Ciekawe czy browar w Tychach czerpie z tego samego źródła.
Ciekawe czy browar w Tychach czerpie z tego samego źródła.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ciekawe czy browar w Tychach czerpie z tego samego źródła.
Tak, ale nie filtruje przed zabutelkowaniem.
najlepsze jest to ze woda zalega miliony lat pod ziemioo ale jak ja czlowiek wypompuje to ma termin waznosci rotfl
Może dlatego, że jak zalega pod "ziemioo" to nie jest wystawiona na działanie promieni słonecznych i innych zjawisk ze świata zewnętrznego i nie napierdoli się w niej glonów i innego chujstwa?
Chuj, że na etykiecie jest jak byk "woda źródlana", ty wiesz lepiej, że to mineralna...
A poza tym:
Należy jednak mieć na uwadze fakt, że nie tylko zawartość minerałów w butelce decyduje o tym, czy woda jest uznana za mineralną czy też nie, ale również stabilny skład tych pierwiastków. Przykładowo Nałęczowianka o zawartości minerałów 650 mg/l to naturalna woda mineralna, a Nestlé Aquarel zawierająca więcej, bo 679,3 mg w litrze, to woda źródlana – dlatego należy uważnie czytać etykiety.
Temu "bałaganowi" sprzyja niestety stopniowe dostosowywanie naszych przepisów do regulacji unijnych i brak określonych granic dla zawartości minerałów w wodach butelkowanych. Woda źródlana składem i właściwościami ma nie różnić się od wody z kranu, przy czym należy pamiętać, że w wodach wodociągowych zawartość składników jest bardzo różna (np. dla wody wiślanej w całym jej biegu waha się od 350 do 550 mg/l). Woda mineralna natomiast ma różnić się od wody z kranu, ale nie tym, że zawiera więcej minerałów, lecz tym, że ich zawartość ma być stabilna (nie może ulegać wahaniom).
Należy podkreślić, iż ooceny i kwalifikacji rodzajowej wód dokonuje Główny Inspektor Sanitarny.
A zatem zgodnie z obowiązującymi przepisami podstawowym kryterium kwalifikacji wody jako "mineralnej" jest stabilność składu, czyli stała zawartość składników mineralnych. Podane na etykiecie stężenia nie mogą różnić się odrzeczywistej zawartości o więcej niż +/- 20%. Oznacza to po prostu, że woda faktycznie powinna zawierać deklarowane przez producenta ilości minerałów.
Także chuj wie, ile tak na prawdę jest minerałów w tej biedronkowej wodzie. Ale pij na zdrowie, autosugestia też jest ważna
.
.
.
.
.
.
żartowałem, do pieca z nimi ... z nakrętkami oczywiście ;p
@Lucas887
nakrętki się przydadzą, romowie nie więc do pieca z nimi
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów