Wykładowca opowiada o szkodliwości mięsa, o sklerozie, o tyciu, o bólach wątroby... Nagle ktoś z sali mu przerywa:
- I nogi marzną!
Po zakończonym wykładzie wykładowca odnalazł zmarźlucha i pyta o szczegóły. Ten odpowiada:
- Normalnie, jak pojem sobie mięsa i pójdę spać, to rano chuj stoi tak, że kołdra z nóg się zsuwa.
- I nogi marzną!
Po zakończonym wykładzie wykładowca odnalazł zmarźlucha i pyta o szczegóły. Ten odpowiada:
- Normalnie, jak pojem sobie mięsa i pójdę spać, to rano chuj stoi tak, że kołdra z nóg się zsuwa.
I na chuj to piszesz?