18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:40

#wrocław


Akcja od 20 sekundy.
Szybkie odzyskanie torebki przez kolegę.

Zarys wydarzeń:
19.04.2016 wtorek ok. godziny 7.00
Zza tunelu dochodzą krzyki "aaa, pomocy, ratunku", kobieta za tunelem poinformowała mnie o tym, że dziewczyna została potargana, torebkę ukradziono. Rozpocząłem pościg świadom że osoby uciekające popełniły przestępstwo (dlatego zastosowałem środki takie a nie inne). Po położeniu, petentki wstają i próbują uciekać. Dwie dziewczyny, zaniedbane, lat około 17-21, czuć woń alkoholu, na rękach liczne blizny, buty brudne. Wielokrotnie wyrywały się i starały uciekać, groziły "spierdalaj, dotknij mnie a będę gryzła", "puść mnie, kurwa, wyjebię ci". Jedna z nich starała się uciec na ulicę, pod samochody. Stawiały opór. Usadzone pod barierkami palą zgniecionego, złamanego, znalezionego, brudnego papierosa. Gdy zobaczyły radiowóz starały się po raz ostatni uciekać. Bez skutku.
Napadnięta to niepełnoletnia (17l.) uczennica liceum, w drodze do szkoły. Patologiczne dziewczyny napadły ją przy pomniku szermierza w samym centrum miasta.
Na miejscu zabezpieczono pęk włosów poszkodowanej, zapewne przyniesiony w uścisku ręki wraz z torebką przez jedną z agresorek.
Przybyła policja (dotarcie na miejsce zajęło ok. 3-4 min.) zaoferowała odkażający żel do rąk wszystkim, którzy przytrzymywali owe dziewczyny. Policjant stwierdził, że są to narkomanki, więc lepiej nie ryzykować zakażenia. Na miejscu zebrano dane 4 świadków.
Wszystkie naruszone przepisy ruchu drogowego zostały złamane celem ratowania mienia poszkodowanej i ujęcia PRZESTĘPCÓW (Art. 191,278,280,281 KK).
Zatrzymanie obywatelskie na podstawie art. 243 KPK. Użyte środki były niezbędne by niezwłocznie oddać sprawców policji, tym bardziej, że obie dziewczyny oddalały się od miejsca zdarzenia. Poszkodowana nie była w stanie dalej ich gonić, nikt inny nie podejmuje pościgu, nikt nie byłby w stanie zatrzymać ich i ustalić tożsamości po oddaleniu się wraz z torebką w której znajdował się m.in. portfel. Samo złapanie uciekających dziewczyn nie było "wjechaniem" w nie, podczas jazdy starałem się złapać tą posiadającą torebkę, wszystko skończyło się wywrotką moją i owej dziewczyny. Nie ucierpiała.

Główna w 20 minut o takiej godzinie Dziękujemy za uznanie!
Najlepszy komentarz (551 piw)
rubin69 • 2016-04-20, 0:46
Łap piwo za najechanie na patologiczne szmaty
Siedzę sobie na tronie jak zawsze czytam wiadomości i trafiam na tytuł: "Cud we Wrocławiu. Kobieta, która nie żyła od 55 dni, urodziła dziecko" na Dolnym Śląsku obrodziło ostatnio w "cudy". Oto tekst:

"W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej urodził się zdrowy chłopiec, mimo że jego mama od 55 dni nie żyła. - To prawdziwy cud - mówią lekarze. - Ale był możliwy dzięki nowoczesnej aparaturze.

41-letnia mama dziecka chorowała na raka mózgu. Gdy była w 17. tygodniu ciąży, jej stan dramatycznie się pogorszył. To wtedy trafiła do szpitala przy Borowskiej. Gdy kobieta straciła przytomność, trafiła do Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Tam lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Wprawdzie serce jeszcze biło, ale wiadomo było, że kobieta nie przeżyje. A ponieważ był to dopiero 17. tydzień ciąży, dziecko też było zbyt małe, aby móc żyć poza ciałem matki. Jego serce wciąż jednak biło, lekarze postanowili więc za wszelką cenę, za pomocą urządzeń i leków jak najdłużej podtrzymywać funkcje życiowe mamy. – Pacjentka nie żyła. Nastąpiła śmierć mózgu, to znaczy brak już było szans na jej uratowanie. Ale ponieważ jej serce jeszcze biło, mogliśmy podtrzymywać pracę narządów sztucznie, stosując respiratory, bardzo silne leki krążeniowe, sztuczną nerkę – mówi prof. Andrzej Kűbler, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. – Zwykle podtrzymujemy te czynności życiowe przez dzień – dwa, a tutaj wyzwanie było takie, że będziemy podtrzymywać te funkcje przez kilkanaście tygodni, aż płód będzie zdolny do samodzielnego życia. Po 55 dniach neonatolodzy uznali, że chłopiec jest już gotowy by przyjść na świat. Dziecko urodziło się zdrowe po cesarskim cięciu. Jest już w domu z tatą. Prof. Kűbler dodaje, że lekarze chcieli utrzymać ciążę nawet do 30. tygodnia. Nie mieli praktycznego doświadczenia w tak długim podtrzymywaniu funkcji życiowych, znali podobne przypadki tylko z literatury. - Każdego dnia coś się działo. Brak funkcji mózgu rozregulował czynność podtrzymywanych narządów, więc a to spadało ciśnienie, a to wzrastał poziom elektrolitów w surowicy krwi, a to spadał lub bardzo rósł poziom cukru. To wymagało codziennej bardzo intensywnej terapii w podtrzymywaniu pracy narządów – dodaje anestezjolog. Zarówno lekarze z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii, jak i z Kliniki Neonatologii, podziwiają postawę ojca chłopca. Opowiadają, że dopóki podtrzymywano funkcje życiowe matki, był przy swojej żonie i dziecku cały czas. Czytał synkowi bajki."

źródło:

gazetawroclawska.pl/zdrowie/a/cud-we-wroclawiu-kobieta-ktora-nie-zyla-...
Najlepszy komentarz (149 piw)
Nimr0d • 2016-04-19, 13:40
Współczuje ojcu, to niepojęte co musiał czuć towarzysząc przez tak długi okres martwej żonie.
W tym odcinku "Ciekawrocków" opowiemy o jednym z symboli Wrocławia - kamieniczce "Jaś", w której można było wygrać samochód, kupić parasol lub nagrobny wieniec. Niewiele brakowało, a zamiast niej stałoby w tym miejscu kanciaste pudełko. Kamieniczka jednak przetrwała, a jednego z jej współczesnych lokatorów uratował przed śmiercią Murzyn stojący na froncie dawnej apteki."
Pater na wieży !
aras0992 • 2016-01-26, 16:04
Jako, że poziom nowej serii podróżnika ,,Michaela Patera'' poleciał w PISDUUU na krzywy ryj i nie bardzo przypadł mi do gustu wrzucam filmik z jego wyprawy na wieżę we Wrocławiu
Najlepszy komentarz (56 piw)
momonon • 2016-01-26, 21:54
@ up, Ten "dupek" zjeździł tyle świata ile tobie pewno się nie uda do końca życia. A przy tym posiada taką wiedzę geograficzną i historyczną której w szkole nie uczyli. Więc zanim kogoś od dupka wyzwiesz to dowiedz się czegoś więcej o człowieku.
Jako, że zima w pełni to i drogowcy muszą sobie jakoś radzić. Tego się nie spodziewałam



Filmik już trochę wiekowy ale dalej aktualny.
Materiał nie jest własny, znaleziony w czeluściach youtuba.
Najlepszy komentarz (47 piw)
hubi96 • 2016-01-23, 17:03
To nie drogowcy tylko podwykonawca. Oni to gówno spod siebie wyjedzą żeby tylko taniej było
Wypadek we Wrocławiu
zielaq • 2015-09-11, 12:35
Wypadek miał miejsce około miesiąca temu, film pojawił się dziś

Tak blisko do harda!
Najlepszy komentarz (97 piw)
brokat_ • 2015-09-11, 12:40
dlaczego ona nie pociągnęła ze sobą wózka tylko go puściła - to nie matka !!!!
Cytat:

Czasem pisze do nich 13-letnia Ada, innym razem 14-letnia Agnieszka. Mężczyźni umawiają się na spotkanie, proponują im seks. Zamiast nastolatki przyjeżdża policja. W ten sposób Krzysztof Dymkowski pomógł w zatrzymaniu 24 pedofilów

W 2005 roku Dymkowski stwierdził, że z córką koleżanki dzieje się coś złego. Dziewczynka miała wtedy 12 lat. - Bała się wszystkiego, uciekała wzrokiem przed spojrzeniami dorosłych. Była cicha - opowiada. - Poprosiłem koleżankę, żeby zabrała ją do psychologa. Okazało się, że od szóstego roku życia była molestowana przez ojca. Jak to możliwe? Czemu nikt nie zauważył, że coś jest nie w porządku? I ilu takich gnojków codziennie robi krzywdę dzieciom? Dzisiaj ta dziewczyna to wrak.

Kilka miesięcy później Krzysztof znalazł na internetowym forum mężczyznę, który oferował innym użytkownikom zdjęcia nagich dzieci. Napisał do niego: sam takich zdjęć nie ogląda, ale jego znajomy jest zainteresowany. Dostał zdjęcie kilkuletniego nagiego chłopca. Od razu powiadomił policję. Okazało się, że autor ogłoszeń to doktorant Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli dwa twarde dyski i ponad 900 płyt z pornografią dziecięcą. "Gdyby nie pan Krzysztof, prawdopodobnie w ogóle nie byłoby tej sprawy" - mówił wtedy ówczesny rzecznik komendy w Lublinie Janusz Wójtowicz.

Rok 2009. Do Krzysztofa zgłosiła się jego koleżanka z pracy (był wtedy motorniczym), Anna. Mama 13-letniej Moniki. Ktoś - podając się za nastolatka - pisał do jej córki i prosił o "dowód miłości" oraz nagie zdjęcia dziewczynki. Wspólnie z policją zastawili pułapkę, a zamiast 15-latka na spotkanie przyszedł 25-letni mężczyzna. Usłyszał zarzuty nakłaniania nieletniej do innych czynności seksualnych.

Randka na cmentarzu

Krzysztof Dymkowski ma 47 lat, pracuje w firmie energetycznej. Teraz jest na zwolnieniu lekarskim, ma więc sporo czasu na przeszukiwanie sieci. W ciągu ostatnich trzech miesięcy pomógł w złapaniu 24 pedofilów. Ostatni wpadł 11 sierpnia w Rzeszowie.

- Znalazłem jego ogłoszenie na stronie matrymonialnej. Napisałem: "Cześć, tu Aga. Mam 14 lat. Jesteś z tego samego miasta?". Odpisał. Pytał, jakie mam doświadczenie, co lubię. Zaproponował seks, ale był bardzo ostrożny - nie chciał spotkać się w miejscu publicznym. Zaprosił Agę na randkę na... cmentarzu.

Krzysztof poinformował rzeszowską policję. Funkcjonariusze zatrzymali 29-letniego przedsiębiorcę z powiatu mieleckiego. Na liście są też zatrzymani z Kielc (dwie osoby), Krakowa (dwie osoby), Poznania (trzy osoby), Świdnicy (trzy osoby), Warszawy (dwie osoby), Wrocławia (cztery osoby) oraz Wałbrzycha, Lubartowa, Dzierżoniowa, Łodzi i Rybnika.

Pisze do mężczyzn, którzy ogłaszają - wprost bądź w zawoalowany sposób - że szukają kontaktu z nastolatkami. Czasami ktoś odpisuje: "Spadaj do szkoły, smarkulo!". Tych Krzysztof zostawia w spokoju. Sam też nie proponuje nigdy seksu - uważa, że to byłoby nieuczciwe. Dopiero kiedy zainteresowany spotkaniem mężczyzna sam przyzna, że szuka erotycznej przygody z nieletnią, powiadamia policję. Zdarza się, że mają niewiele czasu, żeby przygotować pułapkę.

- Rozmawiałem z mężczyzną, który szukał na forum dziewczyny. "Wiek i wygląd nie mają znaczenia", napisał. Kiedy dowiedział się, że mam 14 lat, zaproponował spotkanie. "Gdzie jesteś?", zapytał. I od razu chciał przyjechać pod wskazany adres. Ada odpisała mu: "Poczekaj chwilkę, muszę skoczyć do sklepu. Mama jest w domu. Zobaczymy się za pół godziny." I był. Zdążyliśmy.

Policjant, ksiądz, prezes

Zwykle mężczyźni umawiają się na spotkanie pod sklepem, na parkingu, w drodze do szkoły. Niektórzy z nich zabierają na spotkania gadżety. Jeden z mężczyzn przyjechał samochodem wypełnionym po brzegi erotycznymi zabawkami, inny zabrał je ze sobą w torbie. Bez zastanowienia wysyłają swoje zdjęcia, opisują fantazje seksualne i zapewniają, że kochają. Krzysztof pokazuje niektóre z wiadomości: "Przyjdź bez bielizny", "Jesteś moją królewną", "Będę cię lizać", "Padnę przed tobą na kolana". Ogłoszenia wystawiają biznesmeni, prezesi firm, studenci, bezrobotni. Na jednym ze zdjęć, które dostał Krzysztof, za plecami mężczyzny wisiał policyjny mundur. Innym razem napisał ksiądz.

Krzysztof nie chce zdradzać, jak przygotowuje się do akcji ani jak dokładnie wygląda jego "polowanie". W tym środowisku ludzie się znają, szybko wymieniają się informacjami i łatwo spalić sobie alias. Wystarczy, że jeden pedofil zdąży uprzedzić pozostałych - i z polowania nici. Przez kilka dni jest spokojnie.

Wszystkie materiały archiwizuje. Każdy z podejrzanych ma swój folder w jego komputerze - podpisany imieniem i nazwą miejscowości, w której został zatrzymany. W skrzynce mailowej - wymiana dokumentów z komendami policji w całej Polsce. Krzysztof nagrywa też dzienniki telewizyjne, w których pojawiają się informacje o jego pracy, i wrzuca filmy na swój kanał na YouTube. Nazwa użytkownika: SprawiedliwyPL.

- Sprawiedliwość jest wtedy, kiedy karę wymierza się zgodnie z prawem. Wtedy czuję satysfakcję. Ale czasem wydaje mi się, że już nie wytrzymam i po prostu wybuchnę. Trudno czytać to, co do mnie piszą zboczeńcy. Dzieci są święte, a te gnojki robią im największą krzywdę. Wiem jednak, że nie mogę sam wymierzać sprawiedliwości. Samosąd? Nie ma takiej opcji - mówi Krzysztof. - Niektórzy nie trafiają nawet do więzienia, dostają jedynie dozór policyjny. To też pomaga. Wiedzą przynajmniej, że ktoś ich pilnuje.

Nie jestem rasistą

Krzysztof sam miał sprawę w sądzie. W 2009 r. był skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za znieważanie mniejszości narodowych. Na internetowym wideoforum obraził mężczyznę, który podawał się za Roma. Jego wypowiedź została nagrana i zamieszczona w portalu YouTube. Tak trafiła do przedstawicieli Związku Polskich Romów, którzy zawiadomili policję.

"Nie jestem rasistą, a wśród Romów mam nawet dobrych znajomych" - mówił wtedy w sądzie.

- Byłem głupi. Nie chodziło o rasizm, tylko o honor. Ten mężczyzna zaczął obrażać moją matkę i siostrę. A to było kilka dni po śmierci mamy. Nie wytrzymałem. Później ktoś wyciął fragment z jego prowokacją i opublikował jedynie moje słowa - opowiada. - Niestety, człowiek uczy się przez całe życie. I to na błędach. Teraz wiem, że nie dam się już nigdy w ten sposób podpuścić.

Jesteś konfident i donosiciel

Znają go już policjanci w całej Polsce. Ale nie zawsze ta współpraca układa się idealnie: - Kilka razy zdarzyło się, że dyżurny zignorował moje zgłoszenie. Jeden zapytał nawet, czy sam też oglądam pornografię. Pedofile są chorzy, ale policjanci, którzy odmawiają pomocy ofiarom - oni są po prostu źli. Nie mieści mi się w głowie, jak można odłożyć w takiej sytuacji słuchawkę. Czuję się wtedy, jakby ktoś mi w mordę dał.

Raz owszem, ktoś dał. Po kolejnej akcji znajomi zatrzymanego odnaleźli Krzysztofa. Najpierw mu grozili, a później pobili i uciekli. Wybili Krzysztofowi ząb. Często ludzie wyzywają go na internetowych forach. Jeden mężczyzna nagrał nawet wideo, na którym groził mu bronią. "Zamorduję cię. Wiem, gdzie mieszkasz. Przyjadę tam i zrobię z tobą porządek, bo ty jesteś konfident i donosiciel" - mówił.

- Nagrałem go i zgłosiłem sprawę na policję - mówi Krzysztof. - Okazało się, że to Polak mieszkający w Holandii. Broń posiadał nielegalnie. Nie boję się takich jak on. Specjalnie pokazuję twarz, to właśnie mój manifest: nie boję się. To oni powinni się bać. Sąsiedzi mówią: "Wystarczy, że zagwiżdżesz przez okno. Zaraz wszyscy się zbiegniemy i zrobimy porządek z tymi pedofilami". Chciałbym, żeby wszyscy zgłaszali podejrzane ogłoszenia na policję. Nas - normalnych - jest przecież więcej.


źródło
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem