Po dwóch lat związku z pewna samiczką zauważyłem że mam na nią spory wpływ. Nasza ostatnia rozmowa jadąc przez miasto.
Ja: Popatrz. Dlaczego stare cygany zawsze są grube? Przecież kradzione nie tuczy.
Ona: Widocznie to tyczy się tylko ludzi...
…………………………………………….
Ona: Wiesz, wymyśliłam kawał może byś go wrzucił na sadola:
Co to jest mulat? Hybryda międzygatunkowa człowieka i czarnucha.
Ja: Dobre, ale chyba będzie to za hermetyczne (jako że mamy specyficzne wykształcenie i pasje, taka gra słów nas śmieszy) normalni ludzie nie zrozumieją sedna żartu. Powiedzą że to suche.
Ona: SUCHE? Jestem kobietą. Dla nas wymyślenie tego to szczyt możliwości intelektualnej więc więcej wyrozumiałości.
Uwielbiam jej antyfeminizm
Ja: Popatrz. Dlaczego stare cygany zawsze są grube? Przecież kradzione nie tuczy.
Ona: Widocznie to tyczy się tylko ludzi...
…………………………………………….
Ona: Wiesz, wymyśliłam kawał może byś go wrzucił na sadola:
Co to jest mulat? Hybryda międzygatunkowa człowieka i czarnucha.
Ja: Dobre, ale chyba będzie to za hermetyczne (jako że mamy specyficzne wykształcenie i pasje, taka gra słów nas śmieszy) normalni ludzie nie zrozumieją sedna żartu. Powiedzą że to suche.
Ona: SUCHE? Jestem kobietą. Dla nas wymyślenie tego to szczyt możliwości intelektualnej więc więcej wyrozumiałości.
Uwielbiam jej antyfeminizm
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis