Polska piłka nożna, piękny sport
Najpierw ponoć ten w czarnym złamał temu w zielonym nos, a ten nie dał sobie w kaszę dmuchać, poudawał chwilę i rura.
Najpierw ponoć ten w czarnym złamał temu w zielonym nos, a ten nie dał sobie w kaszę dmuchać, poudawał chwilę i rura.
-przebite wszystkie opony w autobusie, którym przyjechali zawodnicy
-obrzucanie kamieniami i butelkami autobusu(kilka razy)
-co trzy-cztery spotkania była bijatyka po meczu lub w trakcie
-we wsiach po PGRowskich było najweselej - kibice miejscowych przychodzili ze skrzynkami.....jaboli, w ciągu spotkania każdy wypijał minimum 2-3 sztuki, wyzywanie od samego wjazdu do wsi
-przebojem w takim wypizdowie była baba - żulica, około 50 lat, przyszła w "guminiokach" i z 2 jabolami, oraz widłami, jak się urżneła wińskiem zaczęła atakować zawodników, łamiąc jednemu rękę, a drugiego poraniła widłami w nogę, została zaraz spacyfikowana i oddana na dołek.
-dwa razy zawodnicy zostali zaatakowani z zaskoczenia przez zorganizowaną grupę 60-70 latków, którzy byli urżnięci na maksa, a swoją nienawiść do obcych, chcieli przekazać wyrwanymi sztachetami z pobliskiego płota.
-zostawione przez zawodników ubrania na ławce przy boisku zostały obsikane
To tylko kilka przykładów co na takich meczach się odpierdala.