18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 20:00
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#wino

Wino marki "WINO"
S................n • 2012-09-06, 22:23
czyli prl-owski odlot.
Sadystyczne alkohole
K................n • 2012-08-26, 18:33
Jako, że dodałem przed chwilą temat z delikatie mówiąc "egzotycznymi" potrawami, poszukałęm też dziwacznych trunków.
Z osobistych doświadczeń za najlepiej wchodzącą trucizne uważam sosnówke, może mieć z 50-60 % a wchodzi jak soczek bez przepicia i bez rewolucji w żoładku. A największy syf tp kupiona w japońskim sklepie w Luksemburgu nalewka z tych azjatyckich gruszek z płatkami kwiatów i ziołami... waliło mi tym z mordy przez tydzień

Do rzeczy...

Czasami mamy okazje skosztować najdziwniejszych alkoholi, które ciężko przechodzą przez gardło, jak choćby nasza sosnówka, która dla niektórych smakuje jak lakier do drewna a inni się nią zachwycają. Tak samo jest na świecie. Alkohole, na myśl których jest nam niedobrze, w innych krajach są pite i cenione.

Wino z mysich noworodków

To wino jest jedną z tych rzeczy, od których dostaje się ciarek na sam widok. Wykonane jest na bazie wina ryżowego, jednak nie to czyni z tego alkoholu obrzydliwym. Czynią to nowonarodzone myszy, które są jego częścią. Przy produkcji dorzuca się sporo żywych i nie starszych niż trzy dni myszy. Uważa się, że jest to uniwersalny środek leczniczy, który pomaga w wielu dolegliwościach. Wino to można znaleźć w Korei oraz w Chinach.



Piwo w wiewiórce

Może i w samym płynie nie ma nic obrzydliwego, no może prócz tego, że jak na piwo jest strasznie mocne, gdyż cechuje się 55% zawartością alkoholu. To to co jest w tym brytyjskim browarze niesmaczne jest opakowanie, gdyż piwo to sprzedawane jest w... martwych wiewiórkach. Również cena tego alkoholu jet szokująca, ponieważ za jedna butelkę trzeba zapłacić prawie 2500 zł.



Wino z wężem

To wietnamskie wino wykonane jest podobnie do tego z myszami. W tym mamy jednak jadowitego węża. Również i to wino uważane jest za lecznicze, a jad gada w kontakcie z etanolem dezaktywuje się, dlatego nie musimy się obawiać otrucia. Wąż zanim pojawi się na półkach sklepowych "macza się" w winie przez parę miesięcy. Będąc w Chinach czy Wietnamie raczej nie będziemy mieć problemu ze znalezieniem tego trunku.



Wódka z bekonem

To ziemniaczana wódka o smaku... bekonu! Pochodzi ona ze Stanów Zjednoczonych i w gruncie rzeczy jest tylko kolejną smakową abstrakcją. Jednak fakt, że jest to akurat smak mięsa lekko zastanawia i co niektórych (zwłaszcza jaroszy) odrobinę zniechęca. Niemniej jednak jak zapewniają producenci, bekonowy alkohol idealnie nadaje się do robienia znanego na całym świecie drinku - Krwawej Mary. I prawdopodobnie nie tylko. Myślę, że wielbiciele mięsa nie mieliby nic przeciwko posmaku bekonu po kolejnej kolejce i pewnie nie będą mieli większych oporów, aby ją spróbować



Eskimoskie wino z mewy

Jest to chyba najbardziej obrzydliwy alkohol na świecie. Wino to nie jest produkowane masowo, ale jego produkcja jest bardzo prosta. Wymyślone zostało przez Eskimosów, którzy rzecz jasna nie mają zbyt wielkich możliwości w zakresie produkcji alkoholu. Jeżeli chcemy zatem samemu takie cudo stworzyć wystarczy upolować mewę, włożyć ją do butelki, następnie zalać wodą, zostawić na słońcu i czekać, aż sfermentuje. Obrzydlistwo

NA ZDROWIE ! ! !
Sposób na podryw
LEGGIERO • 2012-07-30, 15:49
ciekawe sposoby na podryw



2:54
Najlepszy komentarz (56 piw)
Stew • 2012-07-30, 16:01
"Tabletki biorę" - wygrało
Stirlitz
BongMan • 2012-07-29, 1:19
Stirlitz ustalił spotkanie z łącznikiem z centrali w Cafe Elefant w Berlinie. W umówiony dzień niedbałym krokiem wszedł do lokalu, zasiadł przy stoliku i zamówił wódkę.
- Nie ma wódki - odpowiedział kelner.
- W takim razie poproszę wino - ponowił Stirlitz.
- Wina też nie ma.
- A piwo jest? - zapytał podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety też nie ma - odparł skonsternowany kelner.
"Widocznie łącznik z Moskwy przybył dzień wcześniej..." domyślił się Stirlitz.
Arizona
Nerwosolek • 2012-07-01, 14:47
Dla odmiany od kompilacji wszelakich i wypadków made in Росси́яz, polecam 46-minutowy obraz z życia sąsiadów z tzw. Polski "A".
Film dokumentalny Ewy Borzęckiej z 1997 roku, opowiadający historię mieszkańców pewnej popegeerowskiej wsi.

Cz.1


Cz.2


Info dla agroturystów: film nakręcono we wsi Zagórki położonej około 20 kilometrów od Słupska (woj. pomorskie).

"Powróćże Komuno do zakładów pracy
Żeby znów szczęśliwi byli rodacy
Żeby pospać mogli sobie za maszyną
Żeby nic nie robić i pić tanie wino"



Jeśli nie było to dziwne.. Albo nieumiejętnie szukałem (świeżak rozumisz)