkmini z jakiego filmu jest pochodna tego podkałdu muzycznego - uczciwie piwo!
Granaty,rakiety i takie tam bzdety.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów