Pracownicy fabryki klejów, farb i lakierów wracali do domu przez gadający las.
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:52
Odruchowo spojrzałem na autora...
robiła baba na drutach i spadła
Krótkie, treściwe i dobre. Byle gówno dostanie trzy razy więcej piw, bo tu jednak trzeba choć minimalnie pomyśleć.
Baba na drutach?!? Długopisy? w/w kawał jest równie zajebisty hejterzy jak te, które właśnie zebrałem z sadisticka, który nie ma konkurencji:
Przechodziłem korytarzem.
Naprzeciwko szło trzech łysych kolesi patrząc mi w oczy. Powiedziałem tylko, że mogą nie dożyć jutra. Mięczaki.
Rozeszli się ze łzami w oczach.
Tak to się załatwia na onkologii.
Pracownicy fabryki klejów, farb i lakierów wracali do domu przez gadający las.
Irański satelita przekroczył granicę z Pakistanem.
Zaraz potem tragarze odmówili wykonywania dalszych poleceń.
Po kilkudniowej libacji współpracownicy budzą Abrahama Lincolna,
który za chwilę krzyczy:
Że niby co uwolniłem?
Czytam w przepisie kulinarnym: ''...i ustawić piecyk na 180 stopni...''
Pojeb@ło ich? Drzwiczkami do ściany?!
- synu ty masz problemy z narkotykami?
- nie mamo, dzwonię i mam.
Czarownicę spalić!
- Ale ona taka piękna...
- OK. A potem spalić!
Po słusznie nawilżanej imprezie imieninowej, gospodarze zbierają się do spania, nagle w sypialni słychać głośny łomot.
- Co to było, do cholery?! - pyta żona.
- Koszula mi spadła - odpowiada mąż.
- A skąd ten łomot?
- Bo jeszcze jej nie zdjąłem...
Przechodziłem korytarzem.
Naprzeciwko szło trzech łysych kolesi patrząc mi w oczy. Powiedziałem tylko, że mogą nie dożyć jutra. Mięczaki.
Rozeszli się ze łzami w oczach.
Tak to się załatwia na onkologii.
Pracownicy fabryki klejów, farb i lakierów wracali do domu przez gadający las.
Irański satelita przekroczył granicę z Pakistanem.
Zaraz potem tragarze odmówili wykonywania dalszych poleceń.
Po kilkudniowej libacji współpracownicy budzą Abrahama Lincolna,
który za chwilę krzyczy:
Że niby co uwolniłem?
Czytam w przepisie kulinarnym: ''...i ustawić piecyk na 180 stopni...''
Pojeb@ło ich? Drzwiczkami do ściany?!
- synu ty masz problemy z narkotykami?
- nie mamo, dzwonię i mam.
Czarownicę spalić!
- Ale ona taka piękna...
- OK. A potem spalić!
Po słusznie nawilżanej imprezie imieninowej, gospodarze zbierają się do spania, nagle w sypialni słychać głośny łomot.
- Co to było, do cholery?! - pyta żona.
- Koszula mi spadła - odpowiada mąż.
- A skąd ten łomot?
- Bo jeszcze jej nie zdjąłem...