Ludzie są głupi. Puszczają na stok, między dorosłych dzieciaki, które ledwo nauczą się jak jeździć na nartach to zapierdalają na krechę, na nic nie zważają. Niech się potem taki zderzy z kilkukrotnie cięższym od niego dorosłym, przy prędkości kilkudziesięciu km/h to śmierć na miejscu. Osobiście znam taki przypadek śmierci 9 latka. Potem wielka rozpacz, że jak to zginął. Z dzieciakami to co najwyżej na oślą łączkę. Ten sport jest szalenie niebezpieczny i urazowy i za puszczanie dziecka w tłum na głównym stoku należy się medal imienia Waśniewskiej.
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
