Kukowo. Śmiertelny wypadek na DK 65. Nie żyje kierowca ciężarówki.
Śmiertelny wypadek miał miejsce na drodze krajowej numer 65 w miejscowości Kukowo między Oleckiem a Ełkiem. Zderzyły się tam dwa pojazdy ciężarowe. Niestety jeden z kierowców nie przeżył. Trasa jest całkowicie zablokowana. Policja zorganizowała objazdy dla samochodów osobowych, ciężarowe muszą czekać.
W poniedziałek (22 lutego) na DK 65 w miejscowości Kukowo doszło do tragicznego wypadku. Na trasie między Oleckiem a Ełkiem zderzyły się dwie ciężarówki wiozące zboże oraz trociny. - Od ciężarówki jadącej w kierunku Olecka odczepiła się naczepa, która uderzyła w jadący z przeciwka drugi samochód ciężarowy - powiedziała PAP podkom. Justyna Sznel z oleckiej policji.
Kierowca pojazdu (litewskiego przewoźnika), w który uderzyła naczepa, został zakleszczony w zmiażdżonej kabinie. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, żeby ratownicy mogli się do niego dostać. Okazało się, że mężczyzna nie żyje. Szczegóły i okoliczności tego tragicznego zdarzenia wyjaśniają na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratury.
Wypadek miał miejsce około godziny 9.00. Jechałem tamtą trasą po godz. 17, droga była nadal zablokowana.
Mają tochę sprzątanie
źródło: ESKA , Radio5
Śmiertelny wypadek miał miejsce na drodze krajowej numer 65 w miejscowości Kukowo między Oleckiem a Ełkiem. Zderzyły się tam dwa pojazdy ciężarowe. Niestety jeden z kierowców nie przeżył. Trasa jest całkowicie zablokowana. Policja zorganizowała objazdy dla samochodów osobowych, ciężarowe muszą czekać.
W poniedziałek (22 lutego) na DK 65 w miejscowości Kukowo doszło do tragicznego wypadku. Na trasie między Oleckiem a Ełkiem zderzyły się dwie ciężarówki wiozące zboże oraz trociny. - Od ciężarówki jadącej w kierunku Olecka odczepiła się naczepa, która uderzyła w jadący z przeciwka drugi samochód ciężarowy - powiedziała PAP podkom. Justyna Sznel z oleckiej policji.
Kierowca pojazdu (litewskiego przewoźnika), w który uderzyła naczepa, został zakleszczony w zmiażdżonej kabinie. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, żeby ratownicy mogli się do niego dostać. Okazało się, że mężczyzna nie żyje. Szczegóły i okoliczności tego tragicznego zdarzenia wyjaśniają na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratury.
Wypadek miał miejsce około godziny 9.00. Jechałem tamtą trasą po godz. 17, droga była nadal zablokowana.
Mają tochę sprzątanie
źródło: ESKA , Radio5